Reklama
Rozwiń

Wciąż duże różnice płac w regionach

W najbiedniejszym woj. warmińsko- -mazurskim płace rosły tak samo szybko jak na Mazowszu.

Aktualizacja: 15.08.2013 12:28 Publikacja: 14.08.2013 00:24

Wciąż duże różnice płac w regionach

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

„Rz" sprawdziła, jak zmieniły się płace w poszczególnych powiatach w ciągu ostatnich 10 lat. Wnioski są dosyć zaskakujące, bo wbrew przewidywaniom, wynagrodzenia nie zawsze rosną najszybciej tam, gdzie są najniższe.

Nożyce się rozwierają

Najniższe średnie wynagrodzenie jest w woj. warmińsko mazurskim - 3,15 tys. zł w 2012 r. W porównaniu z 2002 r. płace wzrosły tam o ok. 61 proc. Byłoby to całkiem duża dynamika gdyby nie fakt, że na Mazowszu, które od lat jest regionem z najwyższymi wynagrodzeniami, także wzrosły one w tym czasie o ok. 60 proc. Oznacza to, że w ciągu 10 lat różnica między najbiedniejszym pod względem płac regionem a najbogatszym prawie wcale się nie zmniejszyła.

- Podobnie wyglądają inne dane przedstawiające zamożność regionów, czyli PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca - komentuje Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK, ekspert ds. rozwoju regionalnego. - Oprócz pojedynczych lat, gdzie widać poprawę w Polsce utrzymuje się - naturalna zresztą - tendencja pogłębiającego się rozwarstwiania między regionami - dodaje.

Tutaj dobrze zarobisz

Spośród  pięciu najbiedniejszych regionów równie słabo jak na Warmii i Mazurach jest pod względem wzrostu płac w woj. świętokrzyskim - wzrost o 63 proc. w ciągu 10 lat, a znacznie lepiej - w podkarpackim (68 proc.) i podlaskim - (69 proc.).  Na wschodzie Polski liderem jeśli chodzi o dynamike wynagrodzeń jest woj. lubelskie, gdzie płace dziś wynoszą 3,38 tys. zł brutto (dla porównania na Mazowszu to 4,64 tys. zł), czyli o 74 proc.  niż w 2002 r.

Znacznie wyższy niż 10 lat temu jest też poziom płac w woj. łódzkim - o 72 proc. oraz  dolnośląskim - o 71,4 proc. Na Dolnym Śląsku płace i tak już należą do najwyższych - 3,7 tys. zł brutto w 2012 r.

Naturalne przyciąganie

Tomasz Kaczor podkreśla, że także w kolejnych latach trudno oczekiwać, by płace we  wszystkich biedniejszych województach rosły szybciej od średniej, a we wszystkich bogatszych - wolniej. - Zwykle jest tak, że firmy, które płacą większe pensje, automatycznie przyciągają inne firmy, które też muszą zapłacić więcej. To takie zamknięte koło, które trudno przerwać - wyjaśnia Kaczor.  Tak jest np. z centrami usług wspólnych, które powstają ostatnio w Polsce jak grzyby po deszczu, ale najczęściej tylko w kilku wybranych metropoliach.

Powiatowe różnice

W rozbiciu mapy wynagrodzeń na powiaty  można zauważyć, że mimo wszystko na wschodzie Polski pojawiło się kilka rejonów wyróżniających sie na plus. To m.in. powiat janowski, bielski, czy sejneński w woj. podlaskim.

- Rozwijamy się, ale potrzebujemy jeszcze wsparcia ze strony państwa w postaci infrastruktury. Tak, aby do nas można było szybko i bezpieczenie dojechać  - podkreśla Piotr Bożnko, wicestarosta powiatu bielskiego. Przydałoby się tam także więcej pieniędzy z funduszy UE.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.cieslak@rp.pl

Najwyższe płace jednak w przemyśle

Powiat lubiński wciąż na czele

W 2012 r. najwyższymi średnimi wynagrodzeniami mogli pochwalić się mieszkańcy powiatu lubińskiego (woj. dolnośląskie) - ok. 6,5 tys. zł brutto. Płace są tam wysokie, ponieważ wysokie uposażenie płaci największy zakład przemysłowy gigant - KGHM. Zresztą czołówka powiatów o najwyższych średnich płacach skupia głównie te, w których zlokalizowane są duże zakłady przemysłowe - Jastrzębie Zdrój z Jastrzębską Spółką Węglową, powiat bełchatowski z Kopalnią Bełchatów, powiat łęczycki z Kopalnią Bogdanka czy Płock z PKN Orlen. Wysokie płace są też oczywiście w największych miastach - Warszawa - 5 tys. zł, Katowice - 4,97 tys. zł, czy Gdańsk - 4,4 tys. zł. Najniższe płace - jak wynika z danych GUS - od lat notowane są w powiecie kępińskim (woj. wielkopolskie - w 2012 r. wyniosły one 2,35 tys. zł), w powiecie brzezińskim (woj. łódzkie, 2,56 tys. zł) czy jarocińskim (woj. wielkopolskie, 2,6 tys. zł brutto). Do powiatów na najwyższym wzroście płac w ciągu ostatnich 10 lat należą: hajnowski (woj. podlaskie - 90 proc.), Mysłowice (woj. śląskie), lubiński, Jastrzębie-Zdrój, świdnicki (woj. kujawsko-pomorskie), bielski (woj. podlaskie) i poddębicki (woj. łódzkie - 116 proc.).

Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty