„Rz" sprawdziła, jak zmieniły się płace w poszczególnych powiatach w ciągu ostatnich 10 lat. Wnioski są dosyć zaskakujące, bo wbrew przewidywaniom, wynagrodzenia nie zawsze rosną najszybciej tam, gdzie są najniższe.
Nożyce się rozwierają
Najniższe średnie wynagrodzenie jest w woj. warmińsko mazurskim - 3,15 tys. zł w 2012 r. W porównaniu z 2002 r. płace wzrosły tam o ok. 61 proc. Byłoby to całkiem duża dynamika gdyby nie fakt, że na Mazowszu, które od lat jest regionem z najwyższymi wynagrodzeniami, także wzrosły one w tym czasie o ok. 60 proc. Oznacza to, że w ciągu 10 lat różnica między najbiedniejszym pod względem płac regionem a najbogatszym prawie wcale się nie zmniejszyła.
- Podobnie wyglądają inne dane przedstawiające zamożność regionów, czyli PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca - komentuje Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK, ekspert ds. rozwoju regionalnego. - Oprócz pojedynczych lat, gdzie widać poprawę w Polsce utrzymuje się - naturalna zresztą - tendencja pogłębiającego się rozwarstwiania między regionami - dodaje.
Tutaj dobrze zarobisz