Reklama
Rozwiń

Niezbyt częste zmiany prezesa pomagają zwiększyć wartość firmy

Średni staż szefa ?w czołowych firmach świata skrócił się w ostatnich latach prawie o połowę. To przejaw krótkoterminowego podejścia do oceny spółek, które szkodzi inwestorom ?i gospodarce.

Publikacja: 13.02.2014 01:40

Niezbyt częste zmiany prezesa pomagają zwiększyć wartość firmy

Foto: Bloomberg

O ile jeszcze w połowie lat 90. XX wieku prezesi 2,5 tys. największych na świecie firm zarządzali nimi średnio przez dekadę, o tyle w ostatnich latach ich przeciętny staż skrócił się do ok. sześciu lat.

To niemal dwukrotne przyspieszenie wymiany top menedżerów jest jednym z przejawów, a jednocześnie skutków zjawiska short-termismu, czyli nadmiernej koncentracji na osiąganiu korzyści w krótkim okresie – ocenia Jacek Kędzior, partner zarządzający firmy doradczej EY Polska. To ona przeprowadziła badania dotyczące wpływu short-termismu na wartość największych firm Europy.

Zdaniem ekspertów EY do nadmiernej koncentracji na szybkich rezultatach przyczyniła się m.in. presja funduszy inwestycyjnych i dużych inwestorów. A ci częściej wymieniają dziś akcje w swych portfelach i oczekują szybkich zysków.

– Ta presja znajduje odbicie w strukturach zarządzania oraz w systemach wynagradzania menedżerów, które premiują krótkookresowe wyniki – wyjaśnia Marek Rozkrut, główny ekonomista EY. W rezultacie skraca się kadencja prezesów, co zwiększa skłonność menedżerów do podejmowania krótkoterminowych działań – zadłużania spółek, rezygnacji z inwestycji w nowe produkty oraz badania i rozwój.

Jak jednak wynika z badań przeprowadzonych w Wlk. Brytanii, inwestorzy i menedżerowie zdają sobie sprawę z problemu short-termismu – ok. 90 proc. z nich widzi w nim główną barierę wzrostu i rozwoju biznesu w swym kraju. Istnienie tej bariery potwierdza również analiza EY, która objęła tysiąc czołowych spółek publicznych w Europie (w tym 50 w Polsce), działających w latach 1998–2013.

Jej autorzy ustalili, że wprawdzie w krótkim terminie (w perspektywie roku) short-termism, szczególnie w postaci częstej wymiany szefów, nie wpływa negatywnie na wartość firm, ale na dłuższą metę może znacząco przyhamować jej wzrost. Według danych EY w okresie 2005–2013 kapitalizacja spółek, które najrzadziej wymieniały swych szefów, zwiększyła się o 70 proc., podczas gdy wśród firm, które najczęściej dokonywały takich roszad, ten wzrost wyniósł zaledwie 2 proc.

Choć w krótkiej perspektywie ani długość stażu prezesa, ani fakt wyboru na to stanowisko menedżera z zewnątrz nie wpływają na zmianę wartości firmy (najważniejsza jest koniunktura w branży), to w długim okresie wyraźnie zyskują na znaczeniu. Jak dowodzi analiza EY, dłuższy staż szefa ma wtedy pozytywny wpływ na wzrost wartości, podobnie jak zatrudnienie na tym stanowisku osoby z firmy.

Korzystne dla budowania wartości spółki są też długookresowe programy motywacji finansowej. Ryzykowny może być zaś na dłuższą metę wybór menedżera spoza spółki.

Jak podkreśla Jacek Kędzior, short-termism w firmach wpływa na całą gospodarkę. – Decyzje na poziomie mikro przekładają się na sytuację makroekonomiczną. To krótkoterminowe myślenie zarządów, osób odpowiedzialnych za decyzje leżało u podstaw kryzysu finansowego – podkreślał szef EY Polska.

Przyznał jednak, że nie liczy na szybkie odejście od takiego nastawienia – nawet jeśli unijne dyrektywy próbują ograniczyć jego skalę w sektorze finansowym (m.in. poprzez odroczenie wypłaty części rocznych bonusów).

Pozytywnym sygnałem były opracowane wiosną 2013 r. dobre praktyki w spółkach Skarbu Państwa przez ówczesnego szefa resortu. Jednak jak wynika z niedawnych analiz „Rz", to państwowe spółki były w 2013 r. w czołówce pod względem rotacji szefów.

O ile jeszcze w połowie lat 90. XX wieku prezesi 2,5 tys. największych na świecie firm zarządzali nimi średnio przez dekadę, o tyle w ostatnich latach ich przeciętny staż skrócił się do ok. sześciu lat.

To niemal dwukrotne przyspieszenie wymiany top menedżerów jest jednym z przejawów, a jednocześnie skutków zjawiska short-termismu, czyli nadmiernej koncentracji na osiąganiu korzyści w krótkim okresie – ocenia Jacek Kędzior, partner zarządzający firmy doradczej EY Polska. To ona przeprowadziła badania dotyczące wpływu short-termismu na wartość największych firm Europy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty