Jak wynika z danych zbiorczych ZUS-u, liczba wydanych zwolnień lekarskich z tytułu choroby własnej osób ubezpieczonych w roku 2011 wzrosła o zaledwie 0,6 proc. (104 tys.) w stosunku do roku poprzedniego.

Choć całkowita liczba zwolnień zwiększyła się nieznacznie, to w niektórych grupach można zaobserwować wyraźne zmiany. Najbardziej, bo o 7,7 proc., wzrosła liczba zwolnień trwających 31 dni lub więcej (w 2011 roku było ich aż o 50,6 tysięcy więcej).

Zwiększyła się również liczba najpopularniejszych zwolnień, czyli krótkoterminowych (do 6 dni). Przyrost wyniósł 2,11 proc. (116,1 tysięcy zwolnień więcej).

Jak podliczyła agencja Newseria, w ubiegłym roku Polacy przebywali na zwolnieniach lekarskich łącznie przez ok. 190 tys. dni. Koszt zasiłków chorobowych wyniósł 11,7 mld zł, z czego 7,2 mld zł sfinansował Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, a 4,5 mld zł wypłacili pracodawcy. Dlatego na nieobecnościach pracowników z powodu choroby tracą zarówno przedsiębiorcy, jak i podatnicy. To jeden z najwyższych wyników w Europie.