Robert, kierownik w zagranicznej spółce transportowej, po licencjacie z logistyki zdecydował się od razu na MBA. Uznał, że to bardziej perspektywiczne rozwiązanie dla jego kariery niż studia magisterskie.
Według najnowszych badań serwisu MBA Portal już dwie trzecie programów MBA przyjmuje kandydatów z licencjatem. Co prawda organizatorzy zastrzegają zwykle, że preferują słuchaczy po magisterium, a ci z licencjatem muszą się wykazać dłuższym i bogatym doświadczeniem zawodowym oraz bardzo dobrymi wynikami podczas procesu kwalifikacji, tak by nie obniżać poziomu grupy. Połowa programów przeprowadza zresztą test kwalifikacyjny – najczęściej językowy i matematyczno-logiczny.
Konkurencja zmusza jednak uczelnie do elastyczności, tym bardziej, że w ciągu ostatniego roku na polskim rynku przybyło aż dziewięć nowych programów MBA. Co prawda pięć innych zlikwidowano, ale i tak bilans jest dodatni, co może wskazywać na poprawę koniunktury na rynku edukacji menedżerskiej.
W rezultacie kandydaci na studia MBA mają dziś do wyboru 52 programy na krajowych uczelniach w 14 miastach. To najwięcej od trzech lat – wynika z najnowszych badań MBA Portal. Jego szef Jakub Leszczyński zwraca uwagę, że to pierwszy taki wzrost od początku prowadzonych przez portal badań rynku, czyli od kryzysowego 2009 roku. Wtedy z polskiego rynku zniknęło aż sześć programów, a następne lata przyniosły kolejne spadki.
Na koniunkturę nie narzekają studia, które przez lata obecności na rynku wyrobiły sobie mocną markę. Tak jak najdłużej działający polski program Executive MBA w Akademii Leona Koźmińskiego (ALK), który ma już 24-letnią tradycję, dorobił się już ponad 1400 absolwentów, a nawet edycji zagranicznej – na Białorusi.