Reklama
Rozwiń

Miłość przy biurku

Niektórzy z nas Walentynki mogą świętować w pracy. To tam prawie jedna czwarta ankietowanych Polek i Polaków poznała swego obecnego życiowego partnera.

Publikacja: 14.02.2014 06:54

Miłość przy biurku

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

W gwiazdkowej komedii romantycznej „To właśnie miłość", aż cztery z dziesięciu historii dotyczy romansów, które zaczęły się w pracy. Wśród bohaterów jest premier, który z wzajemnością zakochuje się w pracownicy swej kancelarii, szef agencji reklamowej romansujący z diaboliczną asystentką, jego nieśmiała pracownica –ofiara niespełnionego (choć odwzajemnianego) uczucia do kolegi –informatyka, no i para aktorów, których strzała amora dosięgła na planie filmu pornograficznego.

Flirty i miłosne historie w pracy to częsty wątek w filmach, powieściach, a także w biografiach znanych ludzi. Do historii amerykańskiej polityki przeszedł skandal obyczajowo-polityczny, który przed laty wywołał erotyczna przygoda prezydenta Clintona z Moniką Lewinsky, stażystką w Białym Domu i omal nie pozbawił go stanowiska.

Jednak spora część miłosnych historii w pracy kończy się filmowym wręcz happy-endem. Mogą coś o tym powiedzieć Bill i Melinda Gates, którzy poznali się, gdy przyszła żona miliardera pracowała w Microsofcie.

Obawy Amerykanów

W tej sytuacji trochę zaskakujące są najnowsze wyniki globalnej ankiety portalu Monster.com, w której ponad połowa z 5 tys. badanych internautów odżegnuje się od miłości w pracy. Czterech na dziesięciu nigdy by się nie zdecydowało na firmowy romans, ani nawet randkę z osobą z firmy w obawie, że mogłoby to zaszkodzić ich karierze.

I nic dziwnego, skoro w części firm polityka korporacyjna zdecydowanie odradza romantyczne związki w pracy- szczególnie w relacjach przełożony –podwładny. Ich ujawnienie zwykle kończy się odejściem z firmy jednej ze stron.- Zwykle kobiety, bo to przeważnie ona jest podwładną -przyznaje prosząc o anonimowość szefowa HR jednej z  korporacyjnych spółek w Warszawie.

Ci, którzy nie mają obaw przed romansem w pracy, są w mniejszości (27 proc.), ale za to co piąty zapewnia, że zaryzykowaliby nawet zawodową stratę, jeśli naprawdę spodobałaby im się osoba, z którą pracują.

Jak wynika z ankiety, najwięcej oporów przed firmowymi romansami mają Amerykanie. Być może dlatego, że przy tak wyśrubowanych jak w USA normach politycznej poprawności nawet niewinna próba flirtu może się skończyć oskarżeniem o molestowanie seksualne. Bardziej tolerancyjni są tu Europejczycy- tylko co czwarty zdecydowanie odrzuca możliwość romansu w pracy.

Serce Francuza

Europejską średnią gotowości do amorów w biurze podwyższają Francuzi. Choć siedmiu na dziesięciu z nich zdaje sobie sprawę, że taka sytuacja mogłaby przynieść negatywne skutki w karierze, to jednocześnie co drugi jest gotów ponieść ryzyko dla kogoś, kto wpadnie im w oko. Wśród Niemców na taki krok gotowych jest co czwarty. A Polacy?  - Nie jesteśmy tak restrykcyjni jak Amerykanie i bliżej nam do ogólnoeuropejskiego podejścia do tematu – dodaje Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl

Potwierdza to również niedawno badanie portalu Praca.pl, według którego ok. 40 proc. Polaków ma za sobą sercowe przygody w pracy. Prawie co czwarty ankietowany przyznał, że właśnie tam poznał swego obecnego życiowego partnera. Co szósty ankietowany miał natomiast za sobą biurowy romans.

Widać to także w badaniu CBOS sprzed kilku lat, według którego co trzecia osoba przyznająca się do zdrady partnera poznała kochanka lub kochankę w pracy.

Bez czułości w biurze

Sondaż portalu Praca.pl wykazuje, że wśród tych, którzy w biurze nie romansują, więcej (34 proc.) jest przeciwnikami takich historii. Jednak co czwartej osobie miłosne związki współpracowników nie przeszkadzają. To oznacza, że zakochani mogą spotkać się i z życzliwością i z potępieniem w pracy.

Zdaniem ekspertów HR, na to drugie najbardziej narażone są związki szefów z podwładnymi. Odradzają więc romanse z przełożonym. Jeśli już ktoś się zakochuje tylko w szefach ( władza jest silnym afrodyzjakiem) lepiej romansować z szefem innego działu, a najlepiej z osobą, z którą nie łączą nas służbowe zależności. Jednak i wtedy nie należy przesadzać z okazywaniem czułości w biurze.

Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl radzi, by przed decyzją o randce z koleżanką lub kolegą z pracy, zanim romans się rozkręci, zapoznać się z polityką firmy w tym zakresie.

- Warto więc zachować dużą ostrożność Nie ryzykujmy dobrej pracy dla chwili przyjemności – dodaje Majewska. Zaznacza jednak w prawdziwie walentynkowym stylu, że jeśli w grę wchodzi prawdziwe uczucie, to warto zaryzykować- znalezienie prawdziwej miłości może być trudniejsze niż nowej pracy.

W gwiazdkowej komedii romantycznej „To właśnie miłość", aż cztery z dziesięciu historii dotyczy romansów, które zaczęły się w pracy. Wśród bohaterów jest premier, który z wzajemnością zakochuje się w pracownicy swej kancelarii, szef agencji reklamowej romansujący z diaboliczną asystentką, jego nieśmiała pracownica –ofiara niespełnionego (choć odwzajemnianego) uczucia do kolegi –informatyka, no i para aktorów, których strzała amora dosięgła na planie filmu pornograficznego.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty