Komputer powstrzyma ucieczkę cenionego specjalisty

A może również pomóc zapobiec odejściu cenionego specjalisty czy menedżera. Amerykańskie spółki testują już systemy, które ułatwią im opanowanie rotacji kadr.

Aktualizacja: 15.03.2015 11:45 Publikacja: 15.03.2015 08:35

Amerykańskie spółki testują już systemy, które ułatwią im opanowanie rotacji kadr

Amerykańskie spółki testują już systemy, które ułatwią im opanowanie rotacji kadr

Foto: Bloomberg

Na pozór może to wyglądać jak kolejny pomysł z Big Brothera i programów szpiegujących pracowników. A nawet gorzej- bo nie chodzi o to co ludzie zrobili, ale o to, co dopiero mogą zrobić( choć być może jeszcze o tym nie myślą...)...

Jak jednak twierdzą przedstawiciele spółek IT oferujących nowe narzędzia informatyczne dla działów HR i firm rekrutacyjnych, nie chodzi tutaj o włamywanie się do mózgów pracowników. Wszystko polega na połączeniu nowych technologii (machine learning, czyli systemów uczących się), statystyki i wielkich zasobów danych- Big Data.

Takie połączenie pomaga określić, którzy z cennych pracowników mogą być najbardziej podatni na zmianę firmy- jeszcze zanim zaczną rozglądać się za nowym zatrudnieniem.

Intuicja już nie zwiedzie

Na razie firmy bazują tu zwykle na doświadczeniu i intuicji swoich menedżerów- to oni powinni wiedzieć, którzy z podwładnych będą skłonni do zmiany pracy, bo są np. sfrustrowani albo szukają nowych wyzwań.

Intuicja nierzadko jednak zawodzi i szefowie bywają zaskakiwani nagłym odejściem dobrego specjalisty (z większością tych słabszych już się rozstali w latach kryzysu). Teraz z pomocą przyjdą im algorytmy.

– Nie chodzi o odhumanizowanie całego procesu oceny, ale o ulepszenie ludzkich opinii- tłumaczy w rozmowie z serwisem Business Insider, Daniel Beck, menedżer w amerykańskiej spółce Workday, która specjalizuje się w technologiach w obszarze HR a od ponad roku oferuje pracodawcom program pomagający ograniczać rotację załogi. Analizuje on przebieg kariery pracownika porównując to z danymi osób, które miały podobną ścieżkę rozwoju-biorąc pod uwagę m.in. staż ich pracy i termin ostatniego awansu albo podwyżki.

Klucz do sukcesu tego systemu wczesnego ostrzegania przed utratą kadr tkwi w dużej liczbie porównywalnych danych, co pozwala wychwycić pewne prawidłowości- np. że młodzi ludzie na danym stanowisku zwykle po trzech latach zmieniają albo stanowisko albo pracę.

Obawy Wal- Marta

Danych jest naprawdę sporo, bo obok analizy przebiegu kariery tysięcy specjalistów i menedżerów (duże firmy korzystające z programu mają dane o swoich obecnych i byłych pracownikach), program analizuje też oferty pracy określając, jacy kandydaci są obecnie najbardziej poszukiwani biorąc też pod uwagę dodatkowe czynniki jak sytuacja, zarobki w danej branży czy standard życia w danym regionie....

Pracodawca wiedząc, którzy z pracowników mogą niedługo zacząć myśleć o zmianie zatrudnienia, może zaoferować im n.p. awans albo przynajmniej porozmawiać o możliwościach rozwoju w firmie. Według informacji „The Wall Street Journal" po informatyczne systemy wczesnego ostrzegania przed odejściami pracowników sięgają już m.in. handlowy gigant, Wal-Mart i bank Credit Suisse. Malejące bezrobocie w stanach i rosnące problemy z pozyskaniem odpowiednich pracowników (szef jednej z agencji zatrudnienia mówił niedawno dziennikarzom, że weźmie każdego, byle chciał pracować i nie ćpał...) sprawiły, że firmy zaczynają bardziej dbać o obecną załogę. Nie bez powodu Wal-Mart zaskoczył niedawno rynek podwyższając dla 40 proc. pracowników minimalną stawkę do 9 dolarów za godzinę. (o 1,75 dol. powyżej federalnego minimum) i zapowiedział, że w 2016 r. podwyższy ją do 10 dolarów..

Gdy praca szuka kandydata

Z drugiej strony pracodawcy mogą też sięgnąć po podobne narzędzia by skuteczniej zabiegać o talenty a raczej przechwycić je z innej firmy... Amerykańska spółka Entelo, specjalizująca się w narzędziach rekrutacyjnych, która prowadzi też platformę rekrutacyjną w IT, proponuje własny program, który także wskazuje potencjalnych chętnych do zmian pracy- biorąc po uwagę ok. 70 różnych zmiennych – w tym np. niedawne aktualizacje profilu na biznesowych portalach społecznościowych. Jak tłumaczył John Bischke, prezes i współzałożyciel Entel, obecnie pracodawcy i rekruterzy muszą aktywniej szukać kandydatów do pracy- nie wystarczy opublikować ofertę i czekać na zalew CV.

- Coraz częściej to praca dzisiaj znajduje dobrego kandydata niż on pracę- ocenia Bischke, dodając, że firmom będzie łatwiej ( i szybciej) zrekrutować pracownika, jeśli ze swoją ofertą zwrócą się od razu do osób skłonnych do zmiany pracy.

Praca
Polscy seniorzy są chętni do dłuższej pracy. Jak im to ułatwić?
Praca
Polacy będą pracować krócej? Wkrótce ruszy pilotaż
Praca
Amerykanie wertują oferty pracy w Wielkiej Brytanii
Praca
Cyfrowe przyspieszenie w obsłudze pracowników z zagranicy
Praca
Jak przetrwać zwolnienie: rady dla zwalnianych i zwalniających
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem