Kindergeld to zasiłek rodzinny w Niemczech, który wypłacany jest na dzieci aż do momentu podjęcia przez nie pracy, jednak najdłużej do ukończenia 25. roku życia, bez względu na wysokość dochodów rodziców. Wysokość zasiłku jest zależna jedynie od ilości posiadanych dzieci.
Według doniesień Deutsche Welle, skargę do BFH złożył Polak delegowany przez pracodawcę do Niemiec, gdzie jest też zameldowany. Polak, ojciec dwóch córek, pobierał od września 2015 zasiłek rodzinny Kindergeld w pełnej wysokości. Kasa Rodzinna krajowego urzędu pracy w Niemczech stwierdziła, że od kwietnia 2016 do września 2017 Polak otrzymywał na dzieci również polskie świadczenie 500+ (około 116 euro miesięcznie). Pomniejszyła więc Kindergeld o polskie świadczenie i zażądała od Polaka zwrotu 2.122 euro.
Niemieccy sędziowie uznali, że polskie 500+ wypłacane co miesiąc na każde dziecko jest „regularnym świadczeniem finansowym przyznawanym stosownie do liczby i wieku dzieci", a tym samym jest świadczeniem tego samego rodzaju co niemiecki Kindergeld.
Zgodnie z unijnymi przepisami, świadczenia rodzinne mogą przysługiwać w różnych krajach. W pierwszej kolejności za wypłatę świadczeń odpowiedzialny jest kraj, w którym prawo do otrzymywania takich świadczeń wynika z zatrudnienia rodzica lub jego małżonka. Jeśli uprawnienia do otrzymywania świadczeń wynikają z zatrudnienia (lub pracy na własny rachunek) w obu krajach, za wypłatę w pierwszej kolejności odpowiedzialny jest kraj, w którym mieszkają dzieci, o ile jedno z rodziców pracuje w tym kraju. W przeciwnym wypadku będzie to kraj, w którym zasiłki są wyższe.
Polacy mieszkający w Niemczech mogą otrzymać Kindergeld nawet wówczas, gdy ich dzieci żyją w Polsce. Nie mogą jednak dostawać obu świadczeń jednocześnie w pełnej wysokości: heżeli ktoś pobiera w Polsce 500+, to w ramach Kindergeld zostanie wypłacona różnica pomiędzy obydwoma świadczeniami.