Ciągle nie wiadomo, jak będą wyglądały przepisy emerytalne, które mają zacząć obowiązywać od początku przyszłego roku. Sejm na rozpoczynającym się właśnie posiedzeniu zajmie się przygotowanym już dwa lata temu projektem obywatelskim, a on przewiduje utrzymanie dotychczasowych uprawnień do wcześniejszych emerytur wśród zatrudnionych w szczególnych warunkach i szczególnym charakterze.
– Proponowane przez nas przepisy dotyczą blisko 800 tys. osób urodzonych między 1949 a 1968 r. Naszym zdaniem nie powinny tracić prawa do wcześniejszych emerytur – mówi Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
– Nie można zabierać prawa do wcześniejszych emerytur osobom, które przed laty podejmowały pracę w warunkach dających wówczas prawo do tego świadczenia, a teraz w wyniku zmiany przepisów miałyby stracić wypracowane przez lata uprawnienia. Mam nadzieję, że rząd i Sejm weźmie pod uwagę rozwiązania, pod którymi podpisało się ponad 700 tys. obywateli.
Po wejściu tych przepisów w życie osoby, które pracowały już w szczególnych warunkach bądź charakterze, mogłyby w ciągu sześciu miesięcy wpisać się do specjalnego rejestru prowadzonego przez ZUS. Wpis oznaczałby prawo do wcześniejszej emerytury. Projekt ponadto nie przewiduje dodatkowej składki na finansowanie tych emerytur. Lansowany przez rząd dodatkowy fundusz na te emerytury, zdaniem ekspertów, powinien zostać wprowadzony już na początku reformy emerytalnej w 1999 r.
– Skoro ten projekt został poparty przez tak dużą grupę obywateli, to trzeba go potraktować z całą powagą – ocenia Sławomir Piechota, przewodniczący Sejmowej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. – Musimy jednak pamiętać, że idzie on w przeciwną stronę niż reforma rozpoczęta w 1999 r.