Z założeń do reformy emerytur mundurowych przedstawionych w piątek przez Grzegorza Schetynę, ministra spraw wewnętrznych i administracji, wynika, że funkcjonariusze, którzy 1 stycznia 2010 r. będą mieli wypracowany 15-letni okres służby, pozostaną na stałe w starym systemie.
Z kolei mundurowi, którzy do tego czasu nie osiągną 15 lat w służbie, otrzymają prawo wyboru systemu emerytalnego w przyszłości. Decyzję będą jednak musieli podjąć do końca czerwca 2009 r. Jeśli tego nie zrobią, zostaną potraktowani, jakby wybrali nowe zasady. Jeżeli zdecydują się zostać w starym systemie, to ich emerytura zostanie obliczona na nowych zasadach, czyli na podstawie średniego uposażenia z ostatnich trzech lat (a nie, jak dotychczas, na podstawie ostatniego uposażenia). Dodatkowo mundurowi nie będą mogli już łączyć emerytury z rentą z tytułu utraty zdrowia podczas służby.
Wyboru nie będą mieli zaś tylko ci funkcjonariusze, którzy przyjdą do służby po wejściu nowych przepisów w życie, czyli po 1 stycznia 2010 r. Ich świadczenia emerytalne będą przyznawane wyłącznie na nowych zasadach.
W obawie przed utratą dotychczasowych uprawnień emerytalnych do końca lutego z policji odeszło już 2189 funkcjonariuszy (prawie dwa razy więcej niż w porównywalnym okresie w ostatnich dwóch latach).
– Chcemy zatrzymać jak najwięcej doświadczonych funkcjonariuszy w służbie, tak by mogli przekazywać swoją wiedzę młodszym kolegom – stwierdził Adam Rapacki, podsekretarz stanu w MSWiA. – Udało się nam wynegocjować podwyżki. Teraz średnia płaca w policji wynosi około 4 tys. zł. Chcemy także poprawić warunki pracy policjantów i zdjąć z nich niepotrzebne obowiązki.