Uchwalona przez Sejm prezydencka nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS jest reakcją na zamieszanie wynikłe z przepisów oszczędnościowych zaproponowanych przez ministra finansów.
W myśl tych rozwiązań od 1 stycznia 2011 r. osoby odchodzące na emeryturę muszą zrezygnować z pracy przynajmniej na jeden dzień. Ci, którzy od 1 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. skorzystali z możliwości przejścia na emeryturę bez konieczności zwalniania się z etatu, muszą do końca września rozwiązać przynajmniej na chwilę swoje umowy. Inaczej ZUS od 1 października zawiesi im wypłatę tego świadczenia.
Dla osób, które wybiorą zatrudnienie, prezydent zaproponował nowelizację łagodzącą skutki tych zmian. Jeśli po zawieszeniu świadczenia przez ZUS przepracują 18 miesięcy (prezydent proponował 30 miesięcy), będą mogły przeliczyć swoje emerytury na nowo. Nawet wtedy nie unikną jednak obowiązku rezygnacji z dotychczasowej pracy.
Nowela nie likwiduje problemu osób, które będą musiały zrezygnować z pracy po raz drugi. Najpierw – gdy skorzystały z wcześniejszej emerytury czy pomostówki, a teraz – gdy chcą przejść na emeryturę w powszechnym wieku.