Takie rekomendacje płyną z przeglądu przepisów emerytalnych, jakie przeprowadził w ostatnich miesiącach ZUS.
To zresztą niejedyne zmiany, jakie zdaniem ZUS powinny wejść niebawem w życie. Podczas środowej konferencji na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego przedstawiciele Zakładu mówili o tym, że w przepisach emerytalnych należy wprowadzić minimalny staż pracy, 15 lat dla kobiet i 20 dla mężczyzn, poniżej którego emeryt nie będzie nabywał prawa do comiesięcznego świadczenia z ZUS. Zamiast tego dostanie jednorazowo zgromadzone dotychczas składki jako tzw. świadczenie zwrotne. Nie będzie też możliwości dziedziczenia środków zebranych na koncie emeryta.
Koniec przeliczania
Zdaniem ZUS po przejściu na emeryturę od wynagrodzenia pracownika czy zleceniobiorcy nie powinny już być pobierane żadne składki. Oznacza to, że już niedługo emeryci stracą możliwość podwyższania swoich świadczeń przez wliczenie dodatkowego stażu wypracowanego po przejściu na emeryturę.
– To dość ryzykowne rozwiązanie, gdyż postawi pracowników na emeryturze w uprzywilejowanej sytuacji. Pracodawcy będą wręcz zachęcali ich do jak najwcześniejszego przejścia na emeryturę, bo będą mogli w ten sposób zaoszczędzić – mówiła Agnieszka Chłoń-Domińczak z Instytutu Statystyki i Demografii SGH.
By zniechęcić emerytów do wczesnego przechodzenia na świadczenia, w nowych przepisach znajdą się ograniczenia w łączeniu pensji i emerytury z ZUS. Znikną dopiero po ukończeniu przez emeryta 67 lat. Wtedy będzie mógł zarabiać bez żadnych ograniczeń.