Trybunał Konstytucyjny potwierdził wczoraj zgodność z konstytucją przepisów o rentach rodzinnych, które prawo do tego świadczenia uzależniają m.in. od okresu, jaki upłynął od zaprzestania opłacania składek na ZUS (sygn. SK 58/06).

Minimalny okres składkowy i nieskładkowy wymagany do uzyskania renty z tytułu niezdolności do pracy oraz moment, w którym takie uprawnienie już nie przysługuje, zostały określone jednakowo dla wszystkich – uzasadniał wyrok sędzia TK Bohdan Zdziennicki.

Wczorajszy wyrok dotyczy rozpatrzonej 6 marca sprawy Eugenii G., która zaskarżyła przepis określający, że prawo do renty można uzyskać nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania ubezpieczenia. Ponieważ rygor ten dotyczy także renty rodzinnej, świadczenie po zmarłym należy się tylko, jeśli przed śmiercią pozostawał on bez pracy nie dłużej niż półtora roku.

Sprawę wniosła do TK Eugenia M., wdowa, matka czworga dzieci z popegeerowskiej wsi. Jej zmarły mąż miał 22 lata pracy, ale przez ostatnie 20 miesięcy życia był bezrobotny. ZUS odrzucił więc wniosek o rentę rodzinną po nim, zgodnie bowiem z ustawą emerytalną renta rodzinna przysługuje członkom rodziny osoby, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty albo spełniała warunki do uzyskania takiego świadczenia. Zmarły miał 48 lat i zbyt krótki staż pracy, aby uzyskać prawo do emerytury. Z kolei prawo do renty miałby tylko wtedy, gdyby niezdolność do pracy powstała nie później niż w 18 miesięcy po utracie pracy. Zmarły nie spełniał tych warunków. Zdaniem Eugenii M., oderwanie prawa do renty od faktycznego okresu opłacania obowiązkowych składek na ZUS jest niesprawiedliwe. Rentę bowiem może otrzymać np. rodzina, której żywiciel przepracował 5 lat, ale zmarł nie później niż w 18 miesięcy od utraty pracy. Autorka skargi uznała to za naruszenia zasady równości.

TK uznał jednak, że poddane jego ocenie rozwiązanie nie narusza zasady równości oraz konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego. Odmowa przyznania renty nie wyklucza bowiem pomocy ze strony państwa w ramach pomocy społecznej.