Ustawodawca, obejmując ulgą na przejazdy środkami publicznego transportu zbiorowego studentów i nauczycieli akademickich, nie uwzględnił w regulacjach uczestników studiów doktoranckich. Senatorowie twierdzą, że doktorantów można zakwalifikować, z jednej strony, do kategorii pracowników naukowych, z drugiej zaś – studentów.
– Wszystkie te trzy grupy mają wspólne cechy, a jedynie doktoranci pozbawieni są prawa do ulgi z tytułu korzystania ze zbiorowego transportu kolejowego i autobusowego – twierdzą senatorowie.
Powołują się na ustawę o szkolnictwie wyższym. W myśl jej przepisów studentem jest osoba kształcąca się na studiach pierwszego stopnia (licencjackie, inżynierskie), drugiego stopnia (magisterskie) albo na jednolitych studiach magisterskich. W rozumieniu ustawy doktorant jest uczestnikiem studiów trzeciego stopnia, na które przyjmowane są osoby z tytułem magistra.
Wyłączenie doktorantów z uprawnienia do ulg na przejazdy środkami transportu zbiorowego może naruszać konstytucyjną zasadę równości i sprawiedliwości – uzasadniają senatorowie z Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Przypominają, że w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego zasada równości wobec prawa polega na tym, że wszystkie podmioty prawa, które charakteryzują się cechą istotną, muszą być traktowane tak samo, czyli bez zróżnicowań dyskryminujących lub też faworyzujących.
Chcąc uniknąć sporu konstytucyjnego, wystąpili o podjęcie inicjatywy ustawodawczej przez Senat w sprawie nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=167203]ustawy z 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (DzU nr 175, poz. 1440 ze zm.)[/link]. Senacki projekt nowelizacji zakłada, że doktorantom będą przysługiwać: