Różnicuje on wiek emerytalny kobiet i mężczyzn na 60 i 65 lat. Zdaniem Janusza Kochanowskiego wiek powinien być jednolity. Nie wyklucza to skorzystania z wcześniejszych (choć wtedy niższych) emerytur.
Jak już pisaliśmy („Rz” z 23, 24 i 27 listopada), jest to sprawa bardzo kontrowersyjna, a próby zmian napotykały społeczny sprzeciw. Tymczasem rzecznik występuje do TK z argumentem o dyskryminacji kobiet, gdyż w nowym systemie emerytalnym będą one miały z powodu skróconego wieku emerytalnego znacznie niższe świadczenia niż mężczyźni. Staż pracy 20 – 23 lata nie zapewni nawet minimalnej emerytury. Do wielu osób przywykłych do ZUS-owskiego systemu, w którym okres płacenia składek nie grał takiej roli, prawda ta jednak wciąż nie dociera. Wcześniejszy wiek emerytalny dla kobiet ma też w Polsce długą tradycję. Tymczasem w większości państw UE kobiety i mężczyźni odchodzą na emeryturę w jednakowym wieku 65 lat.