Sędziowie uznali, że zarejestrowany partner tej samej płci może mieć prawo do renty wdowiej (rodzinnej) przyznawanej w ramach pracowniczego systemu emerytalnego. Sąd krajowy powinien ustalić, czy taka osoba znajduje się w sytuacji porównywalnej z tą, jaka występuje w małżeństwie.

Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, rozstrzygającego w sprawie Niemca, którego partner zmarł. Instytucja zarządzająca zaopatrzeniem emerytalnym i rentami rodzinnymi personelu teatrów niemieckich odmówiła mu wypłaty renty wdowiej.

ETS przypomniał podczas rozprawy, że w Niemczech stworzona została instytucja zarejestrowanego związku partnerskiego, którego warunki były stopniowo upodabniane do tych obowiązujących dla małżeństw.

Przedmiotem sprawy było rozstrzygnięcie, czy odmowa przyznania renty zarejestrowanemu partnerowi stanowi dyskryminację zabronioną przez dyrektywę o równym traktowaniu w zakresie zatrudnienia i pracy. Dyrektywa ta nie obejmuje systemów zabezpieczenia społecznego i ochrony socjalnej, z których korzyści nie są tożsame z wynagrodzeniem w rozumieniu prawa wspólnotowego. Trybunał musiał zatem rozstrzygnąć, czy renta rodzinna może być uznana za wynagrodzenie. W tym wypadku uznał, że źródłem systemu emerytalnego dla pracowników teatrów jest układ zbiorowy, a jego celem jest tylko uzupełnianie świadczeń socjalnych należnych na podstawie powszechnie obowiązujących uregulowań krajowych. Pieniądze w tym systemie pochodzą tylko ze składek pracowników i pracodawców, a wysokość renty rodzinnej ustalana jest w zależności od okresu ubezpieczenia i wartości zapłaconych składek. Dlatego uznano, że rentę rodzinną należy zakwalifikować jako wynagrodzenie, do którego ma zastosowanie dyrektywa o równym traktowaniu.

Sędziowie stwierdzili więc, że odmowa przyznania renty partnerom funkcjonującym w tego rodzaju związkach oznacza, iż są oni traktowani w sposób mniej korzystny niż pozostali przy życiu małżonkowie. Tymczasem z punktu widzenia prawa do renty rodzinnej ich sytuacja jest porównywalna.