Radzi ekspert Marcin Wojewódka, radca prawny w kancelarii Wojewódka & Pabisiak
Mimo upływu już prawie dziesięciu lat od reformy emerytalnej III filar nie rozwinął się jeszcze tak, jak oczekiwali tego jej twórcy. Pracownicze programy emerytalne (PPE) w dalszym ciągu nie są powszechnie oferowane przez polskich pracodawców. Jednakże funkcjonuje już ponad tysiąc PPE, w których uczestniczy ponad 300 tys. osób. Powoduje to, iż w praktyce coraz częściej zdarzają się sytuacje, których ustawodawca nie przewidział. W jednym z zakładów południowej Polski, prowadzącym od lat program emerytalny, zdarzyła się właśnie taka nieuregulowana w ustawie o PPE sytuacja.
Otóż wieloletni pracownik firmy, który był uczestnikiem PPE, prawie od samego początku funkcjonowania tego świadczenia wprowadzonego kilka lat temu, złożył wymówienie. Jednakże po siedmiu miesiącach powrócił do zakładu, podpisując nową umowę o pracę. W tej sytuacji powstało pytanie, czy możliwe jest jego niezwłoczne przystąpienie do programu emerytalnego, czy też powinien odczekać okres stażu pracy wskazany w umowie zakładowej, która jest swoistą konstytucją PPE.
Przypomnijmy, iż zgodnie z art. 5 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o pracowniczych programach emerytalnych (DzU nr 116, poz. 1207 ze zm.) prawo do uczestnictwa w programie przysługuje pracownikowi, który jest zatrudniony w danej firmie nie krócej niż trzy miesiące, chyba że umowa zakładowa stanowi inaczej. Oczywiście przystąpienie do PPE jest dobrowolne, a pracownik ma spełnić jedyny dopuszczalny ustawowo warunek w postaci odpowiedniego stażu pracy.
W wypadku tego konkretnego pracodawcy postanowienia umowy zakładowej przewidują dłuższy niż ustawowy, gdyż 12-miesięczny staż pracy, od którego uzależniona jest możliwość uczestnictwa w programie emerytalnym. Zarazem jednak ani w ustawie o PPE, ani w umowie zakładowej obowiązującej u tego pracodawcy nie ma zastrzeżenia, iż do przystąpienia do PPE uprawnia tylko nieprzerwany staż pracy.