ZUS wymusza na osobach całkowicie niezdolnych do pracy wytaczanie procesów sądowych

ZUS, który nie uwzględnia aktualnej wykładni przepisów dokonywanych przez władzę sądowniczą, powinien ponosić konsekwencje finansowe swoich błędów w ocenie prawnej – uważa Jacek Sobczak, sędzia Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi

Aktualizacja: 02.06.2008 09:05 Publikacja: 02.06.2008 02:03

ZUS wymusza na osobach całkowicie niezdolnych do pracy wytaczanie procesów sądowych

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

Corocznie co najmniej kilkaset osób z długim stażem ubezpieczeniowym, które utraciły zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, aby uzyskać należną im rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, musi się odwoływać do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych oraz czekać miesiącami na prawomocne rozstrzygnięcie. A wszystko to dlatego, bo ZUS – kierując się stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej – bezprawnie i oczywiście błędnie odmawia im świadczeń, ignorując przy tym aktualnie jednolitą wykładnię sądową art. 57 i 58 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (DzU z 2004 r. nr 39, poz. 353 ze zm.; dalej: ustawa).

Od lat warunkiem uzyskania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy było kumulatywne spełnienie warunków: istnienia niezdolności do pracy, posiadania wymaganego okresu zatrudnienia oraz powstania niezdolności do pracy w ściśle określonych przedziałach czasowych. Przy czym generalna zasada powstania prawa do renty to nie tylko posiadanie wymaganego okresu ubezpieczenia i niezdolności do pracy, lecz także związek między powstaniem tej niezdolności w niektórych okresach składkowych lub nieskładkowych w określonym czasie. Ze względu na społeczno-gospodarcze znaczenie tego świadczenia wykładnia przepisów określających przesłanki nabycia prawa do renty musi być dokonywana zatem ze szczególną ostrożnością.

Stosownie do art. 57 ust. 1 renta z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który spełnił łącznie następujące warunki:

> jest niezdolny do pracy;

> ma wymagany okres składkowy i nieskładkowy;

> niezdolność do pracy powstała w okresach wymienionych w tym przepisie albo nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania tych okresów, przy czym przepisu ust. 1 pkt 3 nie stosuje się do ubezpieczonego, który udowodnił okres składkowy i nieskładkowy, wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiety lub 25 lat dla mężczyzny oraz jest całkowicie niezdolny do pracy.

Na tle relacji między art. 57 do art. 58 ust. 2 – przewidującego konieczność wykazywania pięcioletniego ubezpieczenia przypadającego w ciągu ostatnich dziesięciu lat przed zgłoszeniem wniosku – w minionych latach doszło do rozbieżności w orzecznictwie sądowym, gdyż organ rentowy konsekwentnie negował, by w sprawach rent dla osób z długim stażem ubezpieczeniowym i całkowicie niezdolnych do pracy znajdował zastosowanie art. 58 ust. 2 ustawy.

Ostatecznie w uchwale podjętej w składzie siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 23 marca 2006 r. (I UZP 5/05, OSNAP 2006, nr 19 – 20, poz. 305) rozstrzygnięto, iż renta z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który udowodnił okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiety lub 25 lat dla mężczyzny oraz jest całkowicie niezdolny do pracy – bez potrzeby wykazywania przewidzianego w art. 58 ust. 2 tej ustawy pięcioletniego okresu składkowego i nieskładkowego przypadającego w ciągu ostatniego dziesięciolecia przed zgłoszeniem wniosku o rentę lub przed dniem powstania niezdolności do pracy.

Dokonując wykładni systemowej i językowo-logicznej tego złożonego zagadnienia prawnego, SN podkreślił, że istota ubezpieczenia rentowego polega na stworzeniu na mocy przepisów prawa wspólnoty ryzyka na wypadek zaistnienia niezdolności do pracy, w którym poprzez indywidualny wkład (składkę) jest realizowana ochrona socjalna osób, które stały się niezdolne do pracy. Między składką (okresem zatrudnienia) a świadczeniem nie ma jednak symetrii. Tym samym ukształtowanie prawa do renty w postaci wprowadzenia długości wymaganych okresów składkowych nie należy do istoty tego ubezpieczenia.

W każdym systemie prawa zawsze są przepisy, które wymagają wykładni, a jej reguły są jednolite i powinny być znane zarówno stanowiącym, jak i stosującym prawo. W konkurencji dwu dóbr: ochrony Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i ochrony ubezpieczonych, pierwszeństwo trzeba przyznać tym drugim. W szczególności nie może być na nich przenoszone ryzyko niejasności ustanawianych przepisów. Obywatele nie powinni także ponosić ujemnych konsekwencji niekompetentnego funkcjonowania organów władzy państwowej w związku z trudnościami interpretacyjnymi wynikającymi z jakości stanowionego prawa.

ZUS nie jest wprawdzie organem władzy państwowej, ale jest państwową jednostką organizacyjną, nad którą sprawuje nadzór minister pracy i polityki społecznej. Niestety, ZUS nadal – mimo jednoznacznego rozstrzygnięcia problemu wykładni art. 57 i 58 ustawy w uchwale podjętej w powiększonym składzie siedmiu sędziów SN – odmawia ubezpieczonym legitymującym się długim stażem prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Tego rodzaju praktyka ignorująca stanowisko judykatury jest wyjątkowo naganna, gdyż narusza nałożony na ten organ ustawowy obowiązek działania z urzędu na korzyść osób uprawnionych do świadczeń. Wprawdzie orzeczenia sądów, także SN, niezależnie od ich formy (uchwała, wyrok, postanowienie, zarządzenie) oraz wpływu na praktykę stosowania prawa nie są źródłem prawa powszechnie obowiązującego, gdyż nie zmieniają obowiązującego porządku prawnego, to autorytet SN jednoznacznie przemawia za koniecznością respektowania jego wykładni również przez organy rentowe.

RP jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej i ten aspekt sprawiedliwościowy legł również u podstaw wykładni zawartej w uchwale SN z 23 marca 2006 r. W konsekwencji organy władzy państwowej powinny działać z poszanowaniem przepisów prawa, przy uwzględnieniu aktualnej wykładni tych przepisów dokonywanych przez uprawnioną do tego władzę sądowniczą.

Boli serce sędziego orzekającego w sprawach ubezpieczeniowych i szczególnie wrażliwego na potrzeby ubezpieczonych, gdy urzędnicy ZUS w dalszym ciągu bezdusznie z powołaniem się na wytyczne centrali kwestionują wykładnię SN z 23 marca 2006 r. i odmawiają ludziom całkowicie niezdolnym do pracy świadczenia rentowego. W efekcie ubezpieczeni ci należnych im praw muszą dochodzić na drodze sądowej. A to oznacza kilkumiesięczne oczekiwanie na korzystny dla nich wyrok sądu okręgowego, a następnie – z uwagi na apelację składaną przez ZUS – nawet roczne na uzyskanie prawomocnego orzeczenia przyznającego im prawo do renty, które bezwzględnie im się należy.

Na tę sądową drogę przez mękę skazują rencistów decydenci z centrali ZUS (tkwiący przy prymacie swej literalnej wykładni przepisów), przysparzając przy okazji niepotrzebnych kosztów dla wymiaru sprawiedliwości. Niezrozumiały upór ZUS sprawia zatem, iż w każdym miesiącu kilkadziesiąt osób otrzymuje bezprawną decyzję o odmowie przyznania prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, w sytuacji gdy możliwe jest wydawanie zgodnej z prawem decyzji o przyznaniu świadczenia rentowego.

Należy jeszcze dodać, iż w opisywanej sytuacji ZUS obowiązany jest do zapłaty odsetek ustawowych na rzecz uprawnionego rencisty, gdyż opóźnienie w przyznaniu świadczenia jest następstwem błędu organu rentowego (art. 85 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych – DzU nr 137, poz. 887 ze zm.).

Corocznie co najmniej kilkaset osób z długim stażem ubezpieczeniowym, które utraciły zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, aby uzyskać należną im rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, musi się odwoływać do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych oraz czekać miesiącami na prawomocne rozstrzygnięcie. A wszystko to dlatego, bo ZUS – kierując się stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej – bezprawnie i oczywiście błędnie odmawia im świadczeń, ignorując przy tym aktualnie jednolitą wykładnię sądową art. 57 i 58 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (DzU z 2004 r. nr 39, poz. 353 ze zm.; dalej: ustawa).

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów