Urzędy pracy zmagają się z nowymi zasadami udzielania wsparcia dla osób kierowanych na szkolenia finansowane z Funduszu Pracy (dla bezrobotnego są one bezpłatne). Przed 1 lutego uczestnik otrzymywał dodatek szkoleniowy w wysokości 20 proc. zasiłku, czyli 110,40 zł (osoby do 25. roku życia – stypendium szkoleniowe w wysokości 40 proc. zasiłku). Jeśli podnoszący kwalifikacje miał prawo do zasiłku dla bezrobotnych, to go zachowywał, a zyskiwał ów dodatek.
[srodtytul]Taka sama pomoc[/srodtytul]
Od 1 lutego 2009 r. – po wejściu w życie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BD7EF4E5826984CEF6738BD545789670?id=269029]nowelizacji ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU nr 69, poz. 415 ze zm.)[/link] – zasady się zmieniły. Bezrobotny za okres uczestnictwa w szkoleniu trwającym co najmniej 150 godzin otrzymuje stypendium w wysokości 100 proc. zasiłku, czyli 551,80 zł.
Niektórzy bezrobotni dostają stypendium w wysokości 120 proc. zasiłku, czyli 662,20 zł. Chodzi o tych z wykształceniem gimnazjalnym lub niższym, bez kwalifikacji zawodowych, powyżej 50. roku życia oraz z prawem do zasiłku. O wysokości stypendiów szkoleniowych w tym roku przesądza art. 22 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=04A2F5B6DDB889A8CF855ACA85952BF6?id=296887]ustawy z 19 grudnia 2008 r. o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw (DzU nr 6 poz. 33)[/link].
Nowelizacja miała zachęcić do podnoszenia kwalifikacji, zdobywania nowych zawodów. Rzeczywiście, dla tych, którzy nie mają prawa do zasiłku dla bezrobotnych, obecne zasady są korzystniejsze. Inaczej z tymi, którzy mają do niego prawo.