Korzystający z urlopów rodzicielskich nie dostaną zasiłku dla bezrobotnych. Powód? Zwolnienie z obowiązku odprowadzania składki na Fundusz Pracy, z którego przez trzy lata korzystają pracodawcy.
W ciągu kolejnych 36 miesięcy nie uiszczają składki za pracowników powracających z: urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego lub urlopu wychowawczego. Tak stanowi art. 104a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=18B536B409A604C4F547D0259516F09E?id=269029]ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.)[/link].
[srodtytul]Nie ma zasiłku[/srodtytul]
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie art. 71 ust. 1 pkt 2a tej samej ustawy zastrzegający, że zasiłek dla bezrobotnych przysługuje osobie, która w ciągu ostatnich 18 miesięcy łącznie przez 365 dni była zatrudniona i osiągała co najmniej minimalne wynagrodzenie, od którego opłacała składki na Fundusz Pracy. Wyjątek to osoby po 50. roku życia, za które też nie trzeba płacić.
[b]A co z osobami po macierzyńskim i wychowawczym? Zwolnionej z pracy kobiecie, która po wskazanych wyżej urlopach rodzicielskich nie miała opłacanych składek na fundusz, nie przysługuje finansowa pomoc z urzędu pracy. Co gorsza, nie może na nią liczyć bez względu na okres bezrobocia.[/b]