Przywileje firm biją w bezrobotnych

Bez składek na Fundusz Pracy nie ma zasiłku. Tracą na tym matki powracające po urlopie. ZUS twardo broni absurdu w przepisach

Publikacja: 04.06.2010 05:00

Przywileje firm biją w bezrobotnych

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Korzystający z urlopów rodzicielskich nie dostaną zasiłku dla bezrobotnych. Powód? Zwolnienie z obowiązku odprowadzania składki na Fundusz Pracy, z którego przez trzy lata korzystają pracodawcy.

W ciągu kolejnych 36 miesięcy nie uiszczają składki za pracowników powracających z: urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego lub urlopu wychowawczego. Tak stanowi art. 104a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=18B536B409A604C4F547D0259516F09E?id=269029]ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.)[/link].

[srodtytul]Nie ma zasiłku[/srodtytul]

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie art. 71 ust. 1 pkt 2a tej samej ustawy zastrzegający, że zasiłek dla bezrobotnych przysługuje osobie, która w ciągu ostatnich 18 miesięcy łącznie przez 365 dni była zatrudniona i osiągała co najmniej minimalne wynagrodzenie, od którego opłacała składki na Fundusz Pracy. Wyjątek to osoby po 50. roku życia, za które też nie trzeba płacić.

[b]A co z osobami po macierzyńskim i wychowawczym? Zwolnionej z pracy kobiecie, która po wskazanych wyżej urlopach rodzicielskich nie miała opłacanych składek na fundusz, nie przysługuje finansowa pomoc z urzędu pracy. Co gorsza, nie może na nią liczyć bez względu na okres bezrobocia.[/b]

Przepisy skonstruowane są tak, że najpierw musi iść do pracy i przez co najmniej półtora roku opłacać składki.

[srodtytul]Zapłacisz, skorygujesz[/srodtytul]

Tego absurdu nie rozumieją sami pracodawcy. Wielu z nich, zdając sobie sprawę z utraty prawa do zasiłku dla bezrobotnych, chce opłacać składki na fundusz z własnej inicjatywy. Jednakże ZUS szybko te plany niweczy.

– Przepisy ustawy o promocji zatrudnienia są w tym zakresie jednoznaczne. Art. 104a ustawy nie dopuszcza dobrowolności w opłacaniu składek na Fundusz Pracy. Przez 36 miesięcy po powrocie z urlopów rodzicielskich tych składek się po prostu nie opłaca. Ci, którzy uiszczą taką składkę, mogą zostać zobowiązani przez ZUS do złożenia korekty dokumentów – tłumaczy Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zna problem.

– Chociaż przepisy są nieprecyzyjne, to i tak według oficjalnego stanowiska resortu warunkiem otrzymania zasiłku dla bezrobotnych przez osoby, od których po powrocie z macierzyńskiego lub wychowawczego pracodawca nie miał obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy, powinno być tylko uzyskiwanie co najmniej minimalnej pensji. Tego wymaga bowiem wykładnia celowościowa i systemowa ustawy o promocji zatrudnienia – tłumaczy Beata Czajka, zastępca dyrektora Departamentu Rynku Pracy. Dodaje, że urzędy pracy znają opinię resortu w tej sprawie, w związku z czym powinny przyznawać prawo do zasiłku takim osobom.

Niestety, dla urzędów pracy sprawa nie jest tak oczywista.

[srodtytul]Liczy się pieczęć ministra[/srodtytul]

– Pismo, o którym mówi dyrektor Czajka, nie ma dla nas żadnej mocy prawnej, bo jest podpisane przez urzędnika, a nie ministra. Tymczasem art. 4 pkt 4 ustawy o promocji zatrudnienia zastrzega, że wyjaśnień dotyczących stosowania przepisów ustawy może dokonywać tylko minister pracy. Zatem nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na zmianę przepisów, o którą zresztą zabiegamy od dawna – mówi Jerzy Bartnicki, dyrektor Urzędu Pracy w Kwidzynie. Dyrektor Czajka zapewnia, że przy okazji kolejnej nowelizacji, którą wkrótce zajmie się Sejm, błąd prawny zniknie z ustawy.

[ramka][b]Komentuje prof. Genowefa Grabowska, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Śląskiego:[/b]

Nie ulega wątpliwości, że te przepisy są dyskryminacyjne, a resort pracy, tworząc je, zapomniał o zasadzie równoprawnego traktowania. Z jednej strony ustawa o promocji zatrudnienia daje prawo do zasiłku dla bezrobotnych, a z drugiej odbiera je w wyniku zaniechania, a wręcz zaniedbania legislacyjnego. To ewidentnie sprawa dla rzecznika praw obywatelskich. Dla takiego błędu prawnego nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia.

Przecież intencje ustawodawcy były jasne. Wprowadzając omawiane zwolnienia, chciano zapewnić ciągłość pracy po urlopach rodzicielskich. Czy zamierzano zarazem odebrać tym osobom prawo do świadczeń dla bezrobotnych? Aż trudno uwierzyć, że w tym wypadku działanie resortu mogło być uzasadnione.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=m.gadomska@rp.pl]m.gadomska@rp.pl[/mail][/i]

Korzystający z urlopów rodzicielskich nie dostaną zasiłku dla bezrobotnych. Powód? Zwolnienie z obowiązku odprowadzania składki na Fundusz Pracy, z którego przez trzy lata korzystają pracodawcy.

W ciągu kolejnych 36 miesięcy nie uiszczają składki za pracowników powracających z: urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego lub urlopu wychowawczego. Tak stanowi art. 104a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=18B536B409A604C4F547D0259516F09E?id=269029]ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.)[/link].

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów