Krzysztof Walczak wspólnik w firmie Patulski, Orłowski, Walczak Ochrona praw autorskich podczas rekrutacji
Ochrona praw autorskich podczas rekrutacji
W czasie rekrutacji kandydat prezentuje projekt, który jest warunkiem otrzymania pracy. Jednak, to nie on, ale inna osoba otrzymuje zatrudnienie. Projekt natomiast zostaje u pracodawcy. Jaka jest pewność, że pracodawca nie wykorzysta tego utworu lub jego fragmentu po zakończonej rekrutacji? Jak chronione są prawa autorskie?
Komentarz
Przede wszystkim trzeba ustalić, czy to co przygotowuje kandydat mieści się w pojęciu – prawo autorskie. Tylko pewna ograniczona liczba kandydatów do pracy w ogóle takie prawo autorskie może przekazywać. W takiej sytuacji mogą znaleźć się np. informatycy przygotowujący oprogramowanie czy dziennikarze dostarczający artykuł prasowy. Jeśli te osoby są już pracownikami, to prawo autorskie majątkowe przechodzi na pracodawcę, chyba, że coś innego wynika z umowy. Natomiast jeśli nie są, gospodarzem praw autorskich jest oczywiście autor.
Przy rekrutacji problem tkwi w tym, że procedura nie jest zakończona i kandydat do pracy, nie jest jeszcze pracownikiem. Jeżeli więc ktoś wykorzystywałby autorski projekt bez zgody autora popełniałby przestępstwo. Można oczywiście wyobrazić sobie taką sytuację, że kandydat do pracy przekazuje firmie prawo autorskie do projektu, nawet w przypadku niezatrudnienia. Ale jeśli nie wyrazi na to zgody, to zabranie tego projektu przez firmę jest korzystaniem z cudzego utworu ze wszystkimi tego konsekwencjami wynikającymi z kodeksu cywilnego.
Gdy autor nie jest pracownikiem, to nie ma znaczenia, czy on współpracuje z firmą na podstawie umowy cywilno-prawnej, czy jest w procedurze rekrutacji. On jeszcze tym pracownikiem nie jest. Musi wiec wyrazić wolę przekazania praw autorskich.