– To historyczne wydarzenie – powiedział Jens Stoltenberg w środę w Brukseli po uroczystości podpisania protokołu przyjęcia Macedonii Północnej do NATO. Sekretarz generalny przewodniczył spotkaniu ambasadorów 29 państw sojuszu. Od tej pory Macedonia Północna będzie uczestniczyła we wszystkich spotkaniach NATO na prawach obserwatora. Członkiem stanie się, gdy zakończony zostanie proces ratyfikacji we wszystkich państwach, co potrwa około roku. Pierwszy już w piątek ma głosować parlament grecki.
Macedonia uzyskała status kandydata w 1999 roku. Przez cały ten czas jedyną przeszkodą dla członkostwa było weto Aten, które nie zgadzały się, żeby sąsiad używał nazwy „Macedonia". Dla Grecji była zarezerwowana dla jej północnych prowincji. Sytuację zmieniło jednak osobiste zaangażowanie przywódców obu państw: Zorana Zaewa po stronie macedońskiej i Aleksisa Ciprasa po stronie greckiej. Obaj to politycy lewicy, z tym że Zaew jest socjaldemokratą, a Cipras komunistą. I obu należy uznać za przywódców młodego pokolenia – mają 44 lata.
Po 27 latach sporu, wbrew większości opinii publicznej w swoich krajach, podpisali umowę, która otwiera Macedonii Północnej drogę do NATO i Unii Europejskiej. W obu tych organizacjach Grecja zgłaszała weto. Droga do UE jest jednak bardziej skomplikowana, bo kandydat musi spełnić cały pakiet kryteriów i dostosować całe swoje prawo, wymogi sanitarne, normy przemysłowe itp. do prawa UE. Skopje chciałoby, żeby rozmowy akcesyjne rozpoczęły się w tym roku.
– Rozszerzenie o Macedonię Północną wzmocni NATO. Przyczyni się do stabilności w regionie Europy Południowo-Wschodniej. Ale jest też ważne dla naszego bezpieczeństwa – powiedział sekretarz generalny NATO. I przypomniał, że Macedonia Północna już jest ważnym uczestnikiem koalicji ISAF w Afganistanie.
– Historia się nie zdarza, trzeba ją tworzyć – powiedział Nikola Dimitrow, szef macedońskiego MSZ. Przypomniał, że porozumienie nie było oczywiste i wymagało osobistej odwagi, nawet wbrew wyborczym sondażom, ze strony Zaewa i Ciprasa. – Zrobili to dla dobra dwóch narodów, regionu i NATO – stwierdził minister. I dodał: –Nie ma bardziej fundamentalnego i szlachetnego zadania dla dyplomacji niż uczynienie sąsiadów przyjaciółmi.