Rz: Prezydent nie wystąpi na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu. Czy to zapowiedź zimnych relacji głowy państwa z posłami?
Tomasz Żukowski, politolog i socjolog: Prezydent ma wystąpić w Senacie. A w Sejmie będzie przemawiał premier. Może chodzi o to, aby obaj bracia Kaczyńscy nie zabierali głosu w tej samej izbie? Może jest to sygnał skierowany do większości rządowej? Poczekajmy, co prezydent powie senatorom. Wtedy będzie łatwiej interpretować to, że w Sejmie nie przemówił.
Do nowego Sejmu weszły tylko cztery partie. Zdarzyło się tak po raz pierwszy od pierwszych wolnych wyborów.
Sytuacja jest trochę podobna do tej z kadencji 1997 – 2001. Wtedy też w parlamencie były dwa wielkie bloki, AWS i SLD, choć nie były to partie. Ale tamta próba konsolidacji systemu politycznego była nieudana. AWS się rozpadła, a potem doszło do bardzo głębokiego kryzysu w SLD. Czy kolejna próba konsolidacji się powiedzie, zależy również od jakości pracy tego parlamentu. Wydaje się, że system partyjny w Polsce dojrzewa, stabilizuje się. Dokonany przez wyborców w 2005 r. podział sceny politycznej na dwa duże postsolidarnościowe ugrupowania oraz zepchnięcie na margines postkomunistycznej lewicy nie były przypadkiem.
Czy to dobrze, czy źle, że w Sejmie są cztery partie, a dwie centroprawicowe i wywodzą się z „Solidarności”?