Komendant nielegalnie zatrudniony?

Marek Bieńkowski, były komendant główny policji, złamał ustawę antykorupcyjną. Nie wystąpił o zgodę na objęcie stanowiska prezesa w spółce córce Orlenu

Publikacja: 04.04.2008 04:11

Bieńkowski był komendantem głównym za czasów PiS. Został powołany na stanowisko pod koniec 2005 r. Był pierwszym cywilem, który kierował policją po 1989 r.

Odszedł w lutym 2007 r., gdy szefem MSWiA został Janusz Kaczmarek. Wtedy na krótko wrócił do NIK, gdzie jest zatrudniony od kilku lat, by po kilku miesiącach znów wziąć bezpłatny urlop.

Latem 2007 r. Bieńkowski objął stanowisko prezesa Orlen Ochrona, spółki córki paliwowego giganta. Razem z nim do Ochrony poszedł Jacek Sobolewski, wcześniej zastępca Bieńkowskiego w KGP, odpowiedzialny m.in. za zakupy. W spółce pracują do dziś.

Przez dziewięć lat o zgodę na pracę w spółkach wystąpiło tylko 54 urzędników

Gdy policją kierował Bieńkowski, Komenda Główna współpracowała z Orlenem i jego spółkami zależnymi. I tak np. 31 lipca 2006 r. policja podpisała umowę na dostarczenie paliwa lotniczego wartości blisko 600 tys. zł, a 14 grudnia 2006 r. – na zakup benzyny i oleju napędowego za blisko 1,5 mln zł.

Z powodu tej współpracy Bieńkowski nie powinien trafić do Orlenu. Zabrania mu tego ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, tzw. ustawa antykorupcyjna.

Mówi ona, że osoby zajmujące kierownicze stanowiska w państwie, a także pracownicy urzędów państwowych w trakcie wykonywania obowiązków służbowych oraz rok po ich zakończeniu nie mogą pracować w firmach, jeśli wcześniej podejmowali decyzje na ich rzecz.

Przepisy pozwalają na wyjątki od tego zakazu. W uzasadnionych wypadkach zgodę na zatrudnienie przed upływem roku może wydać komisja działająca od 1998 roku w Kancelarii Premiera.

Przez dziewięć lat prowadziła 54 postępowania, z czego siedem w 2007 r. Jednak żadne nie dotyczyło ani byłego szefa policji, ani jego zastępcy, którzy trafili do Orlen Ochrona. – A powinni o taką zgodę wystąpić – uważa Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją.

O zgodę na zatrudnienie w spółkach Skarbu Państwa występowali m.in. były premier Kazimierz Marcinkiewicz przed startem w konkursie na prezesa PKO BP i były minister gospodarki Piotr Woźniak, gdy walczył o fotel prezesa PGNIG.

Julia Pitera dodaje, że ustawa antykorupcyjna powinna być doprecyzowana i bardziej przejrzysta, choćby dlatego, że jej zapisy są mało zrozumiałe nawet dla prawników.

Wczoraj nie udało nam się skontaktować z Markiem Bieńkowskim i Jackiem Sobolewskim.

Bieńkowski był komendantem głównym za czasów PiS. Został powołany na stanowisko pod koniec 2005 r. Był pierwszym cywilem, który kierował policją po 1989 r.

Odszedł w lutym 2007 r., gdy szefem MSWiA został Janusz Kaczmarek. Wtedy na krótko wrócił do NIK, gdzie jest zatrudniony od kilku lat, by po kilku miesiącach znów wziąć bezpłatny urlop.

Pozostało 85% artykułu
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich