Przypomnijmy, że decyzja miała zapaść już 10 listopada, ale każdy z polityków nadal chwali swój region.
O tym, że w finałowej trójce znajdą się Kraków i Wrocław jest przekonany Bogusław Sonik, europoseł z Małopolski. Ostateczna decyzja zapadnie dopiero w połowie grudnia.
Aż 11 miast stara się o drugie po Warszawie biuro informacyjne europarlamentu. To Wrocław, popierany podobno nieoficjalnie przez Jerzego Buzka, miał być zdecydowanym faworytem. Na razie o jednomyślności wśród europosłów nie ma mowy. Rozważano nawet losowanie.
- W każdym kraju, gdzie taka siedziba poza stolicą jest otwierana, wybór pada na drugie co do wielkości miasto. Zatem to powinien być Kraków - twierdzi od początku Bogusław Sonik. Gdańsk, Poznań, a także Lublin, Rzeszów, Katowice, Łódź czy Białystok nie składają jednak broni. Nawet jeśli biura Parlamentu Europejskiego mają tylko charakter informacyjny i reprezentacyjny. Dopiero, gdy poznamy finalistów, wygra ten, kto skuteczniej będzie zabiegał o sojuszników.