„Polska otwarta” – pod takim hasłem odbędzie się cykl konferencji przygotowanych przez Instytut Obywatelski – think tank Platformy Obywatelskiej. PO powołała go rok temu. W czerwcu zaczęły się w nim pierwsze prace, a na 24 lutego zaplanowano pierwszą debatę. Ma dotyczyć utworzenia internetowej witryny publicznej, swoistej narodowej bazy danych i dóbr kultury.
– Można by tam zamieszczać np. obrazy, grafiki, dzieła literackie, do których prawa autorskie już wygasły lub zrzekli się ich żyjący autorzy. Ale też dane zebrane np. przez GUS – wyjaśnia Rafał Grupiński, wiceszef Klubu PO i twórca think tanku. – Chcemy, by podczas debaty udało się pomysł skonkretyzować.
Marek Zapór zajmujący się w instytucie sprawami społeczno-politycznymi mówi, że debacie będzie przewodziła myśl: „To, co jest publiczne, powinno być publiczne”. – Jeśli państwo zapłaciło za zebranie lub pozyskanie jakichś danych, powinny być dostępne dla wszystkich – tłumaczy. – Chyba że ich udostępnienie mogłoby szkodzić np. bezpieczeństwu państwa.
Kolejna konferencja skupi się na edukacji. – Od edukacyjnych zasobów Internetu po wolne podręczniki, wprowadzanie lektur do sieci. A na następnej chcemy rozmawiać o prawach autorskich – zapowiada Zapór.
W think tanku PO w Warszawie działa kilka zespołów, m.in. do spraw zagranicznych, oświaty, rolnictwa i rozwoju wsi. Zatrudniony pracownik koordynuje prace młodych naukowców, specjalistów, działaczy młodzieżówki i posłów angażujących się w prace instytutu. Jak dowiedziała się „Rz”, PO planuje utworzenie dwóch oddziałów. Białostocki ma się zająć sprawami wschodnimi, w Poznaniu będzie się specjalizował w kwestiach społecznych.