Beata Gosiewska: Moim celem jest dojście do prawdy

Wdowa po wicepremierze Przemysławie Gosiewskim wytyka Ewie Kopacz i Radosławowi Sikorskiemu notoryczne mijanie się z prawdą w sprawie katastrofy smoleńskiej

Publikacja: 03.04.2012 15:08

Czytaj też na wsieci.rp.pl

Senator Prawa i Sprawiedliwości w Kontrwywiadzie RMF FM mówi o sensie ekshumacji ciała jej męża sprzed kilku dni:

Zawsze mówiłam, że moim celem jest dojście do prawdy i przestrzeganie prawa. Miałam nadzieje, że te badania... Gdyby te badania były wykonane tuż po katastrofie, na pewno byśmy więcej wiedzieli o przyczynach tej katastrofy.

I to, że nie zostały wykonane wcześniej, o to ma pani mnóstwo żalu do prokuratury?

Tak, oczywiście. Uważam, że ci, którzy są winni niewykonania tych badań, powinni być pociągnięci do odpowiedzialności. Tutaj nie tylko jest odpowiedzialność prokuratury, ale również drugiej osoby obecnie w państwie, pani ówczesnej minister Kopacz, która była świadkiem, była tam, na miejscu. (...)

Pani minister Kopacz znała sytuację, brała udział, sama mówiła, że ubierała fartuch i brała udział w sekcjach. Również tutaj to, czego dowiedzieliśmy się po ekshumacji, że tak naprawdę zbezczeszczono ciała naszych bliskich i pani marszałek brała współudział lub co najmniej była świadkiem tych wydarzeń.

I podkreśla, że badania ciał ofiar 10 kwietnia są spóźnione o dwa lata:

Prokuratura z urzędu powinna to zrobić. Tych, którzy wykonywali sekcje, ale również ja bym chciała, żeby wyjaśniono rolę, udział, odpowiedzialność ówczesnej minister Kopacz, obecnie marszałka, czyli drugiej osoby w państwie. To jest niedopuszczalne, żeby pani marszałek tak kłamała i żeby zupełnie nie odpowiadała za to.

Problemy z prawdomównością miał także, według Gosiewskiej, Radosław Sikorski:

Tu problem polega na tym, że było od początku tyle kłamstwa i dezinformacji, w której brał udział też pan minister. (...) Później, kilka miesięcy później również pan prezydent mówił o tej arcybolesnej, czy prostej przyczynie katastrofy. To naprawdę niedopuszczalne, aby osoby zajmujące takie stanowiska w państwie autorytetem tych stanowisk jakby przekonywały społeczeństwo do nieprawdy.

Pytana o wspólny rosyjsko-polski pomnik w Smoleńsku podkreśla:

My - jako rodziny - swoją tablicę umieściliśmy. Rosjanie ją wyrzucili. Nie mamy informacji co do tego, czego to ma być upamiętnienie. Dla mnie nie musi to być wystawne, kosztowne, mnie interesuje zabezpieczenie tego terenu, aby nieprzebadany teren nie był zniszczony na przykład przy okazji budowy tego pomnika.

Tam pozostały te części ciał naszych bliskich, które nie wróciły do Polski. Chodzi nam o godne zabezpieczenie tego miejsca, żeby nie było zniszczone, żeby szczątki, które wymywa deszcz, nie były bezczeszczone.

Beata Gosiewska pointuje, że chce tylko prawdy:

Nie wiem, czy to był zamach i kto jest za to odpowiedzialny. Zachowanie polskiego rządu od początku tej katastrofy jest bardzo dziwne. Na pewno nie wierzę w to, że to był zwykły wypadek lotniczy.

Czytaj też na wsieci.rp.pl

Senator Prawa i Sprawiedliwości w Kontrwywiadzie RMF FM mówi o sensie ekshumacji ciała jej męża sprzed kilku dni:

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Polityka
Polacy nie chcą już zmieniać czasu. Tak wynika z konsultacji w Sejmie
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Ostre starcie Trzaskowskiego i Nawrockiego. Pojawił się temat kawalerki w Gdańsku
Polityka
Do tego nagrania Karol Nawrocki odsyłał w debacie. Wyjaśnia w nim sprawę mieszkania
Polityka
Debata w TVP. Sztab Sławomira Mentzena krytykuje telewizję. „Zostaliśmy oszukani”
Polityka
Tusk w innym wagonie niż Merz, Macron i Starmer. Kandydat na prezydenta: Niedobrze
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem