Jerzy Surdykowski: Czy krótka pamięć zaważy na wyniku wyborów prezydenckich?

Wszystkim moim Czytelnikom życzę długiej pamięci tak w życiu prywatnym, jak i publicznym, i liczę, że zrobią z niej użytek w zbliżających się wyborach prezydenckich.

Publikacja: 13.05.2025 04:48

Jerzy Surdykowski: Czy krótka pamięć zaważy na wyniku wyborów prezydenckich?

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Im bliżej wybory, tym głośniejsze wypominanie (z wiadomej strony), że obecna władza bezprawnie i siłowo odbiła telewizję z rąk poprzedników, że utwierdzonego ustawowo prokuratora krajowego w podobny sposób zastąpiła swoim mianowańcem, że nie inaczej jest z rzecznikami dyscyplinarnymi sądów. A do tego jeszcze Trybunał Konstytucyjny, do którego władza nie deleguje sędziów, nie publikuje orzeczeń, tylko czeka, aż zemrze z głodu i zapomnienia, no i oczywiście jeszcze gorzej z Krajową Radą Sądownictwa.

Na ile pamiętamy jeszcze to, co z państwem robił PiS?

Wszystko to prawda, pod warunkiem że nasza pamięć nie sięga wstecz dalej niż rok, półtora, a wszystko, co było wcześniej, skłębia się w jedną sieczkę z bitwą pod Grunwaldem, z wojną światową lub jaruzelską, bez różnicy. Taka pamięć to dziecko pełnego wrzasku i półprawd, bezmyślnie używanego internetu. Jest nadzieją populistów, marzeniem politycznych szalbierzy, ostoją oszustów pragnących mącić i skłócać; prowincjonalnych trumpików w trampkach, którzy potrafią tylko zabełtać w głowach i schować się za silniejszych od siebie.

Czytaj więcej

Pytania, na które Karol Nawrocki powinien odpowiedzieć podczas debaty prezydenckiej

Każdy, czyj horyzont sięga choćby dwa, trzy lata wstecz, pamięta, czym była Telewizja Polska – przepraszam, tuba propagandowa PiS za poprzedniej władzy – jak była zabetonowana przez Radę Mediów Narodowych. Wprowadzono tę radę ustawowo, jak tylko PiS objął rządy (ale do tego potrzebna pamięć sięgająca dziesięciolecie wstecz). Nic dziwnego, że trzeba było „jechać po bandzie” albo i poza nią, aby rozbić ten beton. Obecna TVP jest daleka od ideału, ale na pewno lepsza od pisowskiej, gdzie opozycja służyła tylko do tego, aby ją opluć.

Jaki użytek z pamięci zrobimy w wyborach prezydenckich?

Podobnie było w prokuraturze, i minister Bodnar musiał długo szukać jakiegoś niedopatrzenia prawnego, aby podważyć pozycję poprzedniego szefa Prokuratury Krajowej; gdyby nie to, autorzy monstrualnych przekrętów nadal śmialiby się z „ciemnego ludu”. Osoby dysponujące taką pamięcią wiedzą, że prezydent, którego kadencja dobiega końca, odmówił u jej początków zaprzysiężenia legalnie wybranych przez Sejm sędziów, a w to miejsce zaprzysiągł nocą, kogo trzeba, aby tylko nie dowiedział się o tym legalny (jeszcze) Trybunał. Konstytucja i zasady trójpodziału władz powiadają wyraźnie, że Krajowa Rada Sądownictwa powinna być wybierana przez sędziów, ale w to miejsce PiS wprowadził wybór przez polityków. I tak dalej, i tak dalej…

Czytaj więcej

Adrian Zandberg: Dzisiaj nie podniósłbym ręki za rządem Tuska

Wszystkim moim Czytelnikom życzę więc długiej pamięci tak w życiu prywatnym, jak i publicznym, i liczę, że zrobią z niej użytek w zbliżających się wyborach prezydenckich.

Im bliżej wybory, tym głośniejsze wypominanie (z wiadomej strony), że obecna władza bezprawnie i siłowo odbiła telewizję z rąk poprzedników, że utwierdzonego ustawowo prokuratora krajowego w podobny sposób zastąpiła swoim mianowańcem, że nie inaczej jest z rzecznikami dyscyplinarnymi sądów. A do tego jeszcze Trybunał Konstytucyjny, do którego władza nie deleguje sędziów, nie publikuje orzeczeń, tylko czeka, aż zemrze z głodu i zapomnienia, no i oczywiście jeszcze gorzej z Krajową Radą Sądownictwa.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Szułdrzyński: 224 minuty piekielnych mąk, czyli co zapamiętamy z prezydenckiej debaty w TVP?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Debata w duchu Twittera (dziś X)
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Czy po debacie Karol Nawrocki pozwie Szymona Hołownie za nazwanie go kłamcą?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Nudna debata ludzi zmęczonych. Wygrali ci, którzy poszli spać
Komentarze
Debata TVP, czyli bestiarium bezsilności kandydatów w sprawach gospodarczych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem