Adrian Zandberg: Dzisiaj nie podniósłbym ręki za rządem Donalda Tuska

Kandydat na prezydenta Adrian Zandberg, który w grudniu 2023 r. udzielił poparcia rządowi Donalda Tuska powiedział, że teraz zagłosowałby inaczej. Lider Partii Razem ocenił, że szef rządu złamał słowo dane milionom Polaków, a jego polityka w dziedzinie ochrony zdrowia jest skrajnie nieodpowiedzialna.

Publikacja: 12.05.2025 12:51

Kandydat Partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg podczas wiecu w Bielsku-Białej

Kandydat Partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg podczas wiecu w Bielsku-Białej

Foto: PAP/Kasia Zaremba

zew

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę 18 maja. W poniedziałek w rozmowie z Radiem Zet Adrian Zandberg był pytany m.in. o przedwyborcze sondaże oraz o debatę kandydatów, która wieczorem odbędzie się w TVP S.A. w likwidacji.

- Debata to zawsze ciekawy moment, w którym można się skonfrontować z konkurentami z innych partii politycznych, a że teraz te debaty mają nieco bardziej interaktywny charakter niż dotąd, to zrobiły się nieco dłuższe, czasem nieco żywsze - powiedział. Dopytywany o ewentualne przygotowania dodał, że przed debatą zamierza poświęcić kilka godzin na przemyślenie tego, „co w tej debacie może się wydarzyć”, zastrzegł przy tym, że nie zamierza prowadzić „jakichś szczególnych technicznych przygotowań”.

Czytaj więcej

Sondaż partyjny: Jedna z partii koalicji rządzącej nie weszłaby do Sejmu

Adrian Zandberg: Miliony ludzi mają dość PO-PiS-u

Współprzewodniczący Partii Razem był też pytany o zjawisko, w którym część młodych wyborców Konfederacji wskazuje go jako kandydata drugiego wyboru, z kolei dla części sympatyków Razem kandydatem drugiego wyboru jest lider Konfederacji Sławomir Mentzen. - W Polsce są miliony ludzi, którzy mają już po prostu dosyć PO-PiS-u. 20 lat mija, odkąd te dwie partie rządzą nami na przemian, odkąd pół narodu stało się zakładnikami osobistej nienawiści i osobistej wojny pomiędzy Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim i ja myślę, że te najbliższe wybory, a później wybory parlamentarne w 2027 roku to będzie ten moment, w którym skończymy tę historię - skomentował.

- Powinniśmy ją skończyć z jednego bardzo prostego powodu: ten PO-PiS-owy spór. z którego coraz mniej wynika, zaczyna być szkodliwy dla Polski, szkodliwy ze względów rozwojowych, inwestycyjnych. On wyprał polską politykę z treści, została tylko czysta emocja, czysta wrogość i niezdolność do współpracy - dodał.

- Ludzie mają już tego dosyć. Mają dosyć tego, że mamy dwie partie, które 20 lat rządząc na zmianę nie były w stanie zbudować ani jednej elektrowni jądrowej - podkreślił Zandberg.

Miały być uczciwie konkursy, a zamiast tego mamy jakichś facetów z „Soku z Buraka” zatrudnianych w bardzo ważnych firmach będących częścią majątku publicznego.

Adrian Zandberg o sytuacji w spółkach Skarbu Państwa w czasie rządów Donalda Tuska

Lider Partii Razem mówi, że Donald Tusk złamał obietnice

Kandydat mówił też, że jest bardzo rozczarowany obecnym rządem. - Uważam, że ten rząd nie dotrzymał słowa milionom ludzi którzy na niego głosowali półtora roku temu, w sprawach dużych i ważnych - oświadczył, wymieniając w tym kontekście m.in. ochronę zdrowia. Zaznaczył, że druga niedotrzymana obietnica rządu Tuska dotyczy uporządkowania sytuacji w spółkach Skarbu Państwa. Adrian Zandberg przypomniał, że politycy obecnej koalicji, tworzonej przez Koalicję Obywatelską, PSL, Polskę 2050 i Lewicę obiecywali odpartyjnienie spółek.

- Miały być uczciwie konkursy, a zamiast tego mamy jakichś facetów z „Soku z Buraka” zatrudnianych w bardzo ważnych firmach będących częścią majątku publicznego, mamy tysiące aparatczyków z partii, które teraz rządzą, którzy są wciskani na stanowiska, na których się nie znają. Nic nie umieją, żadnego konkursu by nie wygrali, ale dostali je, bo znają pana Kazia, który jest kolegą pana Zdzisia, który jest szefem organizacji powiatowej w mieście X - mówił poseł.

- Tusk obiecywał, że tego nie będzie. Między innymi dlatego został 1,5 roku temu wybrany do władzy. Złamał słowo dane milionom ludzi. Ja to krytykuję - oświadczył Zandberg.

Czytaj więcej

Nowy sondaż prezydencki: Traci Rafał Trzaskowski, traci Karol Nawrocki

Adrian Zandberg: Dzisiaj nie podniósłbym ręki za rządem Tuska

Posłowi Razem przypomniano w Radiu Zet, że w grudniu 2023 r. głosował w Sejmie za tym, by to lider PO Donald Tusk stanął na czele rządu. - Myślałem, że nieco więcej asertywności wykażą jego partnerzy koalicyjni. Sytuacja, w której byliśmy była taka, że ważyło się, czy trafią do Polski pieniądze z KPO (...). Dlatego nie było wtedy czasu na przedłużanie, trzeba było jak najszybciej ten rząd powołać - odparł.

- Dzisiaj po tym, co ten rząd nawyprawiał jeżeli chodzi o ochronę zdrowia, po tym skandalicznym budżecie z grudnia zeszłego roku, w którym tak naprawdę zaplanowano kataklizm w publicznej ochronie zdrowia, po tym, jak strona rządowa przeforsowała szczęśliwie zawetowane zmiany w składce, które jeszcze bardziej przyspieszyłyby tę katastrofę, dzisiaj nie podniósłbym ręki za tym rządem, dzisiaj nie zagłosowałbym za jego powołaniem, bo uważam, że to, co rząd w sprawie zdrowia robi w tym momencie jest skrajnie nieodpowiedzialne -powiedział Zandberg.

Czytaj więcej

Rozjazd na prawicy. W ostatnim tygodniu kampanii czekają nas niespodzianki

Wybory prezydenckie 2025

Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się za sześć dni. Pierwszą turę zaplanowano na 18 maja, ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. Wyborcza dogrywka będzie niezbędna, jeżeli w pierwszej turze żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy oddanych głosów.

Chęć startu wyraziła rekordowo wysoka liczba osób. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 44 komitety i – ostatecznie – trzynaście kandydatur. W wyborach prezydenckich 2025 wystartują: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat (Nowa Lewica), Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), Szymon Hołownia (Polska 2050), Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Maciej Maciak, Sławomir Mentzen (Konfederacja), Karol Nawrocki (popierany przez PiS), Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski, Rafał Trzaskowski (Platforma Obywatelska), Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy - Łączy nas Polska) i Adrian Zandberg (Razem).

Ostatni raz w wyborach prezydenckich startowało trzynaście osób w 1995 roku. Wówczas początkowo liczba kandydatów była jeszcze większa, ale cztery osoby wycofały się z wyborów przed pierwszą turą.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę 18 maja. W poniedziałek w rozmowie z Radiem Zet Adrian Zandberg był pytany m.in. o przedwyborcze sondaże oraz o debatę kandydatów, która wieczorem odbędzie się w TVP S.A. w likwidacji.

- Debata to zawsze ciekawy moment, w którym można się skonfrontować z konkurentami z innych partii politycznych, a że teraz te debaty mają nieco bardziej interaktywny charakter niż dotąd, to zrobiły się nieco dłuższe, czasem nieco żywsze - powiedział. Dopytywany o ewentualne przygotowania dodał, że przed debatą zamierza poświęcić kilka godzin na przemyślenie tego, „co w tej debacie może się wydarzyć”, zastrzegł przy tym, że nie zamierza prowadzić „jakichś szczególnych technicznych przygotowań”.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Debata organizowana przez TVP, Polsat i TVN
Polityka
Tusk w innym wagonie niż Merz, Macron i Starmer. Kandydat na prezydenta: Niedobrze
Polityka
Zabrze bez prezydenta. Agnieszka Rupniewska odwołana w referendum
Polityka
Odwołana prezydent Zabrza: Znaleźliśmy lekarstwo, nie dali nam czasu
Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Traci Rafał Trzaskowski, traci Karol Nawrocki
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem