Reklama

Chcą złamać monopol partii

Porozumienie lokalnych organizacji żąda więcej władzy i pieniędzy dla dzielnic

Aktualizacja: 02.01.2013 00:27 Publikacja: 02.01.2013 00:26

Piotr Guział

Piotr Guział

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Warszawska Wspólnota Samorządowa uruchomiła wczoraj portal, w którym lokalne organizacje wchodzące w jej skład prezentować mają swoje opinie i pomysły na działanie miasta. To początek kampanii, która ma przekonać warszawiaków,  że w wyborach lokalnych za dwa lata warto oddać głos na samorządowców bez partyjnego szyldu.

Ursynów dał przykład

W skład WWS wchodzą stowarzyszenia, które już w tej kadencji mają ponad 50 radnych dzielnicowych i współrządzą czterema dzielnicami. – To czyni nas trzecią siłą w mieście, po PO i PiS – mówi szef WWS i burmistrz Ursynowa Piotr Guział.

Jednym z postulatów koalicji jest reforma ustroju stolicy i wzmocnienie dzielnic: tak by ich władze miały więcej uprawnień i więcej pieniędzy na inwestycje. W skład WWS wchodzą m.in. Wspólnota Samorządowa Województwa Mazowieckiego, Stowarzyszenie Obywatele dla Warszawy, Nasz Rembertów, Nasze Miasto, Ochocka Wspólnota Samorządowa, Porozumienie Wyborcze Gospodarność, Praska Wspólnota Samorządowa, Stowarzyszenie Nasz Ursynów, Stowarzyszenie Obywatelskie w Ursusie, Wawerska Wspólnota Samorządowa i Wspólnota Dzielnicy Włochy.

Działacze wspólnoty mają nadzieję na dobry wynik. Argumentują, że w poprzednich wyborach, gdzie ich marka była jeszcze zupełnie nieznana (wybory odbyły się po dwóch miesiącach od powstania organizacji), zdobyli prawie 4 proc. głosów. Teraz – gdy kampania toczyć się będzie przez dwa lata – liczą na kilkakrotnie wyższy wynik.

Warszawska Wspólnota Samorządowa wierzy, że mieszkańców stolicy skusi oferta bez politycznego szyldu

Reklama
Reklama

– Wprawdzie do Rady Warszawy się nie dostaliśmy, ale np. Stowarzyszenie Nasz Ursynów uzyskało poparcie 34,4 proc. wyborców i teraz współrządzi dzielnicą – mówi Guział.

WWS zamierza przekonywać wyborców, że tym, co ją wyróżnia, jest znajomość problematyki warszawskiej. To, że ma w swoich szeregach wieloletnich radnych, działaczy społecznych, varsavianistów, byłych i obecnych burmistrzów. Czyli krótko mówiąc, jest blisko problemów mieszkańców.

Kolejnym wabikiem miałaby być apolityczność organizacji. Działają w niej wprawdzie osoby związane z różnymi stronami sceny politycznej (np. związany z lewicą Guział czy były radny PiS Maciej Maciejowski), lecz światopoglądowo Wspólnota jest neutralna.

– Chcemy się zajmować dziurami w drogach, poprawą komunikacji czy inwestycjami, których potrzebują mieszkańcy. Nie będziemy musieli czekać na zgodę kogoś z centrali politycznej – mówi Kamil Ciepieńko z Praskiej Wspólnoty Samorządowej.

Zapewnia, że „nie dotyczą ich też wojny na górze".

– Wierzymy, że mieszkańcy będą woleli zagłosować na kogoś, kto będzie miał na względzie ich dobro, a nie interesy partii – deklaruje.

Reklama
Reklama

Tym bardziej że partie tworzą istną karuzelę stanowisk, nie przywiązując uwagi do tego, czy osoba typowana na burmistrz zna daną dzielnicę, czy nie. „Wędrówki" działaczy można było zaobserwować po ostatnich wyborach samorządowych.  I tak na przykład burmistrz Ursusa przeniósł się na Mokotów, burmistrz Wilanowa – na Bielany, burmistrz Ursynowa – na Wolę, a burmistrz Pragi-Północ – do Wawra.

– W przypadku osób, które są burmistrzami „z zawodu", poznanie dzielnicy może trwać nawet kilka lat. Cierpią na tym mieszkańcy – przekonuje  Guział.

PO i PiS się nie boją

Czy partie polityczne, które zasiadają w Radzie Warszawy, obawiają się konkurencji ze strony WWS?

– Jeszcze za wcześnie, by o tym rozmawiać – mówi szef Klubu PO Jarosław Szostakowski. – Na razie powstała strona i profil na Facebooku. Nie znamy jeszcze programu. To, że WWS ma w swoich szeregach radnych i burmistrzów, nie oznacza, że jest alternatywą dla rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz czy PO. Do wyborów zostało jeszcze prawie dwa lata.

Zagrożenia ze strony lokalnych organizacji nie czują też radni PiS. – Przecież np. na Ursynowie współtworzymy z takim stowarzyszeniem koalicję rządzącą, która bardzo dobrze sobie radzi – mówi radny Jarosław Krajewski. – Wspólnota samorządowa nie jest dla nas konkurencją, a uważam, że takie inicjatywy mogą wnieść wiele dobrego.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Jarosław Kaczyński: PiS przygotował projekt zmian w ochronie zdrowia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama