Ewa Kopacz może zostać premierem i szefową PO

Marszałek Sejmu może zostać nie tylko premierem, ale i szefową PO.

Publikacja: 02.09.2014 02:00

Ewa Kopacz

Ewa Kopacz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Dziś lub jutro Donald Tusk ma ogłosić nazwisko swego następcy na fotelu premiera. Wszystko wskazuje na to, że będzie to jego najbliższa w ostatnich latach współpracowniczka – marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Nazwisko to zgodnie potwierdzają członkowie zarządu PO zbliżeni do Tuska. – Marszałek Sejmu jest najmocniejszą kandydatką na premiera – przyznaje prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, wiceszefowa Platformy. Jej zdaniem Ewa Kopacz będzie też kierować partią.

Ta nominacja nie podoba się w środowisku Grzegorza Schetyny. To nie przypadek – Kopacz intensywnie angażowała się w wojnę ze Schetyną prowadzoną w ostatnich latach przez Tuska.

– To nie jest jeszcze oficjalna kandydatura. Takie są tylko przecieki w prasie – mówił wczoraj w Polskim Radiu Schetyna. – W Polsce obowiązuje konstytucja i w tej kwestii decyzję podejmie prezydent Komorowski.

Schetyna wyboru Kopacz nie jest w stanie zablokować. Życzliwy Schetynie prezydent – według naszych informacji – zgodził się na ten wybór premiera, choć nie krył zastrzeżeń do kandydatury Kopacz.

Stronnicy Schetyny grają jednak nie o rząd, tylko o kontrolę nad partią. Tusk chciałby zastosować statutową furtkę i przekazać Kopacz władzę w PO bez nowych wyborów wewnętrznych. A Schetyna coraz głośniej domaga się takich wyborów, bo miałby szansę pokonać Kopacz w bezpośrednim starciu.

– Na początku tak to będzie wyglądać: zapisy statutu będą decydować. Ale wcześniej czy później odbędą się wybory szefa PO. W grudniu Rada Krajowa i zarząd krajowy powinny podjąć decyzję co do kalendarza funkcjonowania PO – mówił Schetyna.

Choć wrogie frakcje w PO mają sprzeczne personalne interesy, to łączy je jedno: nie chcą przyspieszonych wyborów parlamentarnych, o których wspomina opozycja. W obecnej sytuacji partia nie jest gotowa do ułożenia list i poprowadzenia kampanii wyborczej do Sejmu. Tuż przed wyborem na szefa Rady Europejskiej premier zdążył jedynie przygotować założenia kampanii przed listopadowymi wyborami samorządowymi.

Rządowi Kopacz i jej Platformie nowej dynamiki miałaby dodać głęboka rekonstrukcja w ciągu kilku najbliższych tygodni. Miałaby ona szeroko objąć m.in. bohaterów afery taśmowej, która pociągnęła w dół notowania rządu Tuska i Platformy. Według naszych informacji chętnych do wejścia do rządu szuka w kręgach biznesowych zaufany doradca premiera Jan Krzysztof Bielecki. Wcześniej to on przyciągnął do gabinetu PO bezpartyjnego ministra finansów Mateusza Szczurka.

Trwają m.in. poszukiwania następcy Elżbiety Bieńkowskiej, szefowej resortu infrastruktury i rozwoju regionalnego. Bieńkowska była przez Tuska rozważana jako kandydatka na premiera, ale według naszych informacji wolałaby wyjechać do Brukseli jako polski komisarz w Komisji Europejskiej.

– To dla niej atrakcyjniejsze rozwiązanie od kierowania rządem. Ona się brzydzi polityką partyjną – twierdzi jeden z jej współpracowników.

Wciąż nie wiadomo, czy po rekonstrukcji sklecony z dwóch ministerstw resort Bieńkowskiej przetrwa w obecnej postaci.

Jedno miejsce po Tusku zapełnione zostanie automatycznie. Wyjeżdżając do Brukseli, premier będzie się musiał zrzec mandatu posła. Wejdzie za niego do Sejmu kolejny kandydat ze stołecznej listy PO podczas wyborów 2011 r. – najpewniej znana z kontrowersji Ewa Czeszejko-Sochacka, była urzędniczka stołecznego ratusza. Jeśli ona zrezygnuje, to następni na liście są były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma oraz satyryk Tadeusz Ross, były poseł i europoseł Platformy.

Dziś lub jutro Donald Tusk ma ogłosić nazwisko swego następcy na fotelu premiera. Wszystko wskazuje na to, że będzie to jego najbliższa w ostatnich latach współpracowniczka – marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Nazwisko to zgodnie potwierdzają członkowie zarządu PO zbliżeni do Tuska. – Marszałek Sejmu jest najmocniejszą kandydatką na premiera – przyznaje prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, wiceszefowa Platformy. Jej zdaniem Ewa Kopacz będzie też kierować partią.

Ta nominacja nie podoba się w środowisku Grzegorza Schetyny. To nie przypadek – Kopacz intensywnie angażowała się w wojnę ze Schetyną prowadzoną w ostatnich latach przez Tuska.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Polityka
Pierwszy transfer w Sejmie po wyborach. Ustawka czy przypadek?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Sondaż: Dymisja rządu Donalda Tuska? Więcej Polaków przeciw niż za
Polityka
Rafał Trzaskowski zabrał głos po przegranych wyborach. „Dla mnie to trudny moment”
Polityka
Polityczne Michałki: Tusk opanowuje kryzys, Nawrocki mebluje Kancelarię, kłótnia Trump-Musk
Polityka
Nieprawidłowości przy głosowaniu? Jest komentarz Donalda Tuska