Godson tłumaczy się z donosu CBA. "Chcą mnie zdyskredytować"

Publikacja: 09.09.2014 16:17

John Godson

John Godson

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Niezrzeszony poseł John Godson wydał oświadczenie.

Wyjaśnia

w nim, dlaczego pomieszczenia na biura poselskie wynajmuje od instytucji, którą sam kieruje.

Kilka dni temu dziennik "Fakt" opisał problemy byłego posła PO, obecnie niezrzeszonego, Johna Godsona. Politykiem zainteresowało Centralne Biuro Antykorupcyjne, które ma podejrzenia do transakcji wynajmu pomieszczeń na jego biuro poselskie.

Mieści się ono w pokojach wynajmowanych przez Instytut Afrykański i to od tej instytucji podnajmuje je polityk. Problem w tym, że Godson jest również prezesem Instytutu, czyli pomieszczenia na biuro poselskie wynajmuje w zasadzie sam od siebie.

CBA nie wszczęło w tej sprawie śledztwa, ponieważ polityk nie złamał prawa, ale uznało, że jego postępowanie jest wątpliwe z moralnego punktu widzenia i skierowało sprawę do Sejmu. Dla Godsona to spory problem wizerunkowy, ponieważ poseł ubiega się o fotel prezydenta Łodzi.

By wytłumaczyć się z podejrzeń CBA, Godson wydał oświadczenie, w którym pisze, że jego biuro poselskie podnajmuje pomieszczenia od Instytutu Afrykańskiego od momentu, gdy po raz pierwszy został posłem tj. od 14 grudnia 2010. "Informacja ta jest w posiadaniu Kancelarii Sejmu, zgodnie z obowiązkiem niezwłocznego przekazania tam kopii każdej umowy najmu" - dodaje.

W dalszej części poseł sugeruje, że działania CBA mogą mieć związek z trwającą kampanią wyborczą.

"Bardzo interesujący jest fakt, że sprawa dopiero teraz została doniesiona do CBA, mimo, że informacja jest dostępna od 4 lat. W tej sprawie nasuwają mi się pewne pytania: - Kto doniósł do CBA w tej sprawie? - Dlaczego nie stało się to wcześniej, a dopiero teraz, tuż przez przed wyborami, w których startuję, jako kandydat na Prezydenta Miasta Łodzi? - Jak to się stało, że donos skierowany do CBA trafił także do tabloidów?" - zastanawia się Godson i dodaje, że każde jak dotąd ważne wybory poprzedzane są wydarzeniami mającymi go zdyskredytować. Podaje nawet przykłady.

"Przed wyborami parlamentarnymi w 2011r. ktoś napisał do mojego byłego miejsca pracy w IITA w Nigerii, przedstawiając się jako agencja zatrudnienia. W związku z tym, że, jak twierdził, aplikuję o pracę, potrzebne są wszelkie informacje na mój temat z poprzedniego miejsca pracy. Na szczęście, mój były szef i obecnie przyjaciel skontaktował się ze mną w tej sprawie i poinformował mnie o zdarzeniu. Od razu wyjaśniłem, że nie staram się o żadną pracę. Startuję w wyborach, więc pytanie skierowane do niego to tylko próba znalezienia czegoś na mnie" - wspomina polityk w oświadczeniu.

"Akcja Solidarności przeciwko mnie w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014r. Akcja skierowana byla przeciwko mnie jako jedynemu kandydatowi do PE w województwie łódzkim, z grona wielu posłów, którzy głosowali za przedłużeniem wieku emerytalnego zgodnie z decyzją Koalicji rządzącej, mimo, iż nie byłem już nawet członkiem PO" - opisuje drugi przypadek.

Na koniec Godson odnosi się już bezpośrednio do zarzutów, które wzbudziły wątpliwości CBA. "Instytut Afrykański nie jest właścicielem budynku przy ulicy Kilińskiego 177. Instytut Afrykański wynajmuje biuro od firmy prywatnej o łącznej powierzchni blisko 100m2 za kwotę 1937,69 PLN plus inne koszty związane z eksploatacją biura. Właściciel, na moją pisemną prośba o zwolnienie mnie z tajemnicy handlowej i pozwolenie na ujawnienie kwoty odpowiedział pozytywnie, co daje mi możliwość podania jej do publicznej wiadomości" - tłumaczy poseł i przypomina, że obecne biuro było przez niego wykorzystywane także, gdy był radnym.

Dalej Godson pisze, że gdy został posłem, podjął decyzję, że nie ma sensu tworzenie kolejnego biura i wydawanie kilkadziesiąt tysięcy złotych z pieniędzy podatników na jego wyposażenie i że wystarczy podnająć od Instytutu biuro płacąc tylko za wynajęcie oraz za amortyzację sprzętów i wyposażenie Instytutu.

"Biuro podnajmuje dwa pomieszczenia od Instytutu (sekretariat oraz gabinet posła) o łącznej powierzchni około 60 m2 oraz ma dostęp do w pełni wyposażonej sali konferencyjnej. Za podnajęcie tych w pełni wyposażonych pomieszczeń, Biuro poselskie, płaci kwotę 2200 zł miesięcznie, która w całości przeznaczona jest na opłaty za wynajęcie budynku oraz inne koszty związane z eksploatacją lokali" - wyjaśnia i podkreśla, że Instytut Afrykański nie zarabia na podnajmowaniu tych pomieszczeń.

"Podnajmując pomieszczenia dla Biura Poselskiego od Instytutu Afrykańskiego chciałem raczej oszczędzić pieniądze podatników, a nie wykorzystać swój urząd do wzbogacenia Instytutu, którego jestem prezesem – nadmieniam, prezesem społecznym" - zaznacza na koniec Godson.

Poseł deklaruje też, że by uniknąć jakichkolwiek wątpliwości moralnych, Instytut Afrykański wypowiada umowę najmu, a Godson znajdzie inne pomieszczenia na biuro poselskie. Do tego czasu Instytut będzie udostępniać lokale bezpłatnie.

Polityka
Gdzie są domki od premiera dla piłkarzy prywatnej szkółki? Beneficjent w opałach
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Beata Szydło pytana o Karola Nawrockiego: Jest jedna, kluczowa sprawa, jeśli chodzi o zwycięstwo
Polityka
Hołownia w Finlandii. Wizyta z naciskiem na bezpieczeństwo
Polityka
Kwaśniewski o roku rządów Tuska: Jesteśmy bardziej znaczący w UE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora