Ustawa korzystna dla Platformy

Senatorowie PO chcą zmienić status trzech polskich miast. We wszystkich ich partia przegrała wybory do rad powiatu.

Aktualizacja: 03.05.2015 21:24 Publikacja: 03.05.2015 21:01

Ratusz w Ciechanowie

Ratusz w Ciechanowie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Piła, Ciechanów i Sieradz to trzy byłe miasta wojewódzkie, które po reformie samorządowej z 1999 r. nie uzyskały statusu miast na prawach powiatu. Teraz szansę, by ten stan zmienić, chce im dać 14 senatorów PO. Do marszałka Senatu wpłynął projekt nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym oraz kodeksu wyborczego.

Zgodnie z ich propozycjami miasta, które 31 grudnia 1998 r. przestały być siedzibą wojewody i wobec których odstąpiono od nadania praw powiatu, otrzymałyby takie przywileje. To oznacza, że status powiatów grodzkich otrzymałyby właśnie Piła, Ciechanów i Sieradz. Jednocześnie projekt senatorów przewiduje wygaszenie mandatów radnych powiatowych, którzy zamieszkują na stałe na terenie tych miast. W konsekwencji rady zostałyby rozwiązane i konieczne byłyby nowe wybory.

A to nie podoba się opozycji. Zdaniem pilskiego radnego Polski Razem Grzegorza Piechowiaka inicjatywa senatorów to nic innego jak uprawianie prywaty przez PO, która nie może się pogodzić z porażką w wyborach samorządowych (w radzie powiatu pilskiego rządzi koalicja lokalnego Porozumienia Samorządowego i PSL, PO nie sprawuje też władzy w powiatach ciechanowskim i sieradzkim). Podobne wątpliwości co do intencji senatorów ma także pilski starosta Franciszek Tamas. – Po wyborach samorządowych Platforma straciła w powiecie władzę, więc próbuje teraz w konstytucjonalny sposób wymusić, by władzę tę odzyskać – twierdzi. – Nie mam wątpliwości, że to nic innego, jak zamach na stołki starostwa i odwet za utratę władzy w powiecie po przegranych jesienią wyborach.

Przeciwnicy zmian zwracają także uwagę na szybkość, z jaką próbuje się je wprowadzić, oraz brak konsultacji społecznych. Jak przyznaje Piechowiak, sprawa nie była omawiana na żadnym posiedzeniu rady powiatu. Ustawa miałaby wejść w życie już 14 dni po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Jeśli tak się stanie, ostateczna decyzja o utworzeniu powiatów grodzkich będzie należała do rad miast. W pilskiej radzie samodzielną większość ma PO, a gorącym zwolennikiem zmiany jest wywodzący się z tej partii prezydent Piły Piotr Głowski.

Dla miasta to duży zysk. Po utworzeniu powiatu grodzkiego pod jego zarządem znajdą się m.in. szkolnictwo ponadgimnazjalne, szpitale, pomoc społeczna, część dróg powiatowych, część zadań komendy policji i straży pożarnej, sanepid, instytucje kulturalne oraz część funkcji, które dotąd przypisane były powiatowi.

– Zasadność zmian wymaga głębokiej analizy. Niepokój może budzić sposób ich wprowadzania, który może sugerować wykorzystywanie instytucji państwowych dla doraźnych celów jednej partii i to lokalnie – podkreśla Grzegorz Kądzielawski, ekspert samorządowy Polski Razem.

Interwencję w tej sprawie podjął też lider SP Jarosław Gowin, który złożył u marszałka Senatu wniosek o sprawdzenie zgodności projektu senatorów z prawem. Jego zdaniem nie spełnia on wymogów regulaminowych. Senatorowie nie określili bowiem żadnych przewidywanych konsekwencji finansowych, społecznych, gospodarczych i prawnych.

Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich