W badaniu dla „Rzeczpospolitej" IBRIS uwzględnił dwie, formalnie nieistniejące jeszcze partie – Ruch Pawła Kukiza i NowoczesnąPL Ryszarda Petru. Obaj liderzy zapowiadają, że wystartują w jesiennych wyborach parlamentarnych i są w trakcie tworzenia list. Kukiz prowadzi szeroko zakrojone negocjacje z różnymi środowiskami, obiecał także niebawem przedstawić 16 regionalnych liderów swojej formacji i wyborczych list. Petru kontynuuje objazd po największych miastach, podczas którego przedstawia m.in. wojewódzkich pełnomocników.
Z badania IBRIS (telefonicznego, próba 1100 osób, 19–20 czerwca) dla „Rzeczpospolitej" wynika, że gdyby wybory odbyły się w ostatnią niedzielę, zwyciężyłby obóz zjednoczonej prawicy z PiS na czele. Od ostatniego pomiaru formacja, której przewodzi Jarosław Kaczyński, zyskała 4 punkty procentowe i cieszy się 28-proc. poparciem. Za jej plecami uplasowała się Platforma Obywatelska z 26-proc. poparciem. Rządzący zanotowali ponadto największy, bo 5-punktowy, wzrost w porównaniu z poprzednim badaniem. Wpływ na to mogła mieć, dokonana po wycieku akt z postępowania w sprawie afery taśmowej, rekonstrukcja rządu. Sondaż został bowiem przeprowadzony 19 i 20 czerwca, a więc już po zmianach w składzie ministrów.
– To na pewno konsekwencja m.in. decyzji premier Kopacz – mówi nam dr Błażej Poboży z UW. – Część wyborców PO, która odeszła do Kukiza, widząc próby oczyszczenia się Platformy, mogła do niej powrócić – dodaje. Podobnie uważa dr Jacek Sokołowski z UJ. – Platforma się pozbierała. Jej rozczarowani wyborcy postanowili jednak przy niej trwać, a nie zaufać nowym tworom – tłumaczy.
Dopiero na trzecim miejscu znalazł się Ruch Pawła Kukiza, który w ostatnim notowaniu prowadził, nieznacznie wyprzedzając nawet PiS. Po spadku o 3 pkt proc. powstająca formacja może jednak wciąż liczyć na 21-proc. poparcie. – To i tak dużo jak na ugrupowanie, którego nie ma – zauważa Sokołowski i podkreśla, że Kukiz wciąż pozostaje czołowym beneficjentem wyników wyborów prezydenckich. Zdaniem Pobożego spadające poparcie to znak, że impet wynikający z tego sukcesu słabnie. – Ten projekt wciąż jest niedookreślony, a informacje, które przebijają się do mediów, nie najlepiej świadczą o ofercie programowej i personalnej – podkreśla.
Druga z formalnie nieistniejących jeszcze formacji, NowoczesnaPL Ryszarda Petru, również straciła 3 pkt proc., ale 5-proc. poparcie zapewnia jej jeszcze miejsce w Sejmie. Zdaniem ekspertów ugrupowanie ma małe szanse na sukces. – NowoczesnaPL okazała się jeszcze bardziej niewiarygodna niż PO. Skończyła się premia za nowość – twierdzi Sokołowski.