Reklama
Rozwiń
Reklama

Kancelaria Prezydenta odpowiada Radosławowi Sikorskiemu. „Proszę się opamiętać”

- Dzisiaj próbuje się odwracać uwagę od dyskusji i od nieudolności tego rządu. Moskwa chce, abyśmy się wewnętrznie kłócili, abyśmy się wewnętrznie obrzucali inwektywami i w ten scenariusz wpisał się dzisiaj minister spraw zagranicznych - powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz w odpowiedzi na poranną wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

Publikacja: 19.11.2025 12:41

Prezydent Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta mówił na konferencji prasowej w Sejmie, że celem działań rosyjskich służb jest „przetestowanie naszej reakcji, naszych zdolności do obrony, naszej odporności, zarówno w sensie politycznym, jak i społecznym”.

Zorganizowana konferencja prasowa była reakcją na wcześniejszą wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego. 

– Ma pan prawo do prywatnych opinii. Naturalnie Unia Europejska, jak każdy byt ludzki, nie jest idealna. Można ją krytykować, ale krytyka dzieli się na dwa rodzaje. Taką, która zmierza do tego, aby przedmiot krytyki poprawić. I taką, która zmierza do tego, aby przedmiot krytyki zdyskredytować i zniszczyć – mówił minister.

– Polska poza Unią byłaby nie tylko biedniejsza, ale i mniej bezpieczna, wyizolowana i bardziej podatna na inwazję. Jeśli naprawdę jesteście patriotami, to zamiast grać na ludzkich lękach, przemyślcie skutki swoich słów. Polacy nie chcą takich nieuniknionych konsekwencji wyjścia z Unii Europejskiej, a nasz rząd na Polexit nie pozwoli. Ma pan, panie prezydencie prawo do swoich nacjonalistycznych poglądów. Jeśli jednak chce je pan wprowadzać w życie, to trzeba było się ubiegać o stanowisko premiera, bo rola konstytucyjna do jakiej naród pana wybrał, nie pozwala kształtować polskiej polityki zagranicznej wedle własnego widzimisię – dodał.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski o wysadzeniu torów: To akt terroru państwowego
Reklama
Reklama

Marcin Przydacz odpowiada Radosławowi Sikorskiemu: Unia Europejska daleka jest od marzeń prezydenta Nawrockiego

– Celem tego działania jest także próba skłócenia wewnętrznie Polaków, skłócenia Polaków wokół tej sprawy, napuszczania jednych na drugich. Gdy dzisiaj Władimir Putin ogląda wystąpienie ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej w Sejmie, myślę, że pojawił się na jego twarzy uśmiech, pojawiły się oklaski – mówił Marcin Przydacz.

– Właśnie o to chodziło Putinowi i Federacji Rosyjskiej, aby napuszczać Polaków jednych na drugich. Aby w sytuacji, w której jesteśmy, zamiast zajmować się ujęciem sprawców, zamiast zajmować się zabezpieczaniem polskiej infrastruktury, w tym infrastruktury krytycznej, minister polskiego rządu atakuje kogo?. Nie Federację Rosyjską, nie Władimira Putina, tylko atakuje polskiego prezydenta, który został wybrany nie tak dawno głosami rodaków. To jest sytuacja absolutnie nie do zaakceptowania i apeluję z tego miejsca do ministra Sikorskiego o opamiętanie – powiedział.

Czytaj więcej

Krótka historia rosyjskiej dywersji w Polsce po 24 lutego 2022 roku

– Panie ministrze, proszę się opamiętać, to nie jest czas na kłótnie, to nie jest czas na pańskie wewnętrzne emocje. Rozumiem, że pewne rzeczy panu w życiu nie wyszły, że nie wszystkie pana pomysły życiowe zostały zrealizowane. Mówi pan, że prezydent raczej powinien zostać premierem? No ja wiem, że pan trzykrotnie próbował zostać prezydentem. Nie udało się, nawet pańscy koledzy z partii pana nie wybrali, ale niech się pan opamięta w tym trudnym dla polskiego bezpieczeństwa czasie. Jesteśmy zobowiązani Konstytucją, a przede wszystkim interesem bezpieczeństwa państwa polskiego do współpracy i tak mówi Konstytucja. Tak też mówi wyrok Trybunału z 2009 roku, o którym zdaje się państwo czasami zapominać, że tak prezydent jest zobowiązany do współpracy z rządem, jak i rząd z prezydentem. Prezydent ma swoje kompetencje w zakresie polityki międzynarodowej, także i polityki wewnętrznej i również rząd ma takie kompetencje. Trzeba ze sobą współpracować – dodał.

Kancelaria Prezydenta: Karol Nawrocki jest ścigany w Rosji, a Radosław Sikorski chciał Rosji w NATO

Przydacz podkreślił, że prezydent Nawrocki ma swoje zasługi w polityce bezpieczeństwa, dzięki swoim relacjom z prezydentem USA Donaldem Trumpem. – Dopóki Europa nie odbuduje swoich zdolności zbrojeniowych, to Ameryka pozostaje ciągle gwarantem bezpieczeństwa europejskiego i za sprawą wizyty pana prezydenta Nawrockiego w Waszyngtonie uzyskaliśmy zapewnienie, którego nie mają inne państwa. Dzięki tej dobrej relacji 10 tys. żołnierzy amerykańskich zostaje w Polsce, a być może jest jeszcze szansa na to, aby ta obecność się zwiększyła – mówił.

– Unia Europejska jest naszym naturalnym środowiskiem, środowiskiem bezpieczeństwa, środowiskiem współpracy gospodarczej, środowiskiem współpracy politycznej, choć ta Unia nie jest bez wad i wszyscy się co do tego zgadzamy. W wielu aspektach ta Unia jest daleka od naszych marzeń, na pewno od moich marzeń. Jestem przekonany, że także i od marzeń wielu wielu Polaków, od marzeń samego pana prezydenta. Chcemy Unii, która w wielu aspektach tworzy przestrzeń wolności i możliwości zachowania suwerenności państw członkowskich, a nie Unii, która posługuje się instrumentem dyktatu. Chcemy Unii, w której Polska będzie miała możliwość oddziaływania, zabierania głosu, a nie Unii, która tylko wsłuchuje się w głos płynący z Berlina – kontynuował.

Reklama
Reklama

– Polska jest suwerennym państwem, które ma swoje interesy, w wielu aspektach zbieżne z państwami Zachodu, czasami te interesy się rozbiegają, jak na przykład w sprawach migracyjnych, jak na przykład w sprawach Zielonego Ładu. Tutaj pan prezydent będzie twardo stał po stronie interesu państwa polskiego, ale jasne jest, że największym zagrożeniem jest Federacja Rosyjska – wskazał Przydacz.

Czytaj więcej

Rosja reaguje na decyzję Polski o zamknięciu konsulatu w Gdańsku

Marcin Przydacz: Radosław Sikorski wpisał się w rosyjski scenariusz

– Imputowanie prezydentowi zbyt miękkiej postawy wobec Rosji jest jakimś kompletnym absurdem. Pan prezydent Nawrocki jest człowiekiem ściganym przez Władimira Putina, a Radosław Sikorski jeszcze nie tak dawno mówił, że Rosja powinna stać się członkiem NATO, chciał wpuścić konia trojańskiego do NATO – dodał.

– Uważamy, że cała ta konferencja i próba ataku na prezydenta ma na celu odwrócenie uwagi od nieudolności polskiego rządu i służb podległych polskiemu rządowi. Akt sabotażu został najpewniej dokonany przez dwóch dywersantów, przez dwóch agentów pochodzących z kierunku wschodniego, najpewniej z Rosji i gdzie są ci ludzie? Dlaczego ich nie zatrzymaliście? Uciekli, przejechali niepytani przez nikogo, przez polsko-białoruską granicę. To jest odpowiedzialność premiera Tuska, pana ministra Sikorskiego, koordynatora służb specjalnych. Dlaczego tych agentów rosyjskich nie zatrzymano w Polsce? Dzisiaj próbuje się odwracać uwagę od tej dyskusji i od nieudolności tego rządu. Moskwa chce, abyśmy się wewnętrznie kłócili, abyśmy się wewnętrznie obrzucali inwektywami i w ten scenariusz wpisał się dzisiaj minister spraw zagranicznych – zakończył Przydacz.

Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta mówił na konferencji prasowej w Sejmie, że celem działań rosyjskich służb jest „przetestowanie naszej reakcji, naszych zdolności do obrony, naszej odporności, zarówno w sensie politycznym, jak i społecznym”.

Zorganizowana konferencja prasowa była reakcją na wcześniejszą wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego. 

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Włodzimierz Czarzasty przedstawił skład Kancelarii. I zakazał sprzedaży alkoholu w Sejmie
Polityka
Radosław Sikorski o wysadzeniu torów: To akt terroru państwowego
Polityka
Kluzik-Rostkowska: Drugi etap wojny hybrydowej. Może dojść np. do zamachu na polityka
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Polityka
Tusk kontynuuje kosztujący miliardy program Morawieckiego. Chodzi o emigrantów
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama