Reklama

Grzegorz Schetyna o ustaleniach „Rzeczpospolitej”: taka sytuacja jak w Wyrykach dotyka nas po raz pierwszy

- Bronię całej sytuacji, bronię polskiej armii, bronię decyzji, podejmowanych przez pilotów polskich czy holenderskich - mówił Grzegorz Schetyna, szef senackiej komisji spraw zagranicznych, były szef resortów spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych, komentując informacje „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 17.09.2025 09:43

Grzegorz Schetyna

Grzegorz Schetyna

Foto: PAP/Rafał Guz

Według informacji „Rzeczpospolitej” „niezidentyfikowany obiekt latający”, którego szczątki runęły na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie był rakietą wystrzeloną z polskiego F-16, która próbowała strącić lecący dron. 

Czytaj więcej

Polska rakieta uderzyła w dom na Lubelszczyźnie

Grzegorz Schetyna: To kwestia komunikacji

– Jeśli broni się całej sytuacji, to broni się (jej) w całości. Ja bronię postawy państwa polskiego, jego działań w momencie krytycznym ataku dronowego sił rosyjskich – przekonywał Schetyna. Jak powiedział, następnym etapem tej sprawy, po zakończeniu incydentów, jest „zwykłe pytanie o komunikację, czyli o to, co i w jaki sposób przedstawiać opinii publicznej”. 

Grzegorz Schetyna uważa, że prokuratorzy i wojskowi, obecni na miejscu zdarzenia, musieli zorientować się, że mają do czynienia z rakietą z samolotu F-16, a nie z rosyjskim dronem. – To było w zasadzie pewne, musieli mieć tę wiedzę. I to jest pytanie, co można powiedzieć, co trzeba utajnić na użytek postępowania, ale także tego, w jaki sposób informować opinię publiczną, czyli także Rosjan w tej sprawie – mówił. 

Incydent w miejscowości Wyryki. Grzegorz Schetyna: taka sytuacja spotyka nas po raz pierwszy

Dodał, że taka sytuacja „dotyka nas po raz pierwszy”. – Nie mieliśmy takich doświadczeń i, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć, tu nie ma mądrych – mówił. Powiedział też, że doprecyzowania wymaga to, jak ma przebiegać komunikacja w takich przypadkach. – Co i jak trzeba komunikować: czy wojsko ustala z prokuraturą, czy wyjaśnia wszystko prokuratura, czy wojsko zostawia wszystko prokuraturze, a tylko zabezpiecza pocisk. Mam takie wrażenie, że nie było komunikacji wewnątrz instytucji publicznych: Ministerstwa Obrony Narodowej, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, premiera oczywiście, ale także BBN i Kancelarii Prezydenta. To jest asumpt dla nas wszystkich, żebyśmy zbudowali kanały komunikacyjne i informacyjne w takich sytuacjach – uważa Grzegorz Schetyna. 

Reklama
Reklama

Nie mieliśmy takich doświadczeń i, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć, tu nie ma mądrych.

Grzegorz Schetyna

W odpowiedzi na pytanie o zdjęcie zniszczonego domu w Wyrykach, pokazywane przez wiceszefa MSZ Marcina Bosackiego na Radzie Bezpieczeństwa ONZ, Schetyna powiedział, że „to, co było naszą siłą komunikacji na świecie, pokazywanie rosyjskiej agresji, może okazać się słabością, wykorzystywaną przez propagandę rosyjską”. – Ale to jest kwestia wojskowych informacji. (...) Nie po to jest cywilny nadzór nad wojskiem, żeby wojsko zajmowało się wszystkim. Wojsko powinno podejmować decyzje strategiczne, natomiast komunikacja, prezentacja w mediach, to już jest kwestia cywilów – przekonywał Schetyna. 

Czytaj więcej

Mocne wystąpienie Marcina Bosackiego podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ambasador Rosji zaprzeczył zarzutom

Grzegorz Schetyna o politycznych reakcjach na informacje „Rzeczpospolitej”

Grzegorz Schetyna był też pytany o wpis byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, który napisał na platformie X, że to „niesamowita hipokryzja i tchórzostwo zarówno premiera, jak i ministra obrony, którzy nie mają odwagi wziąć sprawy na swoje barki, tak jak powinni to zrobić prawdziwi mężczyźni”.

Czytaj więcej

Prezydent domaga się wyjaśnień po doniesieniach „Rz”. Ostra reakcja szefa rządu

Z kolei premier Donald Tusk napisał: „Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. (...). Łapy precz od polskich żołnierzy”. – Było więcej tych reakcji. Były wypowiedzi posłów, (...) już słyszałem o zwoływaniu utajnionego posiedzenia Sejmu, pewnie zapraszaliby tam dowódców wojskowych, a może pilota, który wystrzelił tę rakietę. Nie doprowadzajmy do paranoi. Cywilna kontrola nad armią, ale tu musi być porządek rzeczy: to armia decyduje, ale informacje są zarządzane przez Ministerstwo Obrony Narodowej – przekonywał. 

Reklama
Reklama

Schetyna, pytany o wnioski z całej sprawy, powiedział, że oczekiwałby od wojska „skutecznej informacji, którą Minister Obrony Narodowej otrzymuje na biurko natychmiast, błyskawicznie”. – Sytuacja powinna być poddana analizie, ale minister powinien mieć informację natychmiast – uważa były szef resortu, odnosząc się do informacji „Rzeczpospolitej”. – To jest wielka nauczka dla nas wszystkich, żeby w sposób przejrzysty, ale jednoznaczny zachowywać się w takich sprawach. 

Rosyjskie drony i rakiety nad terytorium Ukrainy i Polski, mapa z nocy z 9 na 10 września

Rosyjskie drony i rakiety nad terytorium Ukrainy i Polski, mapa z nocy z 9 na 10 września

Foto: PAP

Według informacji „Rzeczpospolitej” „niezidentyfikowany obiekt latający”, którego szczątki runęły na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie był rakietą wystrzeloną z polskiego F-16, która próbowała strącić lecący dron. 

Grzegorz Schetyna: To kwestia komunikacji

Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Najnowszy sondaż partyjny. Zmiana na pozycji lidera, w Sejmie znalazłyby się cztery partie
Polityka
Nieoficjalnie: BBN otrzymał 12 września notatkę m.in. o rakiecie, która spadła na dom w Wyrykach
Polityka
Adam Bielan komentuje ustalenia „Rzeczpospolitej”: wierzę prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, że nie wiedział
Polityka
Tusk: Żołnierz nie może zastanawiać się, czy coś mu będzie groziło, gdy ma zestrzelić drona
Reklama
Reklama