Reklama
Rozwiń

W USA umiera umiar. Donald Trump tyranizuje republikanów, Elon Musk tworzy nową partię

Kurczy się grupa umiarkowanych polityków w Partii Republikańskiej. Wykruszają się w spolaryzowanym systemie politycznym i w obliczu reżimu MAGA Donalda Trumpa. Ale Elon Musk, najbogatsza osoba na świecie, dysponuje funduszami, którymi rzeczywiście może zmienić politykę w USA. Tylko w którą stronę?

Publikacja: 07.07.2025 14:12

Elon Musk i Donald Trump

Elon Musk i Donald Trump

Foto: Eric Hartline-Imagn Images

Korespondencja z USA
Pod koniec czerwca, w trakcie burzliwej debaty na temat budżetu, senator Thom Tillis oznajmił, że nie będzie się ubiegał o kolejną kadencję. Było to zaskoczeniem, bo Tillis to senator w politycznym kwiecie wieku. Były przewodniczący stanowej izby niższej w Karolinie Północnej, w Senacie wypracował sobie wpływową pozycję i wyrobił sobie reputację polityka niezależnie myślącego i umiejącego doprowadzać do porozumień.

Czasem denerwował członków swojej partii opiniami czy posunięciami niezgodnymi z linią partii, ale tego można się było spodziewać po senatorze reprezentującym stan wahający się. A Karolina Północna w jednych wyborach głosowała na demokratycznego gubernatora i republikańskiego prezydenta.

Thom Tillis kontra ruch MAGA Donalda Trumpa

W ostatnich latach naraził się członkom swojej partii nabierającej barw ideologii MAGA, a najbardziej prezydentowi. Antypatia Donalda Trumpa do Tillisa sięgnęła zenitu w lutym, gdy senator usiłował udaremnić nominację Pete’a Hegsetha na sekretarza obrony. W odwecie prezydent oferował poparcie dla każdego, kto zdecydowałby się ubiegać o nominację w prawyborach przeciwko Tillisowi.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Big Beautiful Bill, czyli Donald Trump oszukał swoich wyborców

Potem przyszła debata na temat ustawy budżetowej. Senator twardo stał w opozycji do tego projektu, tłumacząc, że jest on zdradą obietnic Trumpa i że „zmusi nas do podjęcia bolesnej decyzji, czyli wyeliminowania Medicaid (ubezpieczenia zdrowotnego dla najuboższych – red.) dla setek tysięcy ludzi, a nawet ograniczenia niezbędnych usług medycznych”. Trump, dla którego ta ustawa była oczkiem w głowie, nie popuścił i tym razem. Atakował go na swoim portalu, pisząc, że Tillis „uwielbia elektrownie wiatrowe produkowane w Chinach”, że nie pomógł swojemu stanowi po huraganie Helene, a potem, że szuka „kogoś, kto właściwie będzie reprezentował Karolinę Północną”. Senator Tillis ogłosił, że przechodzi na emeryturę, mimo że miał już skompletowany sztab wyborczy.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Jego umiarkowane poglądy zyskały również ostrych krytyków wśród wyborców. „Senator Tillis, jego pracownicy, a nawet członkowie rodziny, od dawna są przedmiotem pogróżek, nękania, prób zastraszania i przemocy słownej ze strony niezrównoważonych osób, które nie zgadzają się z jego poglądami” – podało jego biuro. 

MAGA cenzuruje umiarkowanych republikanów, demokraci ich nie lubią

Historia Tillisa pokazuje obecne oblicze amerykańskiej polityki. „To przykład tego, że nawet najbardziej wahające się ze stanów, takie jak Karolina Północna – decydujące co cztery lata o tym, kto zostanie prezydentem – są zainfekowane hiperspolaryzowaną polityką, która sprawia, że żaden polityk uznawany za umiarkowanego nie przetrwa długo” – zauważa portal Politico. Politycy tacy jak Thom Tillis wygrywają wybory, ale jak już obejmą urząd, nie cieszą się popularnością. Lewica krzywo na nich patrzy, bo są republikanami, a prawica uważa, że są republikanami tylko z nazwy, bo nie podążają za wytycznymi przywódcy ruchu MAGA.

Czytaj więcej

„Żadnych królów!” – Amerykanie masowo protestują przeciw Trumpowi

Opozycja do ruchu MAGA w przypadku senatora Tillisa sprawiła, że jego popularność spadła do 25 proc. i został ocenzurowany podczas republikańskiej konwencji stanowej w 2023 r. O mały włos doszłoby do tego ponownie w tym roku. 

„Niekwestionowana władza Trumpa nad partią i jego wyjątkowa zdolność nie tylko do niszczenia karier politycznych, ale także do wywierania głębokiego wpływu na poglądy wyborców Partii Republikańskiej, nie pozostawiają wiele miejsca na sprzeciw” – pisze Associated Press.

Sprzeciwiających się Donald Trump wypycha na margines polityki

Znikanie umiarkowanych republikanów tak naprawdę trwa od pierwszej kadencji Trumpa. Dlatego w Senacie nie ma już Jeffa Flake’a z Arizony, Boba Cockera z Tennessee oraz Mitta Romneya z Utah, który był jedynym republikaninem w Senacie dwukrotnie głosującym za impeachmentem Donalda Trumpa. W Izbie Reprezentantów nie ma już kongresmenów Adama Kinzingera oraz Liz Cheney, dwojga centrowych republikańskich polityków, którzy otwarcie krytykowali prezydenta Trumpa i głosowali za jego impeachmentem oraz ostrzegali przed nim jako autorytarnym zagrożeniem dla amerykańskiej demokracji. W Kongresie zgłoszono formalną rezolucję o cenzurę dla nich za to, że zasiedli w komisji badającej atak na Kapitol w styczniu 2021 r. Za swoje poglądy Cheney straciła przywódcze stanowisko w Kongresie i została formalnie wyklęta z Partii Republikańskiej w swoim stanie Wyoming.

Czytaj więcej

700 lat za kratkami. Cena za szturm na Kapitol Stanów Zjednoczonych

Przez wypychanie umiarkowanych z Partii Republikańskiej w 2024 r. prawyborów nie wygrała Nikki Haley, startująca przeciwko Donaldowi Trumpowi. Ale ona, jak wielu innych republikanów, którzy starają się ratować swoją karierę polityczną (w przeciwieństwie do tych, których w Waszyngtonie już nie ma), ostatecznie udzieliła poparcia Trumpowi

Umiarkowani republikanie, którzy nadal zasiadają w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie (np. Susan Collins czy Lisa Murkowski – wpływowe republikanki, które nie zawsze głosują po linii partii), stracili wpływ na kształt procesu legislacyjnego oraz kierunek, w jakim idzie ich partia zdominowana przez ideologię MAGA.

Elon Musk tworzy nową partię – America Party

Co dalej z umiarkowanymi republikanami? Nie mają wielkiego wyboru. Mogą podzielić los senatora Tillisa oraz innych polityków opierających się MAGA, albo poddać się presji klimatu politycznego.

Alternatywne rozwiązanie – które może ich zainteresować – a mianowicie stworzenie trzeciej partii America Party, zapowiedział właśnie miliarder Elon Musk. Do niedawna był prawą ręką Donalda Trumpa w obcinaniu wydatków rządowych, ale ostatecznie poróżnił się z nim na temat wojny celnej, w której jako miliarder nie widział biznesowej logiki oraz ustawy budżetowej, która podnosi pułap długu publicznego o bezprecedensowe 3,5 bln dol. – Nasz kraj potrzebuje alternatywy dla dwugłosu demokratyczno-republikańskiego, żeby ludzie tak naprawdę mieli wpływ na to, co się dzieje – mówił, odgrażając się, że wesprze w prawyborach rywali ustawodawców republikańskich, którzy głosowali za tzw. Big Beautiful Bill Trumpa.

Czytaj więcej

Elon Musk zakłada nową partię. Jest komentarz Donalda Trumpa

Według jego pomysłu nowa partia skupiłaby się na przejęciu dwóch miejsc w Senacie oraz 8–10 miejsc w Izbie Reprezentantów, bo w ten sposób miałaby wpływ na kierunek polityki kongresowej. Z badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Quantus Insights wynika, że 40 proc. wyborców deklaruje, że poparłoby jego partię.

Komentatorzy i politolodzy zgodnie przypominają jednak, że niezależne ugrupowania mają problem z przebiciem się w amerykańskiej polityce, bo wyborcy są przyzwyczajeni do dwupodziału partyjnego, choć nie zawsze są zadowoleni z tego, co te partie oferują. „Ale Musk, najbogatsza osoba na świecie, dysponuje funduszami, którymi rzeczywiście mógłby mieć wpływ na politykę. Dowiódł tego, wspierając prawie 300 mln dol. kampanię Donalda Trumpa w 2024 r.” – czytamy na portalu Axios.

Korespondencja z USA
Pod koniec czerwca, w trakcie burzliwej debaty na temat budżetu, senator Thom Tillis oznajmił, że nie będzie się ubiegał o kolejną kadencję. Było to zaskoczeniem, bo Tillis to senator w politycznym kwiecie wieku. Były przewodniczący stanowej izby niższej w Karolinie Północnej, w Senacie wypracował sobie wpływową pozycję i wyrobił sobie reputację polityka niezależnie myślącego i umiejącego doprowadzać do porozumień.

Czasem denerwował członków swojej partii opiniami czy posunięciami niezgodnymi z linią partii, ale tego można się było spodziewać po senatorze reprezentującym stan wahający się. A Karolina Północna w jednych wyborach głosowała na demokratycznego gubernatora i republikańskiego prezydenta.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Elon Musk zakłada nową partię. Jest komentarz Donalda Trumpa
Polityka
Przełomowa decyzja Sądu Najwyższego Izraela. Ultraortodoksyjni studenci - do wojska
Polityka
Elon Musk ogłasza powstanie nowej partii politycznej w USA. „Odda wam wolność”
Polityka
Lider opozycji w Baku: Zerwiemy z Rosją, ale najpierw reformy demokratyczne
Polityka
Pekin nie dopuści do przegranej Rosji w wojnie z Ukrainą. Szef MSZ Chin wyjaśnił, dlaczego