Korespondencja z Nowego Jorku
Gdy Elon Musk w styczniu pojawił się w Waszyngtonie, by kierować DOGE – stworzoną dla niego agencją ds. efektywności rządu, nie odstępował Donalda Trumpa na krok. Grał pierwsze skrzypce na spotkaniach prezydenckiego gabinetu, do pracy przychodził z pięcioletnim synem i nocował w Białym Domu.
Trump, któremu Musk finansowo i swoim zaangażowaniem w kampanię pomógł powrócić do Białego Domu, przymykał oko na niestandardowe zachowanie miliardera, konflikt interesów, jego spory z innymi członkami administracji, a nawet zachęcał Amerykanów do kupowania Tesli.
Dlaczego doszło do konfliktu Donalda Trumpa z Elonem Muskiem? Przełomem była „duża piękna” ustawa Trumpa
Rysy na tej wielkiej zażyłości zaczęły się pojawiać dwa miesiące temu, ale ostatecznie zakończyła się ona z wielkimi fajerwerkami w ubiegłym tygodniu. Elon Musk nazwał „obrzydliwą abominacją” projekt ustawy budżetowej, który prezydent Trump próbuje przeforsować przez Kongres, i który nazywa „dużym pięknym projektem”. Jak się okazuje, ustawa budżetowa zwiększy dług publiczny o ponad 2,4 biliona dolarów. Musk natomiast zamykał federalne agencje i zwalniał dziesiątki tysięcy pracowników publicznych, bo – jak mówił w wywiadach – szczerze wierzył, że w ten sposób uratuje budżet państwowy.
Czytaj więcej
To pytanie komentatorzy zadają sobie, odkąd multimiliarder Elon Musk zaczął entuzjastycznie wspie...