Reklama

Donald Trump nie kryje radości po wyborach w Polsce. Opublikował wpis o Karolu Nawrockim

Donald Trump, który jeszcze przed wyborami prezydenckimi w Polsce spotkał się w Białym Domu z Karolem Nawrockim, zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do polskiego prezydenta elekta.

Publikacja: 24.07.2025 10:40

Karol Nawrocki i Donald Trump

Karol Nawrocki i Donald Trump

Foto: Biały Dom

1 czerwca w Polsce odbyła się II tura wyborów prezydenckich. Wygrał je Karol Nawrocki, prezes IPN, „obywatelski” kandydat popierany przez PiS. Jego przewaga nad Rafałem Trzaskowskim wyniosła niecałe 370 tysięcy głosów. 

Choć pierwsze sondażowe wyniki exit poll wskazywały wygraną Rafała Trzaskowskiego z wynikiem 50,3 proc., w miarę spływania raportów z komisji szala zaczęła się przechylać na korzyść Nawrockiego. Ostatecznie to on właśnie – głosami 50,89 proc. (10 606 628 głosów) - wygrał wybory prezydenckie. Na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 10 237 177 osób (49,11 proc.).

Wyniki II tury wyborów prezydenckich w poszczególnych województwach (MAPA)

Wyniki II tury wyborów prezydenckich w poszczególnych województwach (MAPA)

Foto: PAP

Wybór Nawrockiego na prezydenta skomentował teraz w mediach społecznościowych prezydent USA Donald Trump. Zresztą już nie pierwszy raz – amerykański przywódca już wcześniej – podczas kampanii – otwarcie dawał znać, kogo wspiera w wyścigu. 

Czytaj więcej

Karol Nawrocki ma szansę zostać partnerem Donalda Trumpa. Co załatwi dla Polski w USA?
Reklama
Reklama

Donald Trump: Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie, bo naprawdę kocha Polaków

„Takie wspaniałe zwycięstwo Karola Nawrockiego w Polsce. Będzie świetnym prezydentem! Wygrał, bo naprawdę kocha Polaków” – napisał Donald Trump we wpisie opublikowanym w należącym do niego serwisie społecznościowym Truth Social.

Później amerykański prezydent udostępnił kolejny post, do którego załączył nagranie z sobotnich antyimigranckich demonstracji pod hasłem „Stop imigracji!” zorganizowanych w wielu polskich miastach przez Konfederację. „Czy Polska daje przykład Europie?” – takie pytanie zadano na wideo. 

Wcześniej Trump – także na swoim koncie na Truth Social – opublikował natomiast nagranie z wiecu podczas kampanii wyborczej w Zabrzu, gdzie do Nawrockiego dołączył ówczesny kandydat na prezydenta Rumunii, George Simion. Na wideo podpiętym do udostępnionego posta widać tłum zwolenników Nawrockiego i Simiona, skandujący: „Donald Trump!”.

Reklama
Reklama

Donald Trump wspierał Karola Nawrockiego. „Wybraliście zwycięzcę” 

To nie pierwszy raz, kiedy Trump komentuje wynik wyborów prezydenckich w Polsce. Tuż po ogłoszeniu wygranej Nawrockiego polityk także opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym nie krył zadowolenia z sukcesu wspieranego przez PiS kandydata. „Sojusznik Trumpa wygrał w Polsce, wywołując szok w całej Europie” – napisał amerykański prezydent, odnosząc się do komentarzy amerykańskich mediów. „Gratulacje dla Polski, wybraliście ZWYCIĘZCĘ!” – dodał Trump.

Gratulacje Nawrockiemu przekazał także wówczas sekretarz stanu Marco Rubio. „Gratulacje dla prezydenta elekta Karola Nawrockiego za ciężko wywalczone zwycięstwo, które otwiera nowy rozdział w historii Polski. Razem, Stany Zjednoczone i Polska stworzą najbardziej ambitny sojusz w naszej wspólnej historii w dziedzinie obronności, energii i handlu” – podkreślił. 

Wiele amerykańskich mediów, komentując wynik wyborów, zaznaczało, że Polska będzie podążać bardziej populistyczną i nacjonalistyczną ścieżką pod rządami nowego prezydenta, który został poparty przez Donalda Trumpa. Agencja Associated Press pisała też o „czynniku Trumpa” w wyborach prezydenckich w Polsce. „Trump postawił sprawę jasno, że chce, aby Nawrocki został polskim prezydentem” – wskazywali amerykańscy dziennikarze. 

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Karol Nawrocki i Donald Trump wygrywają wybory prezydenckie w Polsce

Karol Nawrocki był w Białym Domu. Czy rozmawiał z Donaldem Trumpem? 

Amerykański prezydent długi czas nie miał dobrej passy – kogo za granicą popierał, ten przegrywał. Tak się stało w Niemczech, Kanadzie, Australii i Rumunii. Ostatecznie jednak się udało – właśnie ze wspieranym przez niego Karolem Nawrockim. 

Reklama
Reklama

Na początku maja kandydat PiS na prezydenta został zaproszony do Białego Domu, gdzie odbyła się uroczystość z okazji Narodowego Dnia Modlitwy z udziałem prezydenta Donalda Trumpa. – Dziękuję Białemu Domowi za zaproszenie. Polska dzisiaj potrzebuje pewności, że przyszły prezydent zadba o relacje polsko-amerykańskie – mówił po spotkaniu Nawrocki. I choć przyznał, że nie rozmawiał z prezydentem USA, to spotkał się z sekretarzem stanu USA Markiem Rubio przed uroczystością w Ogrodzie Różanym Białego Domu. – Nie rozmawialiśmy ani o Donaldzie Tusku, ani o sprawiedliwości. Rozmawialiśmy bardziej o tym, co ja prezentuję w moim programie. Ta dyskusja odnosiła się do spraw ogólnych relacji polsko-amerykańskich – zaznaczał. Nawrocki odbył również spotkania na Kapitolu z członkami Kongresu. Tematem rozmów były – jak podano – obronność, kontrakty energetyczne oraz stacjonowanie wojsk amerykańskich na terytorium Polski. 

Odnosząc się do pytań o relacje polsko-amerykańskie, które – jak powiedział – usłyszał w Białym Domu, Nawrocki powiedział, że „rząd polski na czele z Donaldem Tuskiem doprowadził te relacje do ciężkiej sytuacji, co pobrzmiewało podczas mojej wizyty w Białym Domu”.  – To była okazja do tego, abym mógł przedstawić swoje postulaty, swoje programy, swoją wizję polityki międzynarodowej jako kandydat na urząd prezydenta Polski. Była to możliwość zaprezentowania wielu ważnym osobom tego, jak patrzę na relacje międzynarodowe, na rolę Polski i na relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi – mówił podczas konferencji prasowej Nawrocki. Pytany, czy Polska nie jest obecnie sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, polityk powiedział: „absolutnie, my zawsze będziemy – mam nadzieję – sojusznikiem Stanów Zjednoczonych”. – Po to też chcę zostać prezydentem państwa polskiego – podkreślał, dodając: – Mamy do czynienia z premierem, który nazwał Donalda Trumpa „sowieckim agentem” i celował mu w tył pleców. To nie pozostaje bez pewnej negatywnej emocji. 

Nawrocki niebawem ma się wybrać do USA. „Pan prezydent Trump zaprosił mnie” 

Jeszcze przed wyborami Karol Nawrocki zapowiedział, że jeśli zostanie wybrany na prezydenta, swoją pierwszą oficjalną podróż zagraniczną odbędzie do Waszyngtonu, jednak zanim dotrze do stolicy Stanów Zjednoczonych, planuje międzylądowanie w Watykanie. – Pierwsza wizyta w Waszyngtonie z międzylądowaniem w Watykanie – podkreślał. Potem Nawrocki to potwierdził – zapewnił, że niedługo po zaprzysiężeniu 6 sierpnia zamierza udać się z pierwszą wizytą do Stanów Zjednoczonych. – Miałem okazję spotkać się z Donaldem Trumpem jako kandydat na urząd prezydenta. Całkiem niedawno rozmawialiśmy telefonicznie. W tej rozmowie telefonicznej pan prezydent Trump zaprosił mnie do USA i powiedział, że z chęcią odwiedziłby Polskę – mówił Nawrocki w programie „Gość Wydarzeń” Polsatu.

Reklama
Reklama

Dotychczas data wizyty Nawrockiego w USA miała nie zostać jeszcze ustalona. W rozmowie z RMF FM Adam Bielan zdradził jednak, że spodziewa się, iż dojdzie do niej w najbliższych miesiącach. – Nie ma jeszcze daty, ale jestem przekonany, że do takiej wizyty w tym roku dojdzie – powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj więcej

Nawrocki w Białym Domu. Wziął udział w uroczystości z udziałem Trumpa, ale z nim nie rozmawiał

Jak pisał Jędrzej Bielecki, wizyta nowego prezydenta RP w Waszyngtonie po zaprzysiężeniu przypadłaby na szczególnie istotny dla Polski moment – Pentagon rozpoczyna bowiem przegląd rozmieszczenia wojsk amerykańskich za granicą i rozważa, czy utrzymać około 10 tys. żołnierzy stacjonujących nad Wisłą. – Nawrocki może mieć wpływ na decyzję Trumpa w tej sprawie. Prezydent USA mocno zaangażował się w kampanię prezydencką w Polsce, 2 maja przyjął kandydata PiS w Gabinecie Owalnym, najważniejszym symbolu władzy w Ameryce. Bardzo poważnie rozważano też przyjazd do Polski między pierwszą i drugą turą wyborów wiceprezydenta J.D. Vance’a (ostatecznie na zjeździe CPAC w Rzeszowie pojawiła się sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego Kristi Noem – red.). Swoje zwycięstwo w Polsce Trump tym bardziej docenia, że w Niemczech, Kanadzie czy Australii preferowani przez niego kandydaci przegrali. Nawrocki ma więc u prezydenta USA pewien kapitał polityczny – powiedziały „Rzeczpospolitej” bardzo dobrze poinformowane źródła amerykańskie w Waszyngtonie.

1 czerwca w Polsce odbyła się II tura wyborów prezydenckich. Wygrał je Karol Nawrocki, prezes IPN, „obywatelski” kandydat popierany przez PiS. Jego przewaga nad Rafałem Trzaskowskim wyniosła niecałe 370 tysięcy głosów. 

Choć pierwsze sondażowe wyniki exit poll wskazywały wygraną Rafała Trzaskowskiego z wynikiem 50,3 proc., w miarę spływania raportów z komisji szala zaczęła się przechylać na korzyść Nawrockiego. Ostatecznie to on właśnie – głosami 50,89 proc. (10 606 628 głosów) - wygrał wybory prezydenckie. Na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 10 237 177 osób (49,11 proc.).

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Holenderski parlament miał debatować o Strefie Gazy. Posłowie wybrali wakacje
Polityka
Europa gotowa ulec Ameryce? UE ma w odwodzie handlową „bazookę”
Polityka
Emmanuel Macron zapowiedział, że Francja uzna Państwo Palestyńskie. Wskazał termin
Polityka
„Mój ojciec zginął nie za to!”. Ludzie w Kijowie bronią organów antykorupcyjnych
Polityka
Włosi chcieli wysyłać imigrantów do Albanii. Nie udalo się, a zapłacili krocie
Reklama
Reklama