Niemcy wychodzą z Schengen? Bundestag przywraca stałe kontrole na granicach

Przy poparciu skrajnie prawicowej AfD przegłosowany został wniosek CDU/CSU, przewidujący drastyczne zaostrzenie polityki imigracyjnej – z naruszeniem zarówno niemieckiej konstytucji, jak i prawa unijnego.

Publikacja: 29.01.2025 18:32

Kontrola policyjna na granicy francusko-niemieckiej, 29 stycznia

Kontrola policyjna na granicy francusko-niemieckiej, 29 stycznia

Foto: Reuters, Joachim Herrmann

Jest to epokowa zmiana reguł imigracyjnych i ostateczne zerwanie z polityką Angeli Merkel. Wniosek CDU/ CSU zmierzający do szczelnego zamknięcia granic Niemiec dla wszelkiego rodzaju przybyszów, włączając w to osoby poszukujące schronienia w postaci azylu, przyjęto większością 384 do 345. Odbyło się to przy poparciu Alternatywy dla Niemiec (AfD).

Przeciwko była socjaldemokracja (SPD) oraz ugrupowanie Zielonych. 

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Dlaczego zamach w Aschaffenburgu to przełom w niemieckiej polityce migracyjnej?

Oznacza to nie tylko odejście od dotychczasowej polityki imigracyjnej, ale po raz pierwszy w historii RFN ksenofobiczna i prezentująca otwarcie sympatie faszystowskie partia uzyskała bezpośredni wpływ na politykę rządu federalnego. 

Niemcy odchodzą od polityki Angeli Merkel

Na podstawie przyjętych w środę propozycji, w piątek przedstawiony zostanie projekt odpowiedniej ustawy. Mało prawdopodobne, aby weszła w życie przed lutowymi wyborami do Bundestagu.

Zdaniem zgłaszających projekt chadeckich partii konieczność zaostrzenia reguł imigracyjnych wymusiły ostatnie ataki terrorystyczne z udziałem imigrantów. Czarę goryczy przelał zamach nożownika na grupę dzieci w bawarskim Aschaffenburgu.

Lider CDU Friedrich Merz, który ma największe szanse na objęcie stanowiska szefa rządu po wyborach, argumentuje, że zalew imigrantów sprawił, iż kraj znajduje się w stanie wyższej konieczności i nieodzowne dla bezpieczeństwa Niemiec decyzje trzeba podjąć bez względu na to, kto je wspiera.

– Właściwa decyzja nie staje się zła, ponieważ niewłaściwi ludzie się na nią zgadzają – mówił Merz, mając na myśli skrajnie prawicową AfD. Jednak proponowane przez chadeków zmiany są żywcem wyjęte z programu AfD, o czym z satysfakcją mówiła współprzewodnicząca partii Alice Weidel. Merz nieraz zapewniał, że jego ugrupowanie wyklucza jakąkolwiek współpracę z AfD zarówno obecnie, jak i po wyborach, nie mówiąc już o utworzeniu koalicji rządowej. 

Takie obawy pojawiły się jednak, a publicznie wyraził je w swym wystąpieniu kanclerz Olaf Scholz, nawołując do odrzucenia propozycji sprzecznych z prawem zarówno niemieckim, jak i unijnym. Ostrzegał  przed chaosem na granicach po wprowadzeniu trwałych kontroli oraz reakcją sąsiadów Niemiec, zwłaszcza Polski i Francji. 

Bundestag uchwalił przepisy sprzeczne z układem z Schengen

Postulowane zmiany w prawie imigracyjnym dotyczą zawracania bezpośrednio na granicy osób zgłaszających chęć uzyskania azylu. Oznacza to przywrócenie trwałych kontroli na granicach, co jest jednoznacznie sprzeczne z układem z Schengen.

Czytaj więcej

Koniec epoki Wielkiej Imigracji w Niemczech. „Całkowite wstrzymanie procedur azylowych”

Równocześnie zatrzymane mają zostać wszystkie osoby przebywające w Niemczech, którym azylu nie udzielono i które podlegają deportacji. Mają być skierowane do specjalnych ośrodków bez możliwości ich opuszczenia. Takich osób jest jednak w Niemczech 220 tys. Liczba deportowanych ma ulec drastycznemu zwiększeniu, a pomoc socjalna dla imigrantów powinna zostać ograniczona do minimum, w zasadzie do świadczeń materialnych z wyłączeniem pomocy finansowej. 

Bundestag nie zaakceptował jednak propozycji, aby przebywające w Niemczech osoby z podwójnym obywatelstwem pozbawiano niemieckich paszportów w chwili popełnienia poważnych przestępstw.

Odrzucony został także wniosek, w którym mowa była m.in. o udzieleniu przez Niemcy pomocy krajom będącym ofiarami używania imigracji w charakterze broni przez Rosję i Białoruś – w tym Polsce.

Ze średniej z sondaży przedwyborczych wynika, że AfD może liczyć na aż 23 proc. głosów. Jest to już zaledwie 8 pkt proc. mniej niż CDU/CSU.

W sumie w obu przedstawionych w środę w Bundestagu wnioskach CDU/CSU znalazło się ponad 30 punktów skierowanych przeciw imigrantom. 

Rachuby wyborcze prawicy

Wszystko to oznacza jednoznaczne pożegnanie z polityką Angeli Merkel zapoczątkowaną słynnymi słowami „Wir schaffen es das” („Poradzimy sobie”), kiedy przed dekadą rzesze uchodźców i imigrantów pojawiły się na niemieckich granicach. Od tego czasu RFN stała się celem kolejnych fal imigrantów w Europie. Przyjezdnych, którzy znajdują się obecnie w Niemczech pod osłoną prawa, jest 3,5 mln.

Zdaniem zdecydowanej większości obywateli Niemiec imigrantów jest już w kraju zbyt wielu i najwyższy czas, aby ograniczyć ich napływ. CDU/CSU liczy więc na poprawę notowań wyborczych i uzyskanie takiej większości w Bundestagu, która pozwoliłaby dyktować warunki przyszłemu koalicjantowi. Wygląda na to, że może nim być jedynie SPD, która podejmowała w ostatnich latach nieśmiałe próby zmniejszenia imigracji poprzez zwiększenie deportacji czy ograniczenie świadczeń dla imigrantów.

Czytaj więcej

Niemiecka partia chce wydatków na obronność poniżej 2 proc. PKB

Przeciwko proponowanej przez CDU/ CSU rewolucji w sprawie imigracji opowiadają się liczne środowiska, w tym oba kościoły chrześcijańskie reprezentujące około jednej trzeciej mieszkańców RFN. 

Strach przed Alternatywą dla Niemiec 

– Strategia CDU/CSU w sprawie imigracji obliczona na dodatkowe głosy wyborcze jest nad wyraz ryzykowna, może sprowokować społeczeństwo do odruchów antyprawicowych i doprowadzić do wzrostu notowań Zielonych – jedynego ugrupowania kojarzonego z utrzymaniem obecnych zasad imigracyjnych – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Thomas Bogundtke, politolog z Düsseldorfu.

Jego zdaniem może to bardzo skomplikować układ sił politycznych po wyborach, gdyż Zieloni nie będą brani pod uwagę przez partie chadeckie jako partner koalicyjny. Tymczasem CDU/CSU wspólnie z SPD mogą nie dysponować większością w Bundestagu, w sytuacji gdy liberałowie z FDP nie zdołają pokonać progu wyborczego.

Podobnie jak większość obserwatorów wyklucza definitywnie w tej roli AfD. Jest przekonany, że to rosnące notowania AfD skłoniły CDU do takich ryzykownych działań w sprawie imigracji. Ze średniej z sondaży przedwyborczych wynika, że AfD może liczyć na aż 23 proc. głosów. Jest to już zaledwie 8 pkt proc. mniej niż CDU/CSU. 

Jest to epokowa zmiana reguł imigracyjnych i ostateczne zerwanie z polityką Angeli Merkel. Wniosek CDU/ CSU zmierzający do szczelnego zamknięcia granic Niemiec dla wszelkiego rodzaju przybyszów, włączając w to osoby poszukujące schronienia w postaci azylu, przyjęto większością 384 do 345. Odbyło się to przy poparciu Alternatywy dla Niemiec (AfD).

Przeciwko była socjaldemokracja (SPD) oraz ugrupowanie Zielonych. 

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Trump szachuje Europę. "Rozpoznanie bojem"
Polityka
Administracja Donalda Trumpa chce cofnąć zwolnienia pracowników ds. bezpieczeństwa jądrowego. Ale nie wie, jak się z nimi skontaktować
Polityka
Timothy Snyder: Elon Musk chce skolonizować Europę
Polityka
Marco Rubio rozmawiał z Siergiejem Ławrowem. „Możliwość potencjalnej współpracy”
Polityka
Dlaczego Zełenski nie podpisał z USA umowy ws. metali ziem rzadkich? Polityk zdradza