Układanka Kaczyńskiego z ludźmi pani premier

To mieszanka nazwisk, które ucieszą twardy i umiarkowany elektorat.

Aktualizacja: 11.11.2015 18:01 Publikacja: 09.11.2015 20:03

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i wiceprezes partii Beata Szydło

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i wiceprezes partii Beata Szydło

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Gdyby nie spory o kompetencje poszczególnych ministerstw, skład rządu podany w poniedziałek przez Beatę Szydło mógłby być ogłoszony już dzień po wyborach. Większość nazwisk z kluczowych resortów pojawiała się w przeciekach, które docierały do dziennikarzy jeszcze w kampanii wyborczej.

Trzon Rady Ministrów to nazwiska, które od dawna były wymieniane jako faworyci prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Uzupełniają je ludzie bliscy Szydło, najwięcej jest ich w resortach gospodarczych. To efekt współpracy przy tworzeniu programu ekonomicznego, za który przyszła premier odpowiadała w partii, zanim została szefową kampanii Andrzeja Dudy, a potem kandydatką na premiera.

Gowin rezygnuje z MON

Ta układanka porządkuje układ sił na całej prawicy. Kaczyński postawił na ludzi, których kompetencje w danych dziedzinach cenił od dawna. Mają dać gwarancję szybkich, pewnych zmian, zgodnych z linią ugrupowania.

Tak jak publicznie deklarowali politycy PiS, to nie jest autorski gabinet Beaty Szydło, ale przecieki o jej odsunięciu na boczny tor były przesadzone.

Kaczyński swoich faworytów ulokował głównie w resortach siłowych. Szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, do którego wraca administracja, zostanie Mariusz Błaszczak. Ministerstwem Obrony Narodowej pokieruje wiceprezes PiS Antoni Macierewicz, a kontrolę nad służbami będzie sprawował inny zastępca Kaczyńskiego Mariusz Kamiński. Dwaj ostatni wzbudzają największe emocje u politycznych rywali.

Szydło od dawna ma dobre relacje z ministrem finansów Pawłem Szałamachą i szefową Ministerstwa Edukacji Narodowej Anną Zalewską, ministrem infrastruktury i budownictwa Andrzejem Adamczykiem. Zależało jej też, by Komitetem Stałym Rady Ministrów kierował Henryk Kowalczyk, a szefową gabinetu politycznego została Elżbieta Witek. W kancelarii będzie mieć jednak również zaufanego Kaczyńskiego Adama Lipińskiego, który ma odpowiadać za kontakty z parlamentem.

W grze wewnątrz obozu zjednoczonej prawicy Kaczyński również zadbał o równowagę sił. Każdy dostał tyle, by zaspokoić swoje ambicje. Jednocześnie prezes nie chciał, by ktokolwiek miał wszystko, na co liczył.

Lider koalicyjnej wobec PiS Polski Razem Jarosław Gowin pokieruje nauką i szkolnictwem wyższym, a dodatkowo zostanie wicepremierem. Ekspertami jego partii byli też minister cyfryzacji Anna Streżyńska i zdrowia Konstanty Radziwiłł. Gowinowcy obsadzą też stanowiska kilku wiceministrów i dostaną wiceszefa klubu. Z kolei wiceprezes partii Gowina Adam Bielan zostanie wicemarszałkiem Senatu. Jednak Gowin nie może być całkiem usatysfakcjonowany.

Nominacje dla Streżyńskiej i Radziwiłła wynikają z ich eksperckiej pozycji na prawicy, Gowin był zaś w kampanii przedstawiany jako szef MON, gdzie miałby większe możliwości budowy pozycji politycznej. Szydło była w poniedziałek pytana, dlaczego zapowiedź w tej sprawie nie została spełniona. – Otrzymał dwie propozycje do wyboru; zaproponował, że wybiera naukę i szkolnictwo wyższe – odparła.

Dokładnie taką samą relację poznaliśmy w otoczeniu Gowina w zeszłym tygodniu. – Jarek uznał, że to propozycja nie do odrzucenia przy obecnym układzie sił w koalicji. Macierewicz i tak dostałby nadzór nad którąś ze służb i nie chciał mieć w nim wroga. Poza tym uznał, że funkcja wicepremiera satysfakcjonuje go politycznie – relacjonuje jego współpracownik. Jednak Gowin nie wiedział wtedy, że wśród zastępców Szydło będzie gradacja.

Pierwszym wicepremierem będzie minister kultury Piotr Gliński, któremu Kaczyński obiecał eksponowaną funkcję z wdzięczności za zasługi dla partii. Profesor ograniczył karierę naukową, by być twarzą rządu technicznego, który nie uzyskał w Sejmie wotum zaufania, ale posłużył odbudowie notowań PiS w 2013 r., potem koordynował prace programowe.

Szansa dla Ziobry

Drugim wicepremierem będzie zaś odpowiedzialny za gospodarkę i rozwój dotychczasowy prezes BZ WBK Mateusz Morawiecki. Na rynku dał się poznać jako sprawny menedżer, windując pozycję swojego banku. Od dawna utrzymywał relacje z Kaczyńskim i Szydło, odrzucając po drodze propozycje wejścia do rządu PO. Teraz ma za zadanie powtórzyć swój sukces w polityce, kreując w gospodarce impulsy prorozwojowe.

Ale ta nominacja nie podoba się związanemu ze SKOK Grzegorzowi Biereckiemu i jego politycznemu sojusznikowi Zbigniewowi Ziobrze. Lider Solidarnej Polski spełnił jednak swoje ambicje, bo wróci do resortu sprawiedliwości. Czeka go trudna reforma wymiaru sprawiedliwości, ale Kaczyński wie, że dawny secesjonista będzie chciał się wykazać.

Polityka
Przejęcie mieszkania przez Karola Nawrockiego. Opiekunka 80-latka zabrała głos
Polityka
Oświadczenie majątkowe Karola Nawrockiego. Sztab kandydata publikuje dokument
Polityka
Nowy sondaż: KO znów na czele, koalicja 15 X z minimalną przewagą
Polityka
Doradca Dudy wybiera Konfederację. Zwiastun nowego trendu już na kolejne wybory?
Polityka
Polska chce ziemi od Czechów
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku