NIK negatywnie o Funduszu Sprawiedliwości. "Naruszenie podstawowych zasad"

Dotacje związane z „przeciwdziałaniem przestępczości” były naciągane – oceniła NIK w 2021 r.

Publikacja: 27.03.2024 04:30

Prezes NIK Marian Banaś

Prezes NIK Marian Banaś

Foto: PAP/Rafal Guz

We wrześniu 2021 r. NIK opublikowała wyniki raportu dotyczącego wydatków z Funduszu Sprawiedliwości (powstał on w 2011 r. jako fundusz pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem  wpływały do niego składki m.in. z nawiązek skazanych), po tym jak w drugiej połowie 2017 r. rząd PiS dokonał zmian legislacyjnych modyfikujących w zasadniczy sposób nie tylko zasady gospodarki finansowej tego funduszu, ale także jego cele. 

NIK wydała kontrolowanemu ocenę negatywną. „Z łącznej liczby 16 zbadanych umów, mających w założeniu służyć przeciwdziałaniu przestępczości, NIK oceniła jako niecelowe i niegospodarne 13 umów, w ramach których udzielono dofinansowania na kwotę 63 324 tys. zł”  czytamy w raporcie.

Z łącznej liczby 16 zbadanych umów, mających w założeniu służyć przeciwdziałaniu przestępczości, NIK oceniła jako niecelowe i niegospodarne 13 umów

Zakwestionowała w całości m.in. przekazanie ponad 140 mln zł ochotniczym strażom pożarnym na zakup samochodów gaśniczych czy sprzętu do ratowania życia, uznając, że nie ma to nic wspólnego z ideą działania funduszu, który ma pomagać ofiarom przestępstw (od niedawna także im zapobiegać) oraz osobom, które kończą odbywać kary więzienia. 

Naciągane dotacje z Funduszu Sprawiedliwości

Dotacje związane z „przeciwdziałaniem przestępczości” były naciągane  ponad 63 mln zł zostało przyznanych niecelowo. Jak np. edukację menedżerską wybranych grup działaczy i urzędników przez fundację „Życie”  uczestnicy tych kursów uczyli się m.in., jak pozycjonować produkty w internecie, jak zarządzać zespołem.

Jako niecelowe zdaniem NIK było przekazanie 35 mln zł fundacji Akogo? na budowę kliniki dla dorosłych w śpiączce, podobnie jak na zakup tomografu dla szpitala w Czerwonej Górze czy modernizację sali gimnastycznej szkoły zawodowej w Raciborzu. 

„Gospodarka finansowa Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona z naruszeniem podstawowych zasad wydatków publicznych: jawności, celowości i oszczędności dokonywania wydatków publicznych”  czytamy w raporcie.

Ponad 63 mln zł zostało przyznanych niecelowo

Pieniądze płynęły także na konferencje o tematyce politycznej, społecznej, historycznej, m.in. dla Fundacji Wyszehradzkiej, podczas której analizowano m.in. perspektywę współpracy państw Trójmorza (sam bankiet kosztował 200 tysięcy złotych).

To samo dotyczy tzw. projektów naukowo-badawczych, które według NIK były nimi tylko z nazwy. Projekty stanowiły swoistą „kroplówkę finansową” dla wybranych podmiotów.

Fundusz Sprawiedliwości bez kontroli beneficjentów

Instytut Wymiaru Sprawiedliwości otrzymał 2,5 mln zł dotacji na badanie prześladowań chrześcijan w Polsce na podstawie analiz w mediach i memów czy literaturze fantastycznej Stephena Kinga czy Dana Browna.

Fundacji Mamy i Taty przyznano ponad 3 mln zł na „przygotowanie przyszłych małżonków do małżeństwa”  był to wykaz kilkudziesięciu instytucji, w tym 20 urzędów stanu cywilnego. 

Inny rażący według NIK przykład to dotacja dla Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie na opracowanie modelu komunikacji strategicznej, który miałby przeciwdziałać szkalowaniu Polski. Taki model komunikacji nie powstał. 

Czytaj więcej

Wygrany konkurs Funduszu Sprawiedliwości. Tajemnicza inwestycja księdza

NIK krytycznie ocenił podwójną rolę ówczesnego wiceministra Marcina Romanowskiego. Pracował on w ministerstwie (zanim został ministrem) i odpowiadał za fundusz, a jednocześnie pracował również na Uniwersytecie Kard. Wyszyńskiego i odpowiadał za projekty wspierane z tego funduszu.

NIK zarzuciła ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, że nie wdrożył systemu kontroli beneficjentów i tolerował istnienie konfliktów interesów.

Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie tylko jeden fakt – utworzenia w powiatach sieci pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Pozytywne efekty niwelowane były „poprzez nierzetelną organizację konkursów ofert, które nie zapewniały optymalnego doboru podmiotów świadczących wsparcie beneficjentom”. 

Obecnie trwa audyt Funduszu Sprawiedliwości zarządzony przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

We wrześniu 2021 r. NIK opublikowała wyniki raportu dotyczącego wydatków z Funduszu Sprawiedliwości (powstał on w 2011 r. jako fundusz pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem  wpływały do niego składki m.in. z nawiązek skazanych), po tym jak w drugiej połowie 2017 r. rząd PiS dokonał zmian legislacyjnych modyfikujących w zasadniczy sposób nie tylko zasady gospodarki finansowej tego funduszu, ale także jego cele. 

NIK wydała kontrolowanemu ocenę negatywną. „Z łącznej liczby 16 zbadanych umów, mających w założeniu służyć przeciwdziałaniu przestępczości, NIK oceniła jako niecelowe i niegospodarne 13 umów, w ramach których udzielono dofinansowania na kwotę 63 324 tys. zł”  czytamy w raporcie.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE