Na tyłach kompleksu sejmowego od strony parku im. Edwarda Rydza-Śmigłego znajduje się biuro podawcze parlamentu, dyskretny budynek, niemal w całości ukryty pod ziemią. Obok niego ma pojawić się nowy, jeszcze mocniej schowany pod poziomem gruntu. Ma służyć kontroli biochemicznej przesyłek, a Kancelaria Sejmu właśnie rozpisała przetarg na jego budowę.
To, jak konkretnie ma wyglądać, nie wynika z ogólnodostępnej części dokumentów przetargowych. Kancelaria Sejmu nie podaje też, jakie mają znaleźć się w nim urządzenia laboratoryjne, by nie ułatwiać zadania potencjalnym terrorystom.