Kłopoty z sejmowym budynkiem ds. walki z zagrożeniami

Kancelaria Sejmu rozpisała już drugi przetarg dotyczący obiektu, w którym mają być prowadzone kontrole biochemiczne przesyłek. Pierwszego nie udało się skutecznie zakończyć.

Publikacja: 26.01.2024 03:00

Kancelaria Sejmu

Kancelaria Sejmu

Foto: Adobe Stock

Na tyłach kompleksu sejmowego od strony parku im. Edwarda Rydza-Śmigłego znajduje się biuro podawcze parlamentu, dyskretny budynek, niemal w całości ukryty pod ziemią. Obok niego ma pojawić się nowy, jeszcze mocniej schowany pod poziomem gruntu. Ma służyć kontroli biochemicznej przesyłek, a Kancelaria Sejmu właśnie rozpisała przetarg na jego budowę.

To, jak konkretnie ma wyglądać, nie wynika z ogólnodostępnej części dokumentów przetargowych. Kancelaria Sejmu nie podaje też, jakie mają znaleźć się w nim urządzenia laboratoryjne, by nie ułatwiać zadania potencjalnym terrorystom.

Wybuchowe przesyłki i proszek

Zaś do budowy przymierza się od lat, twierdząc, że nowy budynek jest niezbędny. W 2020 roku Centrum Informacyjne Sejmu podawało „Rzeczpospolitej” statystykę za około pół roku, wyliczając, że w tym czasie skontrolowano 72 tys. przesyłek, z czego około 50 stanowiło realne zagrożenie. Z kolei w 2021 roku posłom z Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych ówczesna szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska tłumaczyła, że w przypadku stwierdzenia, że dana przesyłka „posiada jakieś niebezpieczne materiały, wybuchowe czy też jakieś ciecze czy proszek” straż marszałkowska jest zobowiązana do kontroli biochemicznej, jednak nie ma takich możliwości. Wyjaśniała, że takie przesyłki przejmuje Służba Ochrony Państwa i wywozi do swojego laboratorium poza Sejmem.

Czytaj więcej

Marszałek Szymon Hołownia zlecił zbadanie zabezpieczeń parlamentu

Budowa nie idzie jednak łatwo Kancelarii Sejmu. To już druga w ostatnich miesiącach próba wyłonienia wykonawcy przetargu.

Pierwsze zamówienie publiczne Kancelaria Sejmu zakończyła w listopadzie. Zgłosił się co prawda jeden wykonawca, jednak jego oferta została odrzucona, bo wartość ponaddwukrotnie przewyższała budżet, jaki na inwestycję chce przeznaczyć kancelaria. Zarezerwowała 6,2 mln zł, za co wykonawca ma nie tylko zbudować budynek, wyposażyć i uruchomić urządzenia laboratoryjne, ale również m.in. przebudować infrastrukturę techniczną, w tym sieć ciepłowniczą i kanalizacyjną.

Były szef BOR gen. Marian Janicki uważa, że mimo kosztów inwestycja Kancelarii Sejmu jest uzasadniona. – Temat zagrożeń biochemicznych jest coraz bardziej aktualny i nie dotyczy to tylko Sejmu – mówi. – Poza tym za rządów PiS zakres obowiązków straży marszałkowskiej został znacznie zwiększony i do ich realizacji powinna mieć swoje narzędzia – dodaje.

A może jednak ogrodzenie?

Na postawieniu nowego budynku jednak nie muszą kończyć się działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa budynków parlamentu. Jak informowaliśmy na początku stycznia, nowy szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki zatrudnił jako swego doradcę specjalistę, który dostał zadanie dokonania audytu zabezpieczeń Sejmu. Ma dopuszczenia do informacji klauzulowanych, dzięki czemu może zapoznać się z dokumentami gromadzonymi w Sejmie od lat.

Czytaj więcej

Przed Sejmem znów barierki. Cichocki: Policja wskazuje na ryzyka, mieliśmy sygnały

Audyt ma być gotowy do końca lutego, przedstawiony marszałkowi Szymonowi Hołowni i Prezydium Sejmu, a następnie posłom z Komisji Regulaminowej. Ma pozwolić poznać odpowiedź na pytania, czy sprawdzają się zabezpieczenia wprowadzone w Sejmie po zatrzymaniu w 2012 roku Brunona Kwietnia, chemika, który planował zamach na parlament przy użyciu transportera wypełnionego materiałami wybuchowymi, ale także czy warto je rozszerzyć, np. budując ogrodzenie od ulicy Wiejskiej.

Ta ostatnia propozycja pojawia się w Sejmie od lat, ale nigdy nie została zrealizowana z powodów wizerunkowych. Trudno byłoby ją też podjąć Szymonowi Hołowni, bo opowiadał się dotąd za jak największą otwartością kompleksu sejmowego.

Na tyłach kompleksu sejmowego od strony parku im. Edwarda Rydza-Śmigłego znajduje się biuro podawcze parlamentu, dyskretny budynek, niemal w całości ukryty pod ziemią. Obok niego ma pojawić się nowy, jeszcze mocniej schowany pod poziomem gruntu. Ma służyć kontroli biochemicznej przesyłek, a Kancelaria Sejmu właśnie rozpisała przetarg na jego budowę.

To, jak konkretnie ma wyglądać, nie wynika z ogólnodostępnej części dokumentów przetargowych. Kancelaria Sejmu nie podaje też, jakie mają znaleźć się w nim urządzenia laboratoryjne, by nie ułatwiać zadania potencjalnym terrorystom.

Pozostało 85% artykułu
Polityka
Magdalena Wilczyńska: Rumunia pokazała, co może wydarzyć się w Polsce przed wyborami prezydenckimi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Adrian Zandberg podsumował rok rządu Donalda Tuska. Wskazał „podstawowy grzech”
Polityka
Sondaż: Młodzi ludzie stawiają na Konfederację, jest też wielu niezdecydowanych
Polityka
Co z ustawą o związkach partnerskich? „Największy projekt, który wyjdzie z rządu”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Zielone światło UE dla zapory na granicy polsko-białoruskiej