Lech Wałęsa: Niech Ziobro mi zapłaci, nie Polska

Rządy PiS zrujnowały nasz kraj moralnie. Kaczyński powinien zostać osądzony – uważa Lech Wałęsa, były prezydent RP.

Publikacja: 29.11.2023 21:20

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa

Foto: Fot. M.Stelmach

Czy słusznie prezydent Andrzej Duda powierzył misję sformowania rządu Mateuszowi Morawieckiemu?

Jako prezydent nigdy takiego błędu bym nie popełnił. Ale prezydent Duda myśli nie o interesie Polski, tylko o interesie swoim i tej grupy, z której się wywodzi. Przez osiem lat narobili tyle złego, że teraz chcą się dobrze katapultować. I w tym Duda pomaga PiS.

Czytaj więcej

Lech Wałęsa: Przyspieszyć zejście Andrzeja Dudy ze stanowiska

Ale będąc prezydentem, po wyborach parlamentarnych w 1991 roku misję stworzenia rządu powierzył pan Bronisławowi Geremkowi. A Unia Demokratyczna nie miała wtedy szans na zbudowanie rządu, bo nie miała większości.

Mnie przyszło być na tym stanowisku w sytuacji wyjątkowej, innej, kiedy wszystko, i prawo, i ludzie, dopiero się budziło. Miałem pomysł, koncepcję i ją realizowałem. I do tej koncepcji dobierałem ludzi. Ale to była specyficzna sytuacja. Dziś już trochę demokracji posmakowaliśmy, już trochę ludzi posprawdzaliśmy, i to trzeba trochę inaczej ustawiać. Gdybym dzisiaj ustawiał, tobym też inaczej ustawiał niż wtedy.

Czy będzie pan patrzył na ręce Donaldowi Tuskowi, jako przyszłemu premierowi?

Tusk na dziś jest najlepszym z polityków, którego popierałem i popieram. Obawiam się jednak, co zauważyłem ostatnio, że trzeba go wspierać, bo jest zmęczony. Już ta wypowiedź do dziennikarza TVP to nie było w jego stylu. On po raz pierwszy mnie tym trochę zaniepokoił.

Donald Tusk jest po prostu politykiem, wkrótce rządzącym, i należy patrzeć mu na ręce. Pan też się z tym Tuskiem nie zawsze zgadzał na przestrzeni ostatnich lat.

W tamtym czasie mówiłem, że jeśli mu się uda zrealizować to, co teoretycznie wymyśla i kombinuje, to będzie wielkim człowiekiem. No i trochę mu się udało. I stąd moje poparcie, teraz, kiedy widziałem, jak on wygrał wybory. Gdyby miał jeszcze miesiąc kampanii wyborczej, to nie potrzebowałby żadnych sojuszników. Był dobry, ładnie to ustawiał.

Jakie pan ma oczekiwania wobec rządów Tuska?

Chciałbym, żeby oczyścił atmosferę w kraju. Żeby doprowadził do tego, byśmy mimo uwag do konstytucji, jednak nauczyli się ją szanować, a jednocześnie od przywódców wymagali, by postępowali wychowawczo, by nie pokazywali, że można oszukiwać bez konsekwencji, bo to jest niemoralne, to niszczy ducha społecznego. Tusk ma dużo roboty, bo po PiS Polska jest w ruinie, szczególnie moralnej.

Prezydent nie myśli o interesie Polski, ale o interesie swojego środowiska. Andrzej MIROSLAW STELMACH Duda szkodzi Polsce  

Lech Wałęsa

Czy potrzebna jest nowa Konstytucja RP?

Oczywiście. Konstytucję Kwaśniewski i spółka pisali przeciwko Wałęsie. Oni wtedy strasznie się mnie bali, bo im się wydawało, że ja gram o dyktaturę. A ja grałem w tamtym stanie tym, czym miałem. Chciałem dekretów, bo wiedziałem, że mamy złe prawo, ludzie byli nieobudzeni, a ja miałem pomysł i wiedziałem, jak go realizować. Musimy zacząć od poprawy demokracji. Churchill powiedział, że to najgorszy system, ale nikt lepszego nie wymyślił. I miał rację. Pierwsze zmiany to wszędzie, gdzie są wybory, tylko dwie kadencje. Przerwa, i potem może znów mieć dwie kadencje. I nie ma ciągłości, że prezydent miasta czy poseł jest nim całe życie.

A czego pan się spodziewa po Andrzeju Dudzie przez te najbliższe dwa lata, kiedy będzie jeszcze prezydentem i będzie musiał współpracować z rządem nie ze swojego obozu politycznego? Czy dojdzie do nowej wojny na górze?

Proponuję już dzisiaj się zapytać narodu, czy widzicie, co ten człowiek wyprawia? Czy widzicie, jak niszczy morale narodu, jak niszczy patriotyzm? Dlatego też chciałbym, żebyśmy się zapytali, żeby naród to wszystko zauważył i opowiedział się, a jak to zrobimy, to należy przyśpieszyć moment, aby Duda zszedł ze stanowiska, bo szkodzi Polsce, szkodzi polskim interesom.

Będzie rządziła koalicja trzech formacji, które są złożone z wielu partii. Nie obawia się pan powrotu do początku lat 90., gdzie wielopartyjność rządów rozsadzała je od środka?

Wtedy nie byliśmy wyrobieni, nie mieliśmy doświadczeń z PiS związanych. Będziemy mądrzejsi o rządy PiS.

Czytaj więcej

Lech Wałęsa wygrał z Polską przed Trybunałem w Strasburgu

Pojawiają się głosy, że to koniec PiS. Czy znając Jarosława Kaczyńskiego, podziela pan te opinie?

Nie chciałbym być na miejscu Kaczyńskiego. Powiedziałem kiedyś, że brat zabije brata, a potem skończy w wariatkowie albo samobójstwo popełni. Taki jest finał Kaczyńskiego. Tego nie życzę, tylko jako przewidujący polityk widzę, jak to się może ułożyć.

Tego nie życzymy. Czy Jarosław Kaczyński powinien zostać osądzony po zmianie władzy?

Nie można inaczej postąpić. Dla narodu, dla wychowania, dla morale, dla patriotyzmu musimy tego dokonać. Czy to jest brzydkie? Może nie być wyrok za duży, ale osądzenie musi być, bo to jest potrzeba narodowa.

Jeżeli chodzi o zmiany, czy powinny być wprowadzone związki partnerskie?

Rodzina to jest mężczyzna i kobieta, natomiast są takie przypadki, że jednak nie można tego niszczyć, trzeba to zauważyć, chcemy temu pomóc.

Osoby tej samej płci, żyjące razem, też chcą swoich praw i życia w szczęściu i spokoju, tworząc rodzinę.

Tylko niech rodzina zostanie rodziną. Tu trzeba coś mądrego, podobnego wymyślić, ale nie to samo. Nie mieszajmy, nie róbmy wszędzie bigosu.

A liberalizacja prawa aborcyjnego?

W tym temacie też nie należy mnie pytać, bo jestem poza konkurencją. Powiedzą, dziadek się wygłupia. Trzeba mnie było spytać, jak byłem, we właściwym czasie.

Czytaj więcej

Rafał Chwedoruk: W szaleństwie PiS jest metoda

A refinansowanie in vitro?

Mimo wielkich kłopotów z dziećmi, warto je mieć. Trzeba to umożliwić tym, którzy mieć ich nie mogą. Oczywiście zgodnie z logiką, nawet wyrozumiałością religijną i inną, ale nie wolno tego nie umożliwić.

A religię ze szkół wyprowadzić?

Jest czas na oczyszczenie religii i wiary. Za komuny nie można było tego zrobić, bo rozwalaliby Kościół. Kościół to jesteśmy my. I dlatego zawsze mówię, że jak nie podoba się komuś działanie Kościoła, to niech zostanie księdzem.

Wygrał pan z Polską przed Trybunałem w Strasburgu. Czy będzie się pan domagał 130 tys. zł zadośćuczynienia?

Ja z Polską nie walczyłem. Ja walczyłem z Ziobrą i z tym układem, który nie mógł mnie pokonać. Prowadził walkę ze mną w stylu ubecji, a oni też nie potrafili sobie ze mną poradzić. Ja pieniędzy, tych 130 tys. zł, od państwa polskiego nie wezmę. Ja nie chcę biednej Polsce odbierać pieniędzy, mimo że sam nie mam za dużo. Ja chcę od Ziobry i od tych, którzy do tego doprowadzili, a nie od biednych Polaków, którzy dzisiaj lekko nie mają.

Czy słusznie prezydent Andrzej Duda powierzył misję sformowania rządu Mateuszowi Morawieckiemu?

Jako prezydent nigdy takiego błędu bym nie popełnił. Ale prezydent Duda myśli nie o interesie Polski, tylko o interesie swoim i tej grupy, z której się wywodzi. Przez osiem lat narobili tyle złego, że teraz chcą się dobrze katapultować. I w tym Duda pomaga PiS.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Trzecia Droga rozpoczyna kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. "Potrzebujemy pokoju"
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS