Stowarzyszenia zalały parlament ustawami

Jedno stowarzyszenie wniosło prawie tyle samo projektów co PO, Kukiz'15 i Nowoczesna razem wzięte.

Publikacja: 15.02.2016 17:57

Słynne małżeństwo Elbanowskich musiało zebrać tysiące podpisów, by jego projekt ustawy trafił do Sej

Słynne małżeństwo Elbanowskich musiało zebrać tysiące podpisów, by jego projekt ustawy trafił do Sejmu. Nowe przepisy ułatwiają jednak działanie obywatelom, na czym skorzystało stowarzyszenie Wieczyste

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Od wyborów trafiło do laski marszałkowskiej w Sejmie 109 projektów ustaw. Większość wnieśli posłowie PiS lub rząd, a opozycyjne kluby złożyły pojedyncze propozycje. PO, Kukiz'15 i Nowoczesna mają na koncie po osiem projektów, a PSL – pięć.

Gdyby liczba złożonych projektów decydowała o tym, kto jest liderem opozycji, nie zostałby nim jednak żaden z tych klubów. Aż 22 projekty do Sejmu skierowało bowiem Stowarzyszenie Interesu Społecznego Wieczyste. Kolejne dwa wniosło współdziałające z nim Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956–89. Od propozycji klubów poselskich różnią się tylko tym, że nie są uwzględnione na oficjalnej liście projektów ustaw.

– Postanowiliśmy zadziałać, bo naszym zdaniem polskie prawo jest jednym wielkim bublem – mówi Daniel Alain Korona, który stoi na czele obu stowarzyszeń. W PRL działał w opozycji, a w wolnej Polsce m.in. pracował w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN i był prezesem Elewarru, czyli państwowej spółki zajmującej się obrotem zbożami.

Zalety nowego prawa

Na jakiej zasadzie wniósł do Sejmu kilkadziesiąt projektów ustaw? Umożliwiła mu to ustawa o petycjach, która weszła w życie 6 września. Od tego dnia każdy obywatel może skierować do dowolnego organu żądanie, które dotyczy przykładowo zmiany prawa albo podjęcia rozstrzygnięcia.

Petycje można wysyłać też do m.in. ministerstw i urzędów samorządowych. Szczególną wagę mają one jednak w Sejmie. Powstała tam nawet Komisja ds. Petycji.

Z jej statystyk wynika, że choć z nowego prawa może skorzystać każdy, na tym polu najbardziej aktywne jest Stowarzyszenie Interesu Społecznego Wieczyste. Złożyło niemal połowę wszystkich petycji w Sejmie. Choć nie wymagają tego przepisy, organizacja załącza gotowe projekty ustaw.

– Naszym konikiem jest oczywiście przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności. Obecnie ludzie muszą płacić horrendalne sumy właściwie tylko za to, że mieszkają – mówi Daniel Alain Korona. – Jednak staramy się wychodzić poza tę tematykę. Składamy też projekty, które są odpowiedzią na problemy społeczne, zgłaszane nam przez obywateli – dodaje.

Dlatego stowarzyszenie przedstawiło też pomysły dotyczące m.in. zniesienia stopnia naukowego doktora habilitowanego, zaprzestania zmiany czasu z zimowego na letni i likwidacji pobierania przez posłów emerytur równocześnie z sejmowymi uposażeniami.

Komisja ds. Petycji siedem propozycji już odrzuciła, jedną skierowała do dalszych debat, a w dwóch przypadkach zdecydowała się wnieść projekty do Sejmu. Oba dotyczą przyznania większych praw działaczom opozycji antykomunistycznej.

Nie ilość, lecz jakość

Co o tak intensywnej aktywności legislacyjnej stowarzyszenia sądzą politycy? – Oprócz pięciu projektów ustaw wnieśliśmy też dwie uchwały, co na klub liczący 15 członków nie jest złym wynikiem – mówi Jakub Stefaniak, rzecznik PSL, czyli klubu najmniej aktywnego na polu legislacji. – Poza tym nie liczy się ilość, ale jakość – dodaje.

Również szef Komisji ds. Petycji Sławomir Piechota z PO uważa, że projekty stowarzyszenia są niskiej jakości. – To raczej szkice niż gotowe rozwiązania. Przykładowo wyliczenia z projektu dotyczącego przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności były niższe od tego, co mówi rząd. Gdyby któryś z klubów wystąpił z podobnymi projektami, marszałek mógłby nie nadać im biegu – dodaje.

Zdaniem posła Piechoty Stowarzyszenie Interesu Społecznego Wieczyste przoduje w statystykach dotyczących petycji, bo nowe prawo nie jest jeszcze dobrze znane. – Petycji autorstwa innych osób lub instytucji przybywa, więc monopolizacja nam nie grozi – dodaje.

Daniel Alain Korona nie ma zamiaru jednak zwolnić tempa. Skierował też petycje do m.in. Senatu, Kancelarii Premiera i Rady Warszawy. Pracuje nad kolejnym propozycjami dla Sejmu.

Jedna z nich ma dotyczyć... prawa do petycji. – Widać już, że sejmowa komisja nie nadąża z ich rozpatrywaniem. Źle by było, gdyby się zatkała – wyjaśnia Korona.

Polityka
Donald Tusk życzy zdrowia politykom PiS. W tle sprawa Marcina Romanowskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Donald Tusk podsumował pierwszy rok rządu. „Wiemy, jakie są priorytety”
Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora