To dużo więcej niż cena typowego tabletu kupowanego przez Polaka. Z rozmów z osobami znającymi rynek wynika, że najczęściej wybierane są urządzenia mieszczące się w przedziale od 2 do 3 tys. zł. Dlaczego te dla posłów są droższe? Ich specyfikacja przewiduje, że mają m.in. ekran Liquid Retina o rozdzielczości 2360 x 1640 pikseli oraz dwa aparaty o rozdzielczości 12 megapikseli. Jednak na cenę wpływają głównie dwa czynniki: możliwość łączności z siecią komórkową (czyli bez wi-fi) oraz pamięć dużo większa niż standardowe 64 GB. Gdyby nie to, cena mogłaby być nawet 2 tys. zł niższa.
– Wydaje się, że posłom powinna wystarczyć pamięć 64 GB, co pozwoliłoby obniżyć koszt każdego z urządzeń o około 1 tys. zł – uważa Jakub Kordasiński z portalu Tabletowo.pl. Jednak jego zdaniem i tak wybór jest „zaskakująco dobry”. – iPady cieszą się dobrą opinią z powodu niezawodności i stabilności. Apple ma też w ofercie iPady Air i iPady Pro, które w podobnych konfiguracjach mogłyby kosztować nawet 7 tys. zł – mówi.
Wybór Kancelarii Sejmu chwali też Dawid Kosiński, współprowadzący „Kanał o technologii” w serwisie YouTube. – Sprzęt może wydawać się drogi, jednak dzięki łączności z użyciem karty SIM posłowie będą mogli korzystać z niego w każdych warunkach. Poza tym tablet, nawet do użytku służbowego, jest bardzo osobistym urządzeniem, a rozwiązania firmy Apple są oceniane jako bezpieczne – ocenia.
Zadowolona jest też sama Kancelaria Sejmu. „Cena poniżej 3,7 tys. zł netto za jedno urządzenie jest w ocenie KS korzystna z punktu widzenia otrzymywanej w zamian jakości” – informuje Centrum Informacyjne Sejmu. Podkreśla, że priorytetem dla Kancelarii jest zapewnienie odpowiedniego poziomu cyberbezpieczeństwa, przypomina też, że „funkcjonowanie Sejmu przez cały czas trwania pandemii było możliwe przede wszystkim dzięki poselskim tabletom i systemom stworzonym w tym celu”. „Praca zdalna podczas posiedzeń Sejmu, z możliwością udziału w głosowaniach, i zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa nie byłyby możliwe na sprzęcie o niższych parametrach i mniejszej funkcjonalności” – dodaje.
Czy tablety dla posłów można było kupić taniej?
Czy rzeczywiście tabletów nie dało się kupić taniej? Cena za jedno urządzenie, którą uzyskała Kancelaria w dużym przetargu, jest zbliżona do tej, za którą można kupić te tablety w zwykłym sklepie. Jeden z oferentów biorących udział w przetargu oferował dużo niższą cenę: 1,7 mln zł za komplet 600 urządzeń. Kancelaria Sejmu odrzuciła jednak ofertę, twierdząc, że „zawierała rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia”.