AP: Prezydent Duda podpisał ustawę wymierzoną w lidera opozycji, Tuska

"Polski prezydent Andrzej Duda oświadczył w poniedziałek, że podpisze ustawę, która tworzy potężną komisję, rzekomo mającą badać rosyjskie wpływy w Polsce, ale krytycy postrzegają ją jako narzędzie do usunięcia z życia politycznego przeciwników politycznych partii rządzącej, przede wszystkim lidera opozycji, Donalda Tuska" - pisze amerykańska agencja AP komentując decyzję prezydenta o podpisaniu ustawy "lex Tusk".

Publikacja: 29.05.2023 13:12

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Leszek Szymański

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w poniedziałek, że podpisał ustawę ws. komisji ds. rosyjskich wpływów i jednocześnie kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie następczym.

Czym jest ustawa "lex Tusk"?

Sejm w piątek 26 maja stosunkiem głosów 234 do 219 przyjął projekt ustawy o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Wcześniej projekt odrzucił Senat oraz sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych. Ustawa została przyjęta głosami Prawa i Sprawiedliwości (posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska wstrzymała się od głosu), posłów Kukiz'15, koła Polskie Sprawy i głosami posłów niezrzeszonych - Zbigniewa Ajchlera i Łukasza Mejzy.

Czytaj więcej

Prezydent Andrzej Duda podpisuje ustawę "lex Tusk" i kieruje ją do TK

Ustawę określa się mianem "lex Tusk" ponieważ wielu przedstawicieli obozu władzy (np. wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski) jednoznacznie deklaruje, że celem komisji jest prześwietlenie byłego i obecnego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska, pod kątem jego polityki wobec Rosji w latach 2007-2014, gdy Tusk był premierem.

AP: Ustawa, która narusza konstytucję

AP opisując całą sprawę pisze, że zdaniem ekspertów ustawa "narusza polską konstytucję".

Agencja cytuje prezydenta Dudę, który uzasadniał podpisanie ustawy "dyskusjami na temat rosyjskich wpływów na politykę, które toczyły się w USA i niektórych europejskich krajach". "Powiedział, że komisja ds. badania rosyjskich wpływów w europejskich instytucjach i w poszczególnych krajach ma powstać także na poziomie UE. Polska chce przepchnąć ją na następnym posiedzeniu Rady Europejskiej" - czytamy w depeszy.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Prezydent versus prawo

AP odnotowuje, że odpowiadając na głosy krytyki prezydent stwierdził, że komisja nie może wyeliminować nikogo z życia publicznego czy politycznego.

Agencja stwierdza następnie, że - mimo deklaracji prezydenta - komisja jest postrzegana jako organ wymierzony w Tuska, byłego premiera, lidera opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej "w czasie, gdy rozpoczyna się wstępna kampania przed wyborami".

"Krytycy twierdzą, że komisja śledcza, z uprawnieniami do wyeliminowania osób z życia publicznego, mogąca odwracać decyzje administracyjne i biznesowe, naruszy prawo obywateli do stawania przed niezależnym sądem i jest jasnym przykładem jak PiS wykorzystuje prawo dla swoich potrzeb, od dojścia do władzy w 2015 roku" - pisze amerykańska agencja informacyjna.

AP pisze też, że ustawa zyskała sobie potoczną nazwę "lex Tusk" i jest postrzegana przez krytyków jako "potężnie, niekonstytucyjne narzędzie, które ma pomóc PiS utrzymać władzę nawet jeśli partia ta straci kontrolę nad parlamentem (większość - red.) w wyborach".

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w poniedziałek, że podpisał ustawę ws. komisji ds. rosyjskich wpływów i jednocześnie kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie następczym.

Czym jest ustawa "lex Tusk"?

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"