Kolejny kraj chce zdetronizować Karola III. "Nie jesteśmy wolni póki jest głową państwa"

Mój kraj nie jest całkowicie wolny tak długo, jak Karol III jest głową państwa - powiedział w rozmowie z BBC dr Terrance Drew, premier Saint Kitts i Nevis, państwa leżącego na Morzu Karaibskim. Polityk odniósł się w ten sposób do sprawy ewentualnej wypłaty reparacji za niewolnictwo.

Publikacja: 08.05.2023 12:32

Kolejny kraj chce zdetronizować Karola III. "Nie jesteśmy wolni póki jest głową państwa"

Foto: AFP

Wstąpienie na tron Karola III ożywiło apele polityków oraz działaczy na rzecz byłych kolonii na Karaibach. Domagają się oni wypłaty reparacji za niewolnictwo. Już kilka lat temu niektóre kraje afrykańskie informowały, że będą zwracały się w tej sprawie do Wielkiej Brytanii. Rząd Jamajki ogłosił między innymi plany zwrócenia się o rekompensatę za przymusowy transport około 600 tys. osób do pracy na plantacjach trzciny cukrowej i bananów, które przyniosły wielkie fortuny Brytyjczykom czerpiącym zyski z pracy niewolników.

Teraz głos w sprawie zajął dr Terrance Drew, premier Saint Kitts i Nevis, państwa leżącego w Ameryce Środkowej na Morzu Karaibskim, którego głową jest brytyjski monarcha reprezentowany przez gubernatora generalnego. Jak zaznaczył w rozmowie z BBC, „jego kraj nie jest całkowicie wolny tak długo, jak Karol III głową państwa”. 

"Nie chodzi tylko o pieniężną rekompensatę"

Drew powiedział, że „z zadowoleniem przyjąłby przeprosiny ze strony monarchii za jej historyczne powiązania z handlem niewolnikami”. - Myślę, że uznanie, że zrobiono coś złego, przyznanie się do tego i przeprosiny za to, to krok we właściwym kierunku - stwierdził.

Premier Drew podkreślił jednocześnie, że nie chodzi tylko o pieniężną rekompensatę dla potomków zniewolonych Afrykanów. - Nie mówimy tylko o wkładzie pieniężnym, ponieważ nie zachowujemy się jak ofiary. Chodzi o rzeczywiste zmiany. Są systemy, które wciąż negatywnie wpływają na ludzi pochodzenia afrykańskiego - podkreślił. 

Czytaj więcej

Karol III straci jedno z państw, w którym panuje?

Pałac Buckingham w odpowiedzi na żądania zaznaczył w oświadczeniu, że „król traktuje niewolnictwo niezwykle poważnie”. Zapewniono także, że „król wcześniej zobowiązał się do pogłębienia zrozumienia wpływu niewolnictwa” na to, co dzieje się dziś. „Ten proces uczenia się był kontynuowany z wigorem i determinacją od wstąpienia Jego Królewskiej Mości na tron” – czytamy. 

Kilka miesięcy temu książę William wraz z żoną udali się z wizytą na Karaiby. W stolicy Jamajki odbył się protest, a około sto osób przywitało parę książęcą okrzykami i transparentami. Pojawiały się z nich między innymi napisy „Miejsce królów, królowych i księżniczek jest w bajkach, a nie na Jamajce”.

Zdaniem władz wielu krajów leżących na Morzu Karaibskim słowa Karola III, które padły podczas konferencji w Kigali, która odbyła się w ubiegłym roku, świadczą o tym, że być może monarcha wyciągnie wnioski z historii i dostrzeże temat reparacji. Karol III mówił podczas spotkania o „jego osobistym żalu z powodu niewolnictwa”.

St Kitts i Nevis były pierwszymi wyspami karaibskimi, które angielscy kolonizatorzy osiedlili na stałe. Miejscowi nadal nazywają federację dwóch wysp „kolonią macierzystą”. Najbardziej imponującą spuścizną po kolonialnych czasach w kraju Saint Kitts i Nevis jest zbudowana rękami niewolników brytyjska forteca Brimstone Hill, wpisana na listę UNESCO. „Stanowi cenny i dobrze zachowany przykład XVII i XVIII-wiecznej architektury wojskowej na Karaibach. Zaprojektowany przez Brytyjczyków i zbudowany przez niewolników afrykańskich, świadczy o europejskiej ekspansji kolonialnej, o handlu niewolnikami z Afryki oraz o tworzeniu się nowych społeczeństw na Karaibach” – czytamy w na stronie internetowej UNESCO.

Nie tylko Saint Kitts i Nevis

5 maja w media obiegła informacja, że Belize, kraj wchodzący w skład brytyjskiej Wspólnoty Narodów (Commonwealth), może wkrótce zdetronizować króla Karola III i stać się republiką. Premier Belize, Johnny Briceño, który ostro skrytykował brytyjskiego premiera, Rishiego Sunaka za to, że ten nie przeprosił za rolę Wielkiej Brytanii w transatlantyckim handlu niewolnikami, deklaruje, iż "dość prawdopodobne jest" przekształcenie jego kraju w republikę, co oznaczałoby detronizację brytyjskiego monarchy. 

Briceño przekonuje, że brytyjski rząd jest "moralnie odpowiedzialny", by przeprosić za okrucieństwa niewolnictwa. Jego zdaniem premier Sunak powinien "przynajmniej zaoferować przeprosiny". Wskazuje przy tym, że z racji pochodzenia (Sunak ma indyjskie korzenie), brytyjski premier powinien rozumieć wagę takiego gestu. 

Wstąpienie na tron Karola III ożywiło apele polityków oraz działaczy na rzecz byłych kolonii na Karaibach. Domagają się oni wypłaty reparacji za niewolnictwo. Już kilka lat temu niektóre kraje afrykańskie informowały, że będą zwracały się w tej sprawie do Wielkiej Brytanii. Rząd Jamajki ogłosił między innymi plany zwrócenia się o rekompensatę za przymusowy transport około 600 tys. osób do pracy na plantacjach trzciny cukrowej i bananów, które przyniosły wielkie fortuny Brytyjczykom czerpiącym zyski z pracy niewolników.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wiceminister obrony Rosji zatrzymany za łapówkę. Odpowiadał za majątek armii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Senat USA się śpieszy. Szybka ścieżka ustawy o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu
Polityka
Szpiegowali Pegasusem premiera i innych polityków. Hiszpania wznawia dochodzenie
Polityka
Parlament Europejski przeciw niewolniczej pracy. Nowe przepisy dotyczące handlu
Polityka
Aresztowano asystenta polityka AfD. Miał szpiegować dla Chin