– W zbyt wielu regionach czy krajach członkowskich Unii wprowadzenie w życie przepisów o ochronie przyrody doprowadziło do biurokratycznego koszmaru i blokady możliwości planowania, grożąc bezpieczeństwu produkcji żywności i energii odnawialnej, jak również kluczowej infrastrukturze – brzmi uchwała przyjęta w piątek na zjeździe w Monachium EPP, największego (176 na 705) klubu w Parlamencie Europejskiej.
Przewodniczący EPP Manfred Weber zapowiedział, że na razie chadecy odrzucą dwie propozycje forsowane przez KE. Jedna zakłada redukcję o połowę użycia pestycydów w UE do 2030 r. Druga przewiduje oddanie w tym samym czasie dzikiej przyrodzie 1/5 terenów zniszczonych przez intensywne rolnictwo.