Poseł PO Michał Szczerba mówił na antenie RMF FM o wspólnej liście opozycji. Jego zdaniem już najwyższy czas rozstrzygnąć tę kwestię. - Od zawsze byłem zwolennikiem jednej listy. Każdy jest zaproszony. Chciałbym, żeby zaproszenie od Donalda Tuska, Rafała Trzaskowskiego do wielkiej wspólnej listy przyjął i Szymon Hołownia, i Władysław Kosiniak-Kamysz - powiedział. - Chciałbym, żeby wszyscy demokratyczni liderzy w Polsce widzieli, że mamy do czynienia z tzw. gigantyczną przepompownią. Te środki masowo idą na kampanię PiS-u - dodał. 

Polityk mówił również o książce "Wielkie żniwa" którą wydaje z posłem Dariuszem Jońskim. Ukaże się ona w środę i dotyczy afer związanych z PiS. Jak twierdził Szczerba, to książka o tym, jak "PiS ukradł Polskę". - To, co mieliśmy przez ostatnie 8 lat, to jest kradzież. Mamy do czynienia ze zjawiskiem, które nazywa się "inflacja afer", ta książka powstała po to, żeby to gdzieś nie zginęło, żeby w przyszłości nie było więcej takiego czasu - powiedział polityk. Jak dodał, w książce jest siedem rozdziałów, każdy z nich dotyczy innej afery. - Mam wrażenie, że jest grupa wyborców PiS-u, która nie będzie podchodziła do tych udokumentowanych przez nas afer obojętnie - powiedział Szczerba. 

Czytaj więcej

Rządowy instytut przyznał 55 mln zł barmanowi? Politycy KO chcą unieważnić konkurs

Zapytany dlaczego Zjednoczona Prawica nadal ma najwyższe notowania w sondażach, polityk wskazał na sytuację w mediach publicznych. - W ciągu 8 lat mamy do czynienia z monopolem jednej opcji w telewizji publicznej nazywanej teraz narodową. Nie każdy obywatel czy obywatelka jest odbiorczynią telewizji prywatnych, komercyjnych. Dla wielu mieszkańców – szczególnie Polski wschodniej i południowej – jedynym źródłem jest TVP - stwierdził w rozmowie z RMF FM. - Często spotykamy się z ludźmi, którzy mówią paskami TVP - dodał Szczerba.