Reklama
Rozwiń
Reklama

Czarnek: Przepisy ustawy o SN budzą wątpliwości, ale jest wojna

W polskim systemie, dopóki nie ma stwierdzenia niezgodności z Konstytucją, ustawa korzysta z domniemania konstytucyjności - mówi w rozmowie z Onetem minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek.

Publikacja: 24.01.2023 07:41

Przemysław Czarnek

Przemysław Czarnek

Foto: Fotorzepa/ Jakub Czermiński

arb

Czarnek był pytany przez Onet czy podtrzymuje opinię, że przepisy wprowadzające zmiany m.in. w SN, które przyjął Sejm po tym, jak z Brukselą wynegocjował ich kształt rząd, w celu odblokowania środków z Funduszu Odbudowy dla Polski, są niezgodne z konstytucją.

- W moim przekonaniu poszczególne rozwiązania tej ustawy mogą budzić poważne wątpliwości konstytucyjne. Jednak w polskim systemie, dopóki nie ma stwierdzenia niezgodności z konstytucją, ustawa korzysta z domniemania konstytucyjności - odparł Czarnek.

Czytaj więcej

Lider Solidarnej Polski odpowiada prezydentowi. "Przedmiotem ataków KE była reforma Dudy, nie Ziobry"

Minister edukacji i nauki stwierdził następnie, że z konstytucji wynika też, że "zadaniem władz państwowych jest dbanie o dobro wspólne".

- Dziś nie ma innego wyjścia, żeby zakończyć spór z Brukselą i uruchomić środki z KPO, które w dobie wojny są 10 razy ważniejsze niż przed 24 lutego, czyli przed napaścią Rosji na Ukrainę - dodał.

Reklama
Reklama

Najważniejsza jest polska gospodarka i polskie finanse publiczne

Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki

Czarnek mówił też, że w czasie wojny "trzeba podejmować decyzje, których nie podejmowałoby się w czasie pokoju".

- Polityk ponosi również odpowiedzialność na społeczeństwo i za państwo, któremu służy. Jak się patrzy na całość konstytucji, to poszczególne przepisy zawierają w sobie pewne zróżnicowane wartości. Najistotniejszą jest dobro narodu, dobro państwa polskiego, dobro wspólne, które jest zapisane w artykule pierwszym Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej - stwierdził. Dlatego, jak dodał, "ze względu na to dobro wspólne trzeba podejmować roztropne".

Mówiąc o znaczeniu środków z KPO Czarnek stwierdził, że "wartość KPO to nie tylko 160 mld zł".

- Najważniejsza jest polska gospodarka i polskie finanse publiczne, które po 24 lutego, czyli po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, narażone są zdecydowanie bardziej niż wcześniej na rozmaite globalne kryzysy i wstrząsy. Jesteśmy przecież dużym krajem sąsiadującym bezpośrednio z Rosją, Białorusią i Ukrainą - zauważył.

A czy ustawę podpisze prezydent Andrzej Duda, który zgłaszał wobec niej wątpliwości?

Reklama
Reklama

- Moim zdaniem pan prezydent do samego końca, do złożenia podpisu waży wszystkie argumenty. Nie raz już to udowodnił. Nie skupiajmy się na tym zatem teraz, bo na razie ustawa musi wyjść z parlamentu - odparł Czarnek.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Marta Nawrocka wchodzi do gry. Żona prezydenta będzie jak Jolanta Kwaśniewska?
Polityka
Wigilia w bańkach. Czy podział pokoleniowy rozbije świąteczny stół?
Polityka
Polski orzeł po nowemu. Ruszyły prace nad zmianami w symbolach państwowych
Polityka
Nowy rok, nowy konkurs. Ale czy nowy prezes IPN?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama